Zaprzepaszczone okazje do poznania się

Czy macie takie sytuacje a później ich żałujecie? A może ja mam coś z głową... Dzisiaj rano przed pracą w markecie widziałem dziewczynę, która spodobała mi się, coś tam szukała na półce, dwa razy przeszedłem obok aby spojrzeć w jej oczy i udało się za drugim. Później zauważyłem że obserwowała mnie, kiedy szedłem do kasy ona również, także spojrzała gdy byliśmy w tym samym "korytarzu". Przypadek? Nie sądzę... w kolejce przy kasie stała za mną, ja stanąłem bokiem spoglądając do tyłu i kontem oka widziałem jak patrzy na mnie. Żeby tego było mało specjalnie zwlekałem na parkingu zanim udałem się do samochodu widziała mnie i kiedy odjeżdżałem odwróciła głowę i ja też abyśmy jeszcze raz na siebie spojrzeli hahahah śmieszne ale prawdziwe:D pewnie już się nie zobaczymy :/ Co sądzicie, macie tak czasami?