Młodzież słuchająca rapu to patologia.

Większość osób słuchających rapu to patologia. Są oczywiście wyjątki. Śmiać mi się chce, gdy widzę 15 latka słuchającego piosenek rapu o paleniu trawki, o tym, jakie to życie jest ciężkie. Najczęściej jest to po prostu patologia, dzieci, którym rodzice nie poświęcają czasu, a oni całe dnie spędzają chodząc bez celu po mieście. Margines społeczny.

A tam piszesz głupoty.

No i co z tego że tak jest? Ale może być w umyśle nieskończenie bardziej inteligentny od zwykłego debila. Widziałeś kiedyś wymyślne graffiti na pociągu, na ścianie? Przypatrz się i spróbuj ty tak zrobić, a wtedy przekonasz się jak koślawy jest twój poziom kreacji, a jak doskonały jego i że to on śmieje się z ciebie pijąc piwo, paląc wiadro i słuchając rapu oczywiście.

w ogóle polska młodzież to patologia. bezrozumne debile

Śmiać to mogą się wykształceni ludzie z takiej szarej masy.

Byście się zdziwili, ale ta "wykształcona masa" też z pewnością rapu słucha. Więc ściśnijcie poślady, ruskie patafiany

"Byście się zdziwili, ale ta "wykształcona masa" też z pewnością rapu słucha. Więc ściśnijcie poślady, ruskie patafiany" Jeszcze nie widziałam człowieka na poziomie słuchającego takiej muzyki. Każdy stawia raczej na coś bardziej wartościowego. Bez wyzwisk nie potrafisz? Kultury trochę.

"Rap to patola" x Też, a nawet głównie biorąc pod uwagę jego historię powstania.

wykształcona masa nie słucha "muzyki" dla patoli z blokowisk i mówiąc wykształcona nie mam na myśli absolwentów markietingu czy innej pedagogiki specjalnej z Wyższej Szkoły Sadzenia Kapusty w pierdziszewie dolnym

Myślicie stereotypowo, a to błąd. Sądzicie, że tylko "niż społeczna" słucha rapu, a takiej muzyki mogą słuchać nawet Ci "najlepsi". Kwestia gustu i upodobań, proste.

Polska to jedna wielka patologia.

Wykształcenie nie ma nic do inteligencji. Zobacz na fiku miku z działu uczuciowego - ona skończyła studia. 92 z ogólnej ma szkołę średnią. To nie są ewenementy.

zgadzam sie, dodam jeszcze disco polo. idzie taki 8 latek z telefonem, z telefonu bzyczy jakis rap albo disco polo, maly faja w zebach i jak kogos zobaczy to p******i co mu slina na jezyk przyniesie. ostatnio mijalam takiego szczyla z kolega na chodniku a on do kolegi : ale mi sie ******** chce, no k******a ! 8latek - gora! wtf:O

Napisałam że są wyjątki. Dużo zależy od wykonawców, są piosenki które rzeczywiście mają jakiś "wyższy" przekaz. Niestety, teraz powstaje coraz więcej szajsu na poziomie gimnazjum.

No niekoniecznie, młodzież z jakimiś ambicjami uczy się, wiedząc że ma to wpływ na ich przyszłość. A nie buja się po osiedlu z telefonem w ręku słuchając Bonus RPK.

Wyższy przekaz to subiektywne wrażenie więc twoja opinia jest nieważna.

Nie wydaje mi się, nie wiem co wartościowego jesteśmy w stanie wyciągnąć z piosenek o "melanżach" i jaraniu. Najczęściej słuchają tego gimnazjaliści, bo to muzyka na ich poziomie.

Niekoniecznie, ja znałam jednego co jarał stale i słuchał Czajkowskiego.

Persefona ty patolko

Naprawde nie ma to dla mnie żadnego znaczenia kto jakiej muzyki słucha, jeśli coś sobą reprezentuje, ma jakieś ambicje i traktuje innych z szacunkiem. A w życiu kieruje się innymi wartościami niż picie i palenie.

bo Czajkowski to też nie jest muzyka na poziomie. Piszę całkiem poważnie. Osoby lubiące tzw muzykę klasyczną gardzą Czajkowskim i uważają go za drugoligowca.

Powołując się na słowa DJ Premiera - rap to brzmienie, słowa są mniej ważne. Przekaz nie jest głównym celem w rapie, a doskonałość rymów i puncze.

Racja. Większość słuchających rapu to tępe drechy.

"Rap to patola? Każdy kawałek niesie za sobą jakiś przekaz. Więc trzaśnij piz/dą pedrylu lapka.gif" x haha typowy przykład patoli słuchającej rapu :D

"haha typowy przykład patoli słuchającej rapu" x Wpadłaś małpo jak śliwka w kompot =)

najgorsze, że telewizja promuje teraz hip hop tak jak kiedyś promowała disco polo, jako jedynie słuszną formę muzyki. To już jest poniżej dna. Też nie znam porządnych normalnych ludzi słuchających takiej muzyki. Mój wujek powiedział kiedyś o hip hopie, że to muzyka kryminogenna. Miał rację.

To dlatego tak wiele piosenek nie ma w sobie niczego wartościowego? Teraz większość tych piosenek mówi o złamanym sercu, alkoholu, paleniu zioła, często o tym jakie to życie jest ciężkie. Głowie małolaty tego słuchają. Prosty tekst, nie wymagający refleksji trafia do prostych ludzi.

przekaz nie jest domena rapu. jak już to głównie wśród tych bardziej niszowych wykonawców. a tak to "przekaz" jest często po prostu debilny. o blokowiskach, życiu w melinie, chlaniu, ćpaniu i roochaniu, "szacunek ludzi ulicy" lol

https://www.youtube.com/watch?v=-rC0BAI9FXo i https://www.youtube.com/watch?v=-rC0BAI9FXo Proszę o wytłumaczenie metafor i przenośni oraz czym jest podmiot liryczny w drugim kawałku. PS. Tak jestem esencją patologi, słucham rapu, ba rozumiem i wiem o czym są powyższe utwory, zresztą uprzedzam że drugi jest bardziej skomplikowany i zawiły do rozszyfrowania. Czekam na odpowiedzi ludzi inteligentnych jak to siebie nazywacie. I niech mi ktoś jeszcze że Górniak ma ambitniejsze teksty..

dokładnie teksty o życiu w patologii, której większość "normalnych" ludzi chce unikać.