Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hillesa

Drugie dziecko .. nie cieszę się,nie chcę

Polecane posty

Gość Hillesa

Mam już 6-letnią córkę,od ponad 4 lat mieszkamy za granicą. Był czas,że staraliśmy się o drugie dziecko,ale że nie wychodziło,odpuściliśmy. Ja stwierdziłam,że tak nawet jest lepiej,że mi tak wygodnie,bo młoda już nie jest taka malutka, jest coraz fajniejsza,a i ja mam coraz więcej czasu dla siebie. Miałam bardzo nieregularne cykle,byłam u lekarki,żeby przepisała mi jakieś tabletki anty mimo wszystko,ale uparła się,że mam poczekać do następnej miesiączki,wtedy zrobić hormony i dopiero pomyślimy. W momencie gdy dostałam okres,nie było mnie w moim mieście,i szczerze mówiąc,zapomniałam o tych hormonach.Jak wróciłam,to było za późno i musiałam czekać na następny okres,któy jednak nie nadchodził. Nie bardzo mnie to zmartwiło,bo bywało i tak,że okresu nie miałam po 2,3 miesiące. Ale w listopadzie i tak miałam wizytę u ginki ,no i szok...12 tydzień ciąży. :( Niby byłam świadoma,że przecież seks bez zabezpieczenia może tak się zakończyć,ale naiwnie myślałam,że skoro tyle czasu nam się nie udawało,to przecież szans na ciążę raczej nie mam. Byłam załamana,ryczałam chyba z tydzień,chociaż mąż się ucieszył. Powoli się oswajałam z tą myślą,cóż...ale jednak nie do końca się udało. Za 3 tygodnie rodzę i wcale mnie to nie cieszy. Ciąża jest bezproblemowa,tak jak za pierwszym razem,żadnych dolegliwości. A mimo to,na końcówce ,jestem wykończona,nie cieszę się,nie chcę tego dziecka,wyprawkę skompletowałam zadaniowo,bez cienia emocji,nie piję i nie palę,ale to z rozsądku,a niekoniecznie z troski,nie wyobrażam sobie mieć znowu niemowlaka w domu...Jestem załamana. A poród coraz bliżej...:( Boję się,że nie pokocham tego dziecka,że będę przy nim wszystko robić wyłącznie z obowiązku. Córkę kocham nad życie,choć też nie miałam napadu euforii od razu po porodzie,ale moje odczucia w ciąży były zupełnie inne,nie mogłam się jej doczekać. A teraz? Marzę o swojej normalnej figurze, o powrocie do pracy, o swobodzie...Wiem,że za jakiś czas i to wróci,jak mały podrośnie,ale...przeraża mnie wizja tego,co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie załamuj się, pójdzie ci łatwiej jak myślisz. do drugiego dziecka podchodzi się inaczej niż do pierwszego, już to znasz i łatwiej wychować. to przestrzeń dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieciekawa sytuacja. Nie wiem co poradzić, sama jestem w ciąży to moje pierwsze dziecko i też mam chwilę załamania to obawiam się porodu, opieki nad dzieckiem, zmian w życiu, czasem mam nawet takie myśli, że chciałabym cofnąć czas i w ciąży nie być, bo zdaje mi się, że jestem za młoda na dziecko. Jednak mimo tych złych chwil przychodzą te dobre kiedy bardzo cieszę się z ciąży i nie mogę się doczekać kiedy przytulę mojego synka. Termin mam za 5 tyg. Jak urodzisz i faktycznie nie oszalejesz z miłości do swojego dziecka, opiekuj się nim chociażby z rozsądku może miłość przyjdzie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech żyje wolność.. wolność i swoboda.... :D cóż, co się odwlecze to nie uciesze, jesteś udupiona tylko przez najbliższe pare lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ja mam różnicy 14 lat, pierwsze urodziłam jak miałam 25 lat drugie 39 lat. To dopiero jest hard kor ale kocham tak samo i to starsze i tego maluszka. Wszyscy oszalelismy na jego punkcie. Dasz radę głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hillesa
Dziękuję za pozytywne odpowiedzi :) Mam nadzieję,że będzie tak jak mówicie,pomimo moich ogromnych obaw. Obecnie mam 27 lat, więc nawet nie o wiek chodzi. Obyście miały rację. Jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bedzie latwo sie przestawic ale poradzisz sobie:-)moj starszy ma 6lat mlodszy prawie rok minelo nie wiem kiedy...bywaja cudowne chwile mama rozesmiana buzia a czasem Sa trudniejsze I zdarzy mi sie poplakac z bezsilnosci....ale kocham ponad wsxystko moje dzieci I w zyciu bym ich nie zamienila na wolnosc .. . Zycze duzo sily cierpliwosci I najwazniejsze -starszej corce mow jak bardzo ja kochasz I jak bardzo jest wazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma także "wpadła" z drugim dzieckiem (jak dorosły człowiek uprawia stosunek to musi liczyć sie z konsekwencjami) oczywiście lament bo syn ma juz 8lat i jest tak super a tu zaś pieluchy! PORONIŁA płód i dostała zakażenia organizmu ok 3 tyg chodziła z martwym płodem. Teraz płacze bo poroniła bi to takie straszne. Kolejna znajoma "wpadła" i tez tragedia okazało sie ze ciąża pozamaciczna zarzekała sie wczesniej ze jedno jej starczy. Ujęli jej jajnik. Nagle zachciało sie jej dziecka wiec sie postarała o drugie i co? I znowu pozamaciczna ciąża! Ujęli drugi bi sie nie dało inaczej. Teraz jest bezpłodna. Ciesz sie kobieto ze jednak możesz te dziecko urodzić i ze bedzie zdrowe bo to duze szczęście ja wiem tez ze ogrom prawybory odpowiedzialności jednak na starość będziesz sie z tego cieszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak bym o sobie czytała z ta wyprawka to samo w ciazy popalałam i wiedziałam ze urodze chore dziecko bo popalałam 3 paczki moze przez cała ciąże wypaliłam byłam nastawiona że dziecko chore a ja go nie pokocham a wiesz co?? teraz ma dwa latka a ja jestem w nim zakochana jak wariatka wierz mi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestes sobie winna, bylo sie zabezpieczyc po prostu, jak w jedna ciaze zaszlas wiadome, ze bezplodna nie jestes. Dziwia mnie takie kobiety, tez mam taka znajoma zero zabezpieczen, a pozniej lzy bo ciaza. Uzalala sie jak cholera. Teraz musisz zacisjac zeby i odchowac nic wiecej tu nie poradzi Ci nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×