Czuje sie zdolowana,brzydka,stara,nie potrzebna

nikomu. Mam meza i corke dwuletnia. Mieszkam za granica wiec cala rodzine mam w PL. Szczerze tesknie za nimi ale mam przeczucie ze oni nie sa zadowoleni z moich przyjazdow od kiedy mam dziecko. Nie przyjezdzam na dlugo tydzien gora dwa.Z mojej rodziny nikt mnie nie odwiedzil choc caly czas jada do mnie od 6 lat. Jest mi przykro. Powiedzialam im o tym.Tu w UK mam bardzo malo znajomych.Probowalam nawiaac jakies kontakty z matkami ale mam wrazenie ,ze one juz maja towarzystwo i raczej nie jestem im potrzebna.Dzis spotkalam pioecioro znajomych z dziecmi na placu zabaw i wszyscy poszli w swoja strone nikt ze soba nie pogadal wiecej niz minute.To jest dziwne. Poprostu odwracja sie i ida.Nigdy tym ludziom oczywiscie nic nie zrobilam wiec nie maja powodu traktowac mnie olewczo.Zastanawiam sie tylko czy jest ze mna cos nie tak.Tu w UK czuje sie bardzo samotna niby mam rodzine wlasna ale maz ciagle w pracy a ja sama z dzieckiem.Probuje juz wyrwac sie do pracy ale to nie jest latwe ze wzgledu na ustawienie godzin i rzeczywistej pracy a przez agencje moze byc nie ciekawie.Nie wiem co mam ze oba robic mam kompletnego dola. Stracilam poczucie swojej wartosci ,czuje sie gorsza ,brzydsza i nie ciekawa. Sorki musialam sie gdzies wykaslac bo mnie dusi.Moze to glupie.Ale jestem w tym stanie juz od prawie 3 lat.

Helou Ja nie mieszkam za granicą, mieszkam w Warszawie i miałam podobnie jak siedziałam z synkiem na wychowawczym potem zaczeła się praca troche mi przeszło i teraz znów tym bardziej ze lata lecą a ja czuję się stara, brzydka i nieciekawa wśród tych wszystkich młodych i ładnych kobitek w mieście :(