mam 20 lat i podrywa mnie 35latek!

To moj były sąsiad. Pamiętam go jeszcze kiedy miałam 15 lat. Spotkaliśmy się ostatnio w pubie. Ja byłam z przyjaciółkami on ze znajomymi. W pewnym momencie zagrali muzę do danchall, chodzę na ten taniec więc bez skrępowania wyszłam na środek i zrobiłam show...kiedy wróciłam do naszego stolika on do mnie podszedł, zaczął rozmawiać, patrzył mi prosto w oczy, uśmiechał się, czarowal! Kiedy odszedł dziewczyny zaczęły się dopytywac skąd go znam, czy widziałam jak na mnie patrzył i czy się spotykamy! Kiedy wyszłam on czekał na mnie i dopytywal czy mnie podwiezc! Dodam, że on ma partnerkę i dziecko z nią, które jest starsze od mojego brata! Czuję, że coś do niego czuję ale ta sytuacja jest nie do przyjęcia!

Olej starego capa. Bardzo nie lubię kiedy taki dziad bierze się za dziewczynki. Jest dużo chłopaków fajnych w twoim wieku. Przede wszystkim będzie tobą manipulować, tak robią starsi faceci z młodymi dziewczynami a poza tym twój tata go zabije jak się wyda.

szykuje sie fajna przygoda

Ale powiem wam, że bardzo dziwnie czuję się w tej sytuacji:( ja go pamiętam, kiedy byłam jeszcze mała dziewczynką) a teraz ten starszy o 15 lat mężczyzna podrywa mnie! Kiedy odchodził od stolika powiedział mi, że podoba mu się ten mój młodzieńczy wigor i to szaleństwo o którym on przy swojej żonie juz dawno zapomniał! Czy on patrząc na mnie myśli tylko o jednym? Owszem, mój tata by go zabił na miejscu!

A możesz mi powiedzieć o co chodzi z tą manipulacja? W jakim sensie? :)

Czy mam mu odpisywać na smsy?