Kredyt na budowę domu, a negocjacje warunków ?

Jutro składam wniosek o kredyt inaczej będziemy si budować 10 lat. Nie wiem czy mozemy negocjować z bankiem jakies warunki? Moze ktoś cos doradzi? O co pytać, o co prosić? Jakby był ktoś doświadczony w tym temacie będę wdzięczna za podpowiedzi.

Przede wszystkim skorzystaj z doradcy kredytowego, oni maja znajomości w bankach i mogą Ci wywalczyć dużo lepsze warunki, a nic za to nie płacisz

Lepiej się budować 10 lat i zamieszkać w swoim domu, niż wybudować się wciągu roku i zamieszkać pod nie swoim mostem :)

Jakbym mieszkała przy boku mamusi czy teściowej płacąc grosze za mieszkanie i jedzenie to byśmy sie budowali przez te x- lat, ale niestety... Wynajmujemy mieszkanie także myśle, ze nie masz racji. Chyba lepiej wpłacać to do banku Na swoje niż napychac czyjaś kieszeń płacąc za najem.

Oczywiście, ze masz racje autorko, lepiej wziac kredyt niż nabijać komuś w wynajem - wychodzi to drożej niż odsetki dla banku...

Daleko od,kredytów utopia was!! Wolę wolno się budować niż z bankiem!!

Ja np place za wynajem więcej niz wyniesie mnie kredyt. Nie mam ani ochoty ani czasu na budowę domu - kupuje mieszkanie i to, o zgrozo, na kredyt. Oczywiście, ze to żadna przyjemność, ale jakie mam wyjście?

do gość dziś najgłupsza porada jaką można było udzielić. Doradcy finansowi to lenie i darmozjady. Szczególnie Ci z Open Fin .... i nie mów, że nic za to nie płacisz bo płacisz. Tylko to jest ukryte w Twoim kredycie.

A tam, ja jestem w trakcie załatwiania kredytu i doradca bardzo nam pomógł, nie braliśmy akurat z open fin...

a ja się zraziłem do doradców . Dlaczego ? Dlatego , że uparcie forsowali Getin do wzięcia kredytu. A wiadomo, że Getin jest powiązany z OF. Dla mnie to banda nieprofesjonalnych gówniarzy.

Mi doradca pokazał oferty z 20 banków, widocznie miałaś pecha i trafiłaś faktycznie na kompletnego nieprofesjonalistę

Co ma byc to bedZie. Nie mamy z mężem po 18 lat nie jest to pochopna decyzja. Przymierzaliśmy się troche do tego tematu. Działkę musieliśmy tez kupic, bo nie mamy bogatych krewnych od których mogliśmy cokolwiek dostac. Dzialka na szczęście za odłożona kasę. Ale nie o to Wszytko Was pytałam w temacie ... Można cos ugrać z tymi bankami? Nie chce sie wygłupić. Nie będę korzystać z żadnych doradców zdaje sobie sprawę, ze gdzieś tam ta praca za free wyjdzie drożej ;) idziemy bezpośrednio do banków na dobry początek Ing.

No to nic nie ugracie, banki takich leszczy wykorzystują i dają lipne warunki. Weź troche doczytaj zanim sie za to zabierzesz, każdy bank do jakiego pójdziesz jak będzie sprawdzał zdolność kredytową zostawi ślad, wiec w każdym kolejnym zdolność jest niższa. No i szanse na dostanie kredytu bez doradcy mniejsze, owszem jego wynagrodzenie jest wliczone w cenę kredytu ale i tak wychodzi to taniej niz załatwienie samemu, doradca moze cos wynegocjować z bankiem. Znam tylko jedna osobę, ktora sama postanowila sie w to bawić, każdy inny korzystal z doradcy :) najpierw poczytaj, doedukuj sie, a potem podejmij decyzję żeby sie nie wkopać

Bank patrzy na każdego indywidualnie. U mnie pko bp dało mi hipoteczny taki jak chciałam.

Wiadomo, że bank traktuje każdą sprawę bardzo indywidualnie. Nie ma ogólnego kredytu dla każdego, to ważna sprawa. Myślę, że na początek warto wybrać mieszkanie dostosowane do Waszych potrzeb, zerknij na http://www.vivainvest.pl/ i tam poczytaj. Potem udaj się do banku i poproś o realną wizualizację kredytu. Wtedy bedziesz mniej więcej wiedzieć czego się spodziewac.

To na budowę a nie na gotowe mieszkanie