Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żonaa

mąż nie chce seksu, a co robi zona?

Polecane posty

Gość Żonaa

Witam, mam pewien problem, zbyt delikatny by omawiać go ze znajomymi. Od 6 lat jestem mężatką i wiele spraw układa się super, ale! Jest coraz większe ale w kwestiach łóżkowych. Mój facet po prostu nie ma popędu i gdybym liczyła tylko na jego chęci to spalibyśmy może raz na miesiąc/dwa miesiące. Problem jest od dawna, wiec było wiele prób rozwiązywania: - rozmowy, kłótnie, ustalanie zmian ale i tak nic to nie daje - moje liczne zachęty, schudłam, bardziej o siebie dbam - tez nic - umawianie się na randki, bo przy dzieciach nieco trudno o czas, ale i tak mąż robi wszystko by nie doszło do zbliżenia - wreszcie terapia rodzinna - ale mąż zrezygnował po 3 spotkaniach i już nie ma mocnych by kontynuował - zrobił badania i medycznie jest ok - mąż nie ma kochanki Jestem fajną babką, podobam się innym facetom. Mamy też dobrą sytuację finansową i możemy pozwolić sobie na opiekunkę do dzieci, czy wspólne wyjścia/wyjazdy. Mąż życiem, czy pracą nie jest zestresowany. Po prostu od 4 lat ma coraz mniej potrzeb! I nie chce dociekać dlaczego, wypiera problem. W moim odczuciu zrobiłam juz wszystko, by zmienić sytuację. I wiem, ze mam dość takiego układu i że przeszkadza mi to za bardzo. Wiem też, że nie chcę odejść od męża. Jeśli można oddzielić seks od życia, to jest dobrym mężem, przyjacielem, ojcem... i kocham go. No właśnie. I co mogę zrobić w takiej sytuacji? Potrzebuje przejąć kontrolę nad problemem, tak bym nie czuła się ofiarą i bym nie popadała w kompleksy że to przeze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nie zrobisz nic możesz mieć kochanka ktory będzie cię zaspokajał ale pozostaje wtedy kwestia wielkości i wyrzutów sumienis oraz jesli jesteś wierzącą osobą kwestia grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie można mieć w życiu wszystkiego. A tak poza tym to czytając Ciebie wyłania się obraz osoby apodyktycznej, zarozumiałej, despotycznej, dominującej, upierdliwej, narzucającej się mężowi... nie dziwię się, że mąż nie ma ochoty na seks z Tobą. Jakbyś była delikatna i dziewczęca, miała trochę skromności i pokory, to mąż na pewno miałby na Ciebie ochotę, bo faceci lubią delikatne kobiety. A Ty jesteś po prostu zbyt apodyktyczna, zrzędliwa, mało kobieca, mało delikatna, do tego zarozumiała, przemądrzała, nie dziwne że nie działasz seksualnie na męża. Nie ma w tobie nic klasy i kobiecego uroku, no taka zrzędliwa baba jesteś, do tego namolna, mąż pewnie już ma ciebie dość i twojego nagabywania o seks. Nie podniecasz go więc daj mu spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety! Ale ktoś tu sobie pojechał... Kobieta jest namolna i zarozumiała, bo chce uprawiać seks z własnym partnerem? O ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Żonaa Ja mam podobny problem- nawet założyłam podobny temat. Nie wiem czy to jest kwestia, że po kilku latach bycia razem coś się zmienia facetom w głowach, czy może my kobiety wybieramy takich mężczyzn... Nie wiem. Ja mam faceta, który jest DDA i wiem, że ciągle jest zestresowany, bo temat jego rodziny ciągnie sie za nim w nieskończoność, a on nie umie odciąć się od problemów. Nie jest w stanie pomóc rodzinie, a oni dręcza go telefonami i po prostu mu truja jacy są biedni i nieszczęśliwi. Mamy w tej chwili tylko kota, którego trzeba zaszczepić itp., a on mi wyskakuje z tekstem, że jeden z jego braci chce do nas wpaść, bo jaśnie pan ma wolne! Ja myślałam, że skoro święto, to będzie randka, spacer, może tez w końcu pod wpływem romantycznej chwili uda nam się przytulić, a ten mi gada, że on chce zobaczyc bratanicę! On ma tak ustawione priorytety w głowie, że trudno żeby chciał cokolwiek ze mna robić. Pytanie, jak jest z rodzina twojego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaa
Dzięki za odpowiedzi. Trochę wiem co nieco o sobie więc pominę kwestie, że gdybym była inna to mąż by chciał ... bo gdybym była inna to nie bylibyśmy razem. A jesteśmy blisko, ale duchowo. To znaczy dla mnie więcej niż seks, ale i brakuje mi fizyczności. A z każdym miesiącem problem się pogłębia. Problem przenika do innych sfer, czuję się coraz gorzej. Bo gdyby choć chciał coś z tym zrobić. Gdyby szukał przyczyny, to byłaby szansa na poprawę. A tak jestem w potrzasku. Nie wiem, czy rodzina ma wpływ na obecne zachowanie męża. Wydaje się, że nie ma stresów ani zawodowych ani prywatnych. Po prostu coraz mniejsze ma potrzeby, a ja się obawiam, że będzie coraz gorzej (dla mnie). Kochanek nie jest rozwiązaniem. Za dużo stracę, i męża i szacunek do siebie. ech, trudne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam akumulatorki eneloop czy jakoś tak super długo trzymaja no i jakiegoś porządnego sprząta do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janisław
jako bezczelny cham i mężczyzna z trochę dłuższy stażem małżeńskim pozwolę sobie przytoczyć urywek kawału który w wielu przypadkach się sprawdza, może i w twoim ...stary tak się na dupy na mieście napatrzyłem że chyba własną żonę przelecę. :) pozdrawiam panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako bezczelny cham i mężczyzna z trochę dłuższy stażem małżeńskim pozwolę sobie przytoczyć urywek kawału który w wielu przypadkach się sprawdza, może i w twoim ...stary tak się na d**y na mieście napatrzyłem że chyba własną żonę przelecę. usmiech.gif pozdrawiam panie. xxx beznadziejny głupi tekst, wypieprzaj stąd k0\0tasie cuchnący starym serem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wibrator czy inne dildo nie jest rozwiązanie. Chodzi o dotyk. Ja mam zabawke w szufladzie, ale plakać mi się chce, jak mam tego użyć. Mam w domu faceta, a muszę bawić się jakimś gumiakiem... Trochę poczytałam na ten temat i w sumie może byc tak, że chodzi nawet o zła dietę, albo prace siedzącą. Klejnoty dusza się w portkach i zamieniają się z "klejnotów" w zbutwiałe jaja. Ponoć są jakies tam afrodyzjaki, ale sama nie wiem... Może to być tez kwestia jakiegos lenistwa. No i ten honor! On nie pójdzie do lekarza. Zwali wine na wszystko co sie da, ale nie postara się rozwiązac problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa
właśnie to najbardziej boli, że nie szuka rozwiązania. ukrywa, wypiera problem i zostawia mnie z nim samą. a rozwiązań jest niewiele! kochanek nie, zabawki wywołują chwilowe spełnienie a potem ryczec się chce. ... udawanie ze nie mam ochoty? ile tak można? ! i dlatego szukam czegoś co sama dla siebie mogę zrobić. by nie rozmyślać i nie brać wszystkiego do siebie. sprawdziłam oferty spa i jadę z koleżankami! niby nic ale trochę mi pomoże poczuć się kobieco. czy macie inne pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako bezczelny cham i mężczyzna z trochę dłuższy stażem małżeńskim pozwolę sobie przytoczyć urywek kawału który w wielu przypadkach się sprawdza, może i w twoim ...stary tak się na d**y na mieście napatrzyłem że chyba własną żonę przelecę. usmiech.gif pozdrawiam panie. xxx beznadziejny głupi tekst, wypieprzaj stąd k0tasie cuchnący starym serem zapewne pisała ten tekst kobitka któremu mąż również nie daje i do tego bez poczucia humoru. ale to tak jest że zołzy się nie bzykają bo nikt ich nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jak było wcześniej czy chciał dużo? czy miał jakieś fantazje typu dołączyc zabawki itd.. jeśli wcześniej chciał tyle co i teraz to po prostu taki typ i nic nie zrobisz. jeśli chciał po podejrzewam że przestałaś go pociągać. załóż samonośne, i szepnij mu do ucha że ma cię zerżnąć porządnie, jak mu nie dygnie to szukaj orgazmu na innym koniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może spróbuj nie myśleć o seksie i dążeniu do niego, tylko skup się na okazywaniu czułości, ale bez oczekiwania czegokolwiek. Faceci są beznadziejni z tym, że traktują takie kwestie jako wstydliwe. Możliwe, że wstydzi się do tego stopnia, że kompletnie zamknął się w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobny problem ale 25 lat po ślubie niewiem może za dużo oczekuje -po miesiacu bez seksu dwa razy dzień po dniu a potem cisza......a najlepsze że zwala winę na mnie niewiem o co chodzi bo mija mnie szerokim łukiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twoim związku brakuje spontaniczności, wszystko jest ustawiane a najgaorsze jest to że oficjelnie już zostało powiedziane że macie problem i ten problem jest po jego stronie. Próbujesz oficjalnie naprawiac ten problem czyli sztuczne randki (w wiadomym celu), jakies terapie (w wiadomym celu), lekarz (w wiadomym celu). No i jest sobie problem a zastanów się teraz stań i zatrzymaj się na chwilę i zapomnij o tych randkach, zapomnij o terapiach zapomnij o lekarzach i zapomnij o problemie. Jak sie teraz czuje twój mąż? Uważasz że rozmowy, kłótnie, ciąganie