Dziwne zachowanie znajomego, jakiś fetysz?

Chodzi do nas do klasy taki chłopak, ogólnie miły itp, ale kilka razy złapałam go na czymś strasznie dziwnym... Może opisze dokładnie sytuacje. Np stałam z koleżanką na przystanku, on się dołączył, coś tam gadaliśmy, a koleżanka od niechcenia zgniatała obcasem pudełko po tictacach. I czym bardziej strzelało jej pod obcasem, tym on się bardziej na to patrzył, i słowo daje że się w kieszeni dotykał... no wiecie gdzie! Kolejna sytuacja, uroczysty apel, na galowo wszyscy, byłam w szpilkach, no a że miejsc było za mało to niektórzy chłopacy usiedli obok ławek na podłodze. On akurat koło mnie. Oglądamy, i nagle kątem oka widzę że jak ruszam nogą tak że buta podpieram tylko na obcasie to on coś się jakby wzdrygał, po chwili patrze, a on mi w którymś momencie musiał podłożyć dłoń pod obcas, i mu ją miażdżyłam pewnie dobrych pare minut... Jak z przerażeniem się zapytałam czemu nic nie mówił, to on cały czerwony że nei chciał mi przeszkadzać itp... Ogólnie takich dziwnych sytuacji było kilka. Rozumiecie coś z tego?

ciekawe... nie spotkałam się nigdy z czymś takim... btw nie czułaś że masz coś pod obcasem? ;p chyba że tego sie nie czuje. ja tam nie wiem, za mloda jestem jeszcze na obcasy ;p

ahahaha w*********j ty fantasto-onanisto:D

Tak to fetysz.

A na czym dokładnie coś takiego polega? Co jest tym bodźcem?