rodzice nie akceptują mojego chłopaka

Cześć,jak mam zrobić by moi rodzice zaakceptowali mojego chłopaka? Jesteśmy już razem 6 msc, a on ani razu u mnie nie był kiedy moi rodzice byli w domu.. A nawet zaproszenie od niego na komunie do rodziny wywołało wielką kontrowersję i słowa mojej mamy typu:'' Na komunię idzię się jak się jest w poważnym zwiazku,a Ty jesteś za młoda''Co powinnam zrobić?

mama ma rację. ile macie lat?

No trochę szybko z tą komunią mama ma troche racji ;) zwłaszcza,że nie jesteście narzeczonymi i to tylko 6 miesiecy zwiazku

ja mam 18,a chłopak 20.

on cie zaprosił na komunie? a co na to jego rodzice? to chyba predzej jego mama Cie powinna zapraszać skoro ona organizuje

no tak,ale to tylko komunia nic nie znacząca.... juz nawet nie chodzi o komunię ,tylko o akceptację...

Martwi sie o Ciebie ,żebyś przypadkiem pewnie w ciążę nie zaszła. Każdy rodzic sie martwi :P zobaczysz jak będziesz miała swoje dzieci. Też tak się wkurzałam na rodziców o wszystko a teraz w sumie ich troche rozumiem...

Komunię organizuje jego ciocia z wujkiem bo to komunia ich córki,jego rodzice mnie uwielbiają i chca zebym z nim szła,jestem pomiędzy młotem,a kowadłem''

Może z natury jesteś dziecinna albo łatwowierna i rodzice po prostu boją się żebyś nie zrobiła jakiejś głupoty albo nie zaszła w ciąże. I nie akceptują nie tylko Twojego chłopaka, ale w ogóle tego że jesteś z kimś w związku. To naturalne że się boją. Chcesz akceptacji to pokaż że mogą Ci ufać.

Rozumiem,że się martwi,ja też prawdopodobnie będę się martwiła o swoje dzieci,ale na pewno będę lepszą matką.

O 22.00 zawsze mam być w domu,bo potem mają do mnie spiny.. Czasem wole ich skłamać,żeby potem nie było kłotni w domu....

skoro dziewczyna jest dorosła to sama powinna decydować o tym, z kim się spotyka i wgl mieć prawo do własnego życia i rodzice nie powinni jej tak wszystkiego zabraniać bo nie jest dzieckiem.. na miejscu autorki bez zastanowienia bym poszła z ukochanym na tą komunię i koniec. a rodzice nie powinni wykorzystywać faktu, że skoro jeszcze z nimi mieszka, to mogą nią rządzić jak chcą. .. ja tez mam kiepsko w domu i czekam teraz do czerwca, żeby iść do pracy, którą mam pewną i wynająć pokój. .

współczuję ci rodzinki. tak samo udana jak i moja :>

Dżasta,to chyba możemy sobie przybić piątkę: high five... ja nie wiem jak już mam z nimi rozmawiać... wszystko co zwiazane jest z nim jest złe,nie znajac go mówia,że zostawi mnie z dziećmi ,a wiadomo,ze ja jestem młoda i nie czas na takie planowanie...