Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyszła głupia sytuacja i nie wiem jak to odkrecic

Polecane posty

Gość gość

Może ktoś mi coś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby jak ? Jak nic nie wiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już piszę w czym rzecz. Mianowicie jesienią poznałam na wyjeździe pewnego faceta. Od razu znaleźliśmy wspólny język i trzymalismy się do końca podróży razem. Potem, krótko po powrocie do domu, zaprosił mnie na koncert znajomych, na którym wspólnie się bawiliśmy. Później już się nie widywalismy - były takie plany, ale coś każdemu z nas wypadało. Gadalismy za to często na fb. Godziny zwierzen,rozmow o wszystkim i o niczym - to nas zbliżyło. Poczułam się w końcu dla kogoś ważna, wyjątkowa. Od końca marca jednak nasze kontakty zmalały. Nie przyjmowałam się tym zbytnio, wiedziałam bowiem, że obydwoje mamy dużo pracy. W miniony weekend pojechałam na pewne wydarzenie. Czekałam sobie pod kinem na seans, gdy nagle go ujrzałam. Byłam pewną, że się odezwie , ale tego, co ciekawe, nie zrobił (mimo że byłam pewna, że mnie dobrze widział). Urażona stwierdziłam, że albo udaje, że mnie nie zna, albo się obraził, więc w przepływie zlosci też się nie odezwałam. Potem dwa razy sytuacja się powtórzyła. Było mi przykro, bo nigdy takiego zajścia nie miałam. Po powrocie do domu postanowiłam do niego napisać, by zapytać dlaczego wtedy tak postąpił. Odpisał mi, że też mnie widział i zapytał czemu to ja się nie odezwałam. Stwierdził, że przemknęłam dość szybko ze opuszczona glowa i zachowywałam się tak, jakbym nie chciała gadać. Zaczęłam się nad tym zastanawiać i może to rzeczywiście ją popełniłam błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ile macie lat, jeśli po 15 to wasze zachowanie w tej sytuacji normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutno mi. Potem napisałam, że go przepraszam, że tak pomyślałam, ale już mi nie odpisał. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ironizuj. Jestesmy znacznie starsi. Ja do tego dość nieśmiała i wstydliwa, więc mam problem z zagadywaniem jako pierwszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że nikt nie chce mi doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze odkreca kota ogonem. Napisal Ci tak bo napisalas pierwsza i wmawia, ze twoja wina. Mysle ze gdybys nir napisala on by nie napisal. Do tego mam wrazenie ze nie potrzebnie przepraszalas. On odkrecil i zwalil wine na ciebie nawet nie odpisal na przeprosiny i czuje sie czysty, zostawiajac Ciebie z poczuciem winy. Gdyby mu zakezalo podszedl hy badz napisal. WykWykorzystajl sytuacje z przeprosinami i tyle z uego strony bo tak latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on pierwszy powinien sie z toba przywitac albo chociaz zwykle czesc powiedziec. przeciez nie oczekiwal chyba ze sie rzucisz w jego ramiona. dobrze zrobilas. jak cie olal i to jawnie to ty jego tez miej w du...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to wychodzę z założenia, że to faceci powinni się pierwsi przywitać. Koleżanka jednak uważa, że niekoniecznie. Powiedziała, że teraz kobiecie też wypada zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
Jeśli faktycznie szłaś z głową opuszczoną i szybko, to mogłaś sprawiać wrażenie, jakbyś chciała pozostać nie poznana. xxx Czemu facet ma się pierwszy witać? Jeśli jesteśmy sobie równymi ludźmi, to nie widzę problemu w tym, żeby kobieta podeszła do kolegi i się przywitała. Przecież się znają. Ja jak chciałam się przywitać z kolegą, a widziałam go pierwsza, to podchodziłam pierwsza i jakoś go to nie zniechęcało do kontaktów, bo potrafił się na serio pofatygować, żeby się przywitać jeśli nie trafiliśmy na siebie przypadkiem, czyli to że ja czasem podeszłam nic nie popsuło. xxx Inną kwestią jest to, że tak zamilknął. Nic nie odparł na przeprosiny, to już dziwne. Także Ty wykonałaś ruch, porozmawiałaś, przeprosiłaś (o ile faktycznie byłaś winna i serio tak szłaś z opuszczoną głową), teraz jego kolej na reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, tak zostałam nauczona, że to facet powinien pierwszy się przywitać, ale może masz rację. Ja jestem dość nieśmiała i stąd też na ogół czekam, aż inni się odezwa, by mieć pewność, że chcą mojego towarzystwa. Przykro mi, korci mnie, by zapytać, czy jest na mnie zły, ale glupio się tak narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest tak ze to facet pierwszy sie wita z kobieta, mowi czesc itd, no chyba ze kobieta wchodzi do pomieszczenia w ktorym jest facet to wita sie pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napisałaś co myślałaś, do tego, przeprosiłaś i tak zostaw. Odezwie się to sprostujesz swoje zachowanie. Nie odezwie się to zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×