Mój chłopak ma wyrodnych rodziców.

Jego rodzice są naprawdę zamożnymi ludźmi. A on od 16ego roku życia pracuje!!! I to bardzo ciężko. W wakacje to nawet fizycznie. Na wakacje musi sobie zarobić sam, tak na samo na jakiekolwiek przyjemności. On nawet za wyjścia do restauracji placi sam!!! Nie rozumiem postępowania jego rodziców. Moi z kolei nieba by mi przychylili. To ile pieniędzy wydali na moją edukację i wspólne podróże to aż się boję liczyć. Jesli tylko coś mi się podoba to nawet ich nie musze prosić, po prostu kolejnego dnia znajduję to na biurku w pokoju. Cały czas upewniają się czy mam pieniądze i powtarzają zbeym sobie nie żałowała. Moi rodzice mają dobrą sytuację finansową ale rodzice mojego chłopaka są dużo bogatsi od nas. Tym bardziej nie rozumiem czemu tak traktują własnego syna!

wiesz nie zrozumiesz postępowania niektórych, moja teściowa ma 2 synów - pierwszego nie oszczedzała w życiu wszystko musiał sam płacić, studia, nawet płacił jej za mieszkanie w domu , nic mu nie pomaga, wkoło ma do niego pretensje o byle co, na slub nie przyszła, 2 syna za to rozpieszcza wszedzie go zabiera na wakacje, opłaca mu wszystko, rozne zajecia , studia, do pracy to broń boże żeby sie nie napracował i jak na to patrze to mnie też dziwi jak to tak można, ja wyznaję zasadę jak Kuba Bogu- tak Bóg Kubie i uważam, że rodzice też sobie pracują na miłośc i szacunek i wdzięczność