Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mercyyyy

Mezczyzni nie lubia zimnych, pieknych ksiezniczek

Polecane posty

Gość Mercyyyy

..choc Ja takowa nie jestem. Ale od poczatku. Mam 23lata. Mieszkam zagranica, utrzymuje sie sama, dobrze zarabiam. Jestem piekna i.. samotna. Nie, nie chodzi o przechwalanie sie. Chce Wam zobrazowac sytuacje. Mam 172cm wzrostu, figure klepsydry i wg opinii ludzi sliczna twarz. Uwielbiam mode, wiec jestem tez naprawde dobrze ubrana - gdy wychodze czesto spotykam sie z pochwalami nawet nieznajomych ludzi na ulicach jestes piekna/masz swietny styl/wygladasz niesamowicie. Dodam, ze jeszcze bedac w Polsce pracowalam przez chwile jako fotomodelka. Wyglada jakbym miala w zyciu wszystko? a jednak nie mam nic.. Jeszcze w Polsce majac 19-22 lata mialam prawdziwy, udany zwiazek. Po czym on zostawil mnie (nie dziwie mu sie, ladnie namieszalam, ale wiecie ze czlowiek tak naprawde wtedy dorasta) bo.. moja matka ktora od dziecka wpajala mi ze jestem brzydka i nic nie osiagne w zyciu, naprzemian z tym mowila mi, ze zasluguje na 'lepszego' chlopaka. Od pory porzucenia jeszcze bardziej zmalala moja pewnosc siebie. No wlasnie, niby wiem ze u mnie wszystko cacy ale jestem przerazliwie niesmiala i przez to odbierana za zimna. A faceci jak wiemy, takowych nie lubia. Zawsze jest tak samo. Wchodze gdzies, widze ze facet sie mna zainteresowal, po jakims czasie szuka kontaktu a mnie.. to paralizuje i podswiadomie staram sie to przerwac - wychodze na zimna ksuezniczke. Nie, nie chodzi o to by leciec na kazdego ale zeby zachowac sie jak czlowiek. Klasyczna sytuacja, miala miejsce niedawno. Obiad z ludzmi z pracy, w ktorej jestem od 3miesiecy. Wchodze lekko spozniona, nie znam wszystkich, sa tez ludzie z innych wydzialow. Przepraszam za spoznienie, siadam do stolu. Facet po drugiej stronie wciaz mi sie przyglada,w miare uplywu czasu i naszego pozniejszego przenoszenia sie calej grupy do barow lapie ze mna kontakt, pyta co pije, wciaz zwraca sie do mnie bezposrednio z pytaniem gdy na forum grupy poruszamy jakis temat. Potem juz znajduje sie wszedzie tam gdzie Ja, a nastepnie komplementuje, ze jestem piekna i slicznie wugladam. A potem..ucieka. Bo za kazdym razem gdy stara sie przy mnie byc i zagadac Ja krotko odpowiadam i uciekam wzrokiem albo i cala soba. A poznym wieczorem gdy juz wszyscy idziemy na impreze on tanczy z naprawde nieciekawymi wygladem i przy tuszy kobietami od nas z pracy. A one potrafia byc rozesmiane i nie yciekaja od rozmow, wrecz je nakrecaja. Mimo warunkow fizyzcznych jestem niesmiala i bardzo wycofana. Od dziecka slyszalam os matki przykre rzeczy a w zyciu pozniejszym nq przemian ze zasluguje na kogos lepszego i (czesciej) ze 'spotykasz sie z tym i tym? Ale co on w tobie widzi, tyle pieknych dziewczyn dookola, czemu wybral akurat ciebie? Zaraz cie rxuci !' I przepowiednia sie spelnia. Chodzi o ogolne moje stosunki z ludzmi ale glownie damsko. Wciaz chorobliwie porownuje sie z innymi, przez co zero we mnie zycia i spontanicznosci, w kontaktach z mezczyznami od razu mysle 'on sie tak dlugo na mnie patrzyl ale zagadal bo pewnie chce sie posmiac ze mnie i od razu mysle o swoich porazkach zyciowych badz wadach na ktore on za moment natrafi. Chore. W kontaktach z kobietami (kolezanki z pracy,znajome) tez zawsze czuje sie jakas gorsza. I wiecie co ? Zazdroszcze nawet tym grubszym, brzydszym, bo po chwili zastanowienia facet i tak wybierze taka a nie piekna a zimna ( lub chorobliwie niesmiala wygladajaca na zimna) bo bedzie mogl sie posmuac i otrzymac odrobine empatii, ktora Ja mam a nie potrafie sie dzielic. Kobiety, skad bierzecie pewnosc siebie i radosc zycia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wiesz o co chodzi to czemu nie starasz sie tego zmienić? Otworzyc się? Jesli sama nie umiesz to może pomoże psycholog lub jakaś grupa wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem facetem i mam podobnie, to znaczy jestem zaradny życiowo, wysoki, sylwetka sportowca, natomiast w bezpośrednim kontakcie jest problem. Może powinniśmy się poznać :D Ja mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doczytałem tylko do momentu, że faceci niby zimnych kobiet nie lubią. Zawsze mnie to śmieszy gdy kobieta, zwłaszcza ta która nie ma faceta, tworzy