Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem typem wiecznej singielki i chyba nie nadaję się do zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Jestem już dobrze po 20 roku życia, a mimo to nigdy nie byłam w związku. Dlaczego? Nie umiem otworzyć się na miłość, na facetów. Jestem zamknięta w sobie, lubię być sama i kocham wolność. Zyje sobie po swojemu i nie wyobrażam sobie, by to miało się zmienić, kiedy pojawi się ta druga osoba. Z drugiej strony tęsknię za uczuciem, bliskością. Chciałabym mieć bratnia duszę, ktora zaakceptuje mnie taką, jaką jestem. Boję się jednak tych wszystkich emocji związanych z byciem związku, szczególnie obawiam się, że ktoś z czasem stwierdzi, że nie kocha mnie i wymieni na lepszy model. Dlatego nie wiem, czy warto w ogóle próbować. Może lepiej pozostać singielka i mieć święty spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałaś już komuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiesz, czy się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dopiero 20 lat, lepiej poczekaj, nie rób nic na siłę. Skoro sama piszesz, że lubisz życie takie jak masz teraz, to niech tak na razie zostanie. Brakuje Ci takiej osoby, uwierz- przyjdzie ona w odpowiednim momencie. Korzystaj z życia, kiedyś że trafisz na tego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikomu nie dałam. Żyłam sobie trochę z boku tego wszystkiego, kiedy koleżanki chodziły na randki, ja zajmowałam się swoimi pasjami i nauką. Dlatego związki to dla mnie coś abstrakcyjnego. Nie znaczy to jednak, że nie byłam zakochana. Przeżyłam kilka zauroczen i każde z nich mnie mocno psychicznie absorbowalo. Cierpiała. I dlatego teraz mam problem, by się otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie napisałaś czy jesteś ładna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, wiele razy się zawiodłam, a niestety bardzo szybko przywiązuje się do ludzi. Teraz po raz kolejny kocham faceta, który ma mnie gdzieś..... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam 20 lat, tylko sześć lat więcej. Wiem, że powinnam się tym nie przejmować i nadal żyć tak, jak żyłam do tej pory, ale też coraz bardziej kusi mnie, by spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, nie masz 20 lat, ale 26 to nie wiele więcej. Skoro Cię kusi to spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przeciętna. Miałam jakichś tam adoratorow, ale żaden z nich nie podobał mi się. Podobali mi się za to faceci, którzy mieli mnie tylko za kolezanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna suuuuuu tak mnie zwą
Ja mam 28 ...byłam praktycznie w 2 związkach ,w ostatnim jakieś 3 lata temu...po obydwóch bardzo cierpiałam.. teraz chyba już nie potrafię się zakochać chociaż bardzo bym chciała. mam tak samo jak Ty...zawsze podobali mi się Ci co mnie nie chcą albo nie moge z nimi być bo są w związku...a Ci co mnie chcieli nigdy mi się nie podobają...strach przed miłością...to jest straszne... czegoś bardzo pragnąć a jednocześnie bardzo się tego bać..i nie mieć na to większego wpływu bo siedzi to w naszej podświadomości. Jedynie psychoterapia Nam zostaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś przeciętna ale wybrzydzasz. Życie to nie bajka, nie jesteś kopciuszkiem i nie ma księcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo, boję się związku itp, dla mnie to ograniczenie wolności, nie przeczę że fajnie jest popatrzeć na przytulającą się parę, kochają się i są szczęśliwi ale życie jest brutalne, takie przytulanka wymagają wyrzeczeń, aczkolwiek chciał bym tego spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie podobają mi się przeciętni faceci, więc daruj sobie te głupie teksty,że szukam księcia z bajki. Mnie po prostu zależy na facecie o ciekawej osobowości, wrażliwym, inteligentnym i empatycznym, o podobnych pasjach. Nie chcę mi się tracić czasu na znajomości z facetami, którzy nie podzielają mojego spojrzenia na świat, zainteresowań itp. choćby nawet byli Bóg wie jak przystojni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie był głupi tekst jak to ujęłaś, ale kubeł zimnej wody. Musisz iść na kompromisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym złego, że chcę kogoś w swoim klimacie? Nie wymagam Bóg wie czego, wydaje mi się, że i tak na wiele rzeczy przymykam oko, po prostu lubię facetów o artystycznych duszach, bo sama taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja napisałem, że to coś złego? Twoje słowa " ciekawej osobowości, wrażliwym, inteligentnym i empatycznym, o podobnych pasjach". Tacy ludzie i takie udane związki są tylko w marzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najlepiej brać to,co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brać to ,na co się ma ochotę,a nie co się pacha w ręce życie jedno,nie można budzić się obok kogoś i od razu na początek dnia podrzygiwać ,a resztę tego dnia męczyć się z kimś obcym pod każdym względem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kimś takim zależy mi. Nie chcę brać pierwszego lepszego, który się mną zainteresuje, żeby tylko być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sieć neuronowa, ale ja wcale nie mam wygorowanych wymagań. Nie chcę drugiego Brada Pitta. Szukam po prostu kogoś kto mnie zrozumie i z kim będę mogła wspólnie czas. Jakiś koleś z korpo na pewno taką osobą nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja wspominałem, że masz wygórowane wymagania? Nie. Wymagania są tak subiektywną sprawą, że nie ma tu złotego środka, a może jest tylko dla każdego inny, tak jak inni są ludzie. Sama najlepiej wiesz czego potrzebujesz i nikt nie będzie lepszym doradcą niż ty sama. Tylko człowiekowi niezdecydowanemu można coś doradzić, zaś z człowiekiem zdecydowanym można się jedynie kłócić. Tylko musisz mieć na uwadze to, że im większe wymagania tym mniej ludzi je spełniających, dlatego musisz więcej wysiłku włożyć w ich poszukiwania. A z drugiej strony możesz zakochać się w osobie w ogóle różnej od ciebie - nieraz miłość jest ślepa (jak w powiedzeniu) na wymagania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to zawsze na wiosnę się zakochuje się ,najfajniejsze uczucie ,emocje a potem obiekt poznam bliżej polubię i mi przechodzi zakochanie ale jednak ciagle ulegam fascynacjom jestem niewolnica wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
namierzyłam już obiekt i mam znowu obsesje ,wiem że i tak potem to nie będzie to ,ale nie mogę się oprzeć nakręcać tej spirali ,może to hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem czy bym wytrzymala w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie znalazlam odpowiedniego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×