Co byście zrobili z dzieckiem, które nie pozwala sobie pomagać?

Nie ma problemów w szkole. Bardzo dobrze się uczy. Jest w podstawówce, ale kiedy o coś poproszę to nawet się wścieka, kiedy chcę zrobić to z nim. W lekcjach domowych też nie pozwala sobie pomagać. Co zrobić?

Ale, o co chodzi? Jeżeli nie potrzebuje pomocy, to, w czym chcesz pomagać? Albo coś niejasno piszesz, albo dziecko sobie radzi z nauką...

Zostaw go w spokoju, mój syn również taki jest, wszystko sam, uparty do bólu, nie cierpiał żadnych instruktorów;pływania, jazdy na nartach, gry w tenisa ziemnego, on do wszystkiego dochodził sam. Teraz z perspektywy czasu widzę że to jego przesadna ambicja, nie pozwalała mu aby ktoś go uczył, i tym swoim uporem i pracą bardzo daleko zaszedł.

Ale nie mogę zostawić dziecka samego w tym wieku. Muszę go pilnować. To dopiero podstawówka!

nie ma baba kłopotu to na siłe próbujer go stworzyć .twoje dziecko nie potrzebuje cie przy odrabianiu lekcji czy nauce. napisalas ze robi to sam i ma swietne wyniki w szkole. wiec moze zamiast wchodzenia mu z buciorami w sprawy szkolne, pomysl jak fajnie i kreatywnie spedzic z nim wolny czas, zabrac go gdzies, w jakies odlotowe miejsce, jako nagrode za to ze tak dobrze radzi sobie w szkole.

Powiedz co ty chcesz pilnować, skoro dzieciak się dobrze uczy i jest samodzielny.Chcesz mu pokazać że jesteś mądrzejsza od niego, bo nie rozumiem twojego problemu, a również mam dzieci.

Co zrobić? Cieszyć się, ze masz samodzielne dziecko. Przecież to dobrze, że sobie sam radzi.