jakieś teorie jacy to faceci są i uważa się za ekspertkę od nich. Napiszę tylko w krócie bo rozpisywać mi się nie chce. Napisałaś mega bazdurę. Kobieta "zimna" sugeruje że jest silną, a mało co w kobiecie jest tak atrakcyjne jak jej duma i silny charakter. Oczywiście dla faceta a nie 20to letniego siusiumajtka w rurkach zary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież siła to męska cecha. ;) Wyolbrzymiasz, jesteś nieśmiała i tyle. Nie zimna. Jeżeli bardzo Ci to przeszkadza, może terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siła to ogólnie cecha ludzka, nie tylko męska. Kobieta ma chodzić słaba, smętna, niepewna siebie i jak szara myszka, czy dumna i silna psychicznie? No ale co kto woli. Słaby facet weźmie szarą myszke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może faceci widzą z czasem że jesteś próżna i patrzysz na wszystkich z góry co wynika z twojego komentarza? strasznie się podniecasz swoim wyglądam och i ach och i ach ok jestes ładna ale widzisz wygląd to nie wszystko uwazasz swoje koleżanki z pracy za nieciekawe nieatrakcyjne przy tuszy kobiety zastanów się co ty piszesz? JAk widzisz one sa rozesmiane naturalne i atrakcyjne dla tych facetów a ty uchoidzisz za zadufaną w sobie a nie zimną kobietę. Jesteś jak posąg który inni mają podziwiać, tylko to Cię na prawde obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem o co chodzi Autorce, bo mam podobnie, a raczej miałam. Może nie jestem byłą modelką, ale wiem,że przyciągałam spojrzenia mężczyzn. Zawsze niestety uważałam się za gorszą, brzydszą, i uciekałam od tych spojrzeń, unikałam ich, choć w środku bardzo chciałam je odwzajemnić. Kobieto musisz się otrząsnąć póki jesteś młoda !!! ja mam 33 lata i wiem że zmarnowałam sobie życie. Straciłam wiele szans na szczęście przez te kompleksy!Żyj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno 33 lata - Ty też żyj jestes jeszcze młoda - masz szansę na miłosc skoro ładna i fajna to nie marnuj tych fajnych lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mercyyy
Oh & ah ale Ja nie podniecam sie swoim wygladem - wprost przeciwnie - doczytaj do konca, wprost pisze o tym, ze wyglad to nie wszystko, a 'mniej urodziwe' kolezanki z pracy ? Przeciez pisze o tym ze szczerze zazdroszcze im spontanicznosci i luzu i gdybym tylko mogla zamienilabym sie z nimi. Napisalam 'zimnych' w apostrofie bo zimna nie jestem, ale mezczyzni mnie w 90% za takowa odbieraja, a w rzeczywistosci jestem bardzo niesmiala, szybko urywam rozmowe, odchodze, co moze zostac odebrane za niegrzeczne zachowanie, szczegolnie w anglii gdzie mieszkam i pracuje, tutaj z reguly angielki to latwy lup i same zabiegaja o faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie faceta ze sojego pułapu/poziou/pułki ... odracają cię bo nie jesteś z "ligii"/poziomu,pułki itd są co prawda faceci i kobiety, które rwą się z motyką na słońce i myślą że zdobędą a tu nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci to zawsze potrafia wsadzic penisa a wtedy gadaja klamstwa naucz sie dziecko 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba byc pewna siebie nie ma nic atrskcyjniejszego !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mercyyy
Ha ! I w tym problem ! Skad ta pewnosc sienie brac jak od dziecka bylo sie niedocenianym przez rodzicow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego piszesz "ja" z wielkiej litery???? Bogiem jesteś? Ty chyba naprawdę popadłaś w samouwielbienie. A te twoje brzydsze koleżanki to pewnie po prostu nie są takie sukowate, nudne, nadęte jak ty. Ot i cała tajemnica twoje samotności :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi gosciu, o ile pamietam Ja Ty Wy piszemy z wielkiej litery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda!albo to prowo albo autorko sie tylko chwalisz pod pozorem szukania rady.Twoja mama pewnie ma jakas schizofrenie, bo albo jestes brzydka i facet ktorego masz jak najbardziej pasuje skoro jestescie szczesliwi, albo jestes piekna.innej opcji nie ma Skoro nie czujesz sie szczesliwa, sproboj znizyc loty, ubierac sie troche mniej kosztownie, pokazac ze masdz uczucia, slabosci, poczucie humoru, itp, czasem komus cos pomoz, usmiechnij sie.Zacznij od relacji kolezenskich, bo widac ze zalezy ci tylko na facetach.jak nie bedziesz miec z nikim innych niz damsko-meskie relacje, bedziesz zawsze w oczach innych zimna suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie z ta roznica ze ja nie jestem zaradna zyciowo jestem w trakcie studiow i nie przykuwam wielkiej wagi do ubran to sa szmaty a te z sieciowek tworzone w fabrykach w skandalicznych warunkach za smiesznie niskie pensje czesto przez dzieci :o Tez nie potrafie sie otworzyc, nie umiem zbudowac wiezi emocjonalnej z drugim czlowiekiem, jestem sztywna, chodze jak na autopilocie, zero spontanicznosci, zawsze urywam oschle rozmowe brak mi bliskosci ale pelno we mnie ekstremalnych sprzecznosci z jednej strony chcialaby spotykac sie z mezczyznami i romansowac z nimi a z drugiej nawet spojrzenie i obecnosc obcego faceta obok mnie krepuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ona ma sie ubierac mniej kosztownie i nie malowac? :D w czym to jej pomoze? Autorko, znajdziesz sobie kogos. Mowi to osoba samodzielna, bez rodziny (jak mialam kontakt to zadnego wsparcia nie bylo), ludzi traktuje jako przydatnych w biznesie i najchetniej bym czas spedzala sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wiecie coś o kursach empatii? Czy można to studiować korenspondencyjnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mercyyy
Gosc 18.20 dzieki :* Wybaczcie, ale rady zaniz loty, ubieraj sie mniej kosztownie sa nie na miejscu, kiedy mam aie stroic, w wieku 60 lat ? Oczywiscie nie wygladam jak choinka, wszystko z umiarem, bo kiczu nie znosze. Przyszlosc startuje dzis a nie jutro dlatego wczoraj w pracy postanowilam mimo moich ciaglych depresyjnych mysli za wszelka cene skupiac sie do oporu na pozytywach, usmiechac sie do wszystkich, NIE NARZEKAC no i dzien przyjemnie nawet minal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy poza pracą i domem masz jakieś zainteresowania ? Może robiąc coś co lubisz będziesz bardziej spontaniczna i się bardziej otworzysz. Wiadomo że w pracy lub na imprezie ciężko być tak do końca sobą. Szczerze powiedziawszy nieśmiałość z ładnym wyglądem i dobrą sytuacją materialną to dosyć niespotykane połączenie. Zazwyczaj kobiety ładne przez częste zainteresowanie ze strony męskiej nie są zbyt nieśmiałe bo siłą rzeczy są zawsze na celowniku więc szybko się przełamują. W tym wszystkim chyba najważniejsze jest być sobą, nie musisz być zawsze elegancko wystrojona i uczesana żeby być piękna, można pokusić się o bardziej naturalną stylizację, makijaż i sposób bycia a może wtedy przyciągniesz kogoś fajnego. Warto też podejść do tego bez napinki i jak już ktoś wspomniał nie szukać na siłę znajomych czy chłopaka. Wiem że to nie jest proste bo ja np. przeniosłem się do innej dzielnicy i też nie jestem w stanie nikogo poznać a mieszkam tu już 4 lata. Mam bardzo wąską grupę przyjaciół i nowe znajomości zawieram naprawdę bardzo rzadko bo nieśmiałość mnie paraliżuje. Niestety nie zaliczam się też do tych co mają zasoby finansowe i urodę (męską budowę) co też utrudnia zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja bym chciala mnie takie problemy!jestem autentycznie brzydka i bez pracy, ale rowniez niesmiala i odrzucana nie z powodu bycia "zimna ksiezniczka "ale z powodu brakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mercyyy
Dziekuje Wam za rzeczowe rady ! :) tak, chyba sekret tego wszystkiego to pewnosc siebie a ona noejednokrotnie noe zalezy od wygladu czy pieniedzy - tylko np. od przekonan nabytych w dzieconstwie, z ktorymi w zyciu doroslym nie potrafimy sobie poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na taki upał jak dzisiaj niema nic lepszego od lodowatej księżniczki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, ty i wy piszemy z małej litery. Są wyjątki - "ty" i "wy" piszemy z dużej, gdy chcemy wyrazić swój szacunek do kogoś, zwłaszcza w listach. Natomiast "ja" ZAWSZE z małej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze sie powinno z wielkiej pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja" piszemy z malej litery, sprawdz najpierw autorko, a pozniej sie upieraj. Widac za granica kazdy glab moze znalezc dobra prace. Natomiast do goscia dziś - nie ma "duzych" liter, sa tylko wielkie. Poprawiasz autotke, a sama zrobilas blad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×