Nigdy nie byłam w związku, ludzie mają mnie za IDIOTKĘ

Ok , a czy stalo sie cos w Twojej przeszlosci co mogloby wplynac negatywnie na Twoja seksualnosc? I jesli tak czy uporalas sie juz z tym? Byc moze to mowa ciala i trzymanie na dystans dziala na facetow odpychajaco..A jeszcze jedno ile najdluzej trwalo Twoje randkowanie z tym samym facetem?

"Wiadomo ze nie znajdzie faceta uj z tymi pasjami jesli kloda w lozku i bedzie sie bzykac jak za kare :/ " A skąd taki pomysł? Ani niska częstotliwość seksu powodowana moim niskim libido, ani też łączenie seksu z miłością i wyższymi uczuciami w związku na wyłączność NIE SĄ RÓWNOZNACZNE z Twoim wydumanym wnioskiem, o KŁODOWATOŚCI!!!! Skąd taki pomysł?! Spróbuję jeszcze jaśniej: 1. jakość seksu z moim domniemanym ukochanym 2. fakt że teraz seksu nie uprawiam i nikt mnie nie pociąga za sam wygląd Punkty 1. i 2. nie mają NIC wspólnego.

A może idź do seksuologa czy innego terapeuty bo nie wyobrażasz sobie związku bez seksu? ;) Jak kobieta będzie chora, będzie psychicznie źle się czuła to ją wyślesz do seksuologa, bo panicz parę tygodni nie będzie miał gdzie penisa włożyć? Jak widać autorka nie szuka kogoś kogo miałaby na siłę unieszczęśliwiać. Trafi swój na swego. x Ludzie są różni, częstokroć osoby mające teoretycznie różne "zdrowe" relacje itd będą bardziej pokręcone niż single tu się wypowiadające.

Tak, tego mi życzcie. Żeby trafił "swój na swego". :)

Ja Ci tego życzę :) Mój facet był takim lekkim starym kawalerem, trochę nie mógł trafić na "swoją", potem trochę się sparzył itd ja młodsza, ale "specyficzna", rówieśnicy nudni byli, albo myślący penisem. No i koniec końców jakoś wszystko wyszło wręcz fantastycznie. Więc naprawdę nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Dziękuję za życzenia. :) Może gdzieś robię błąd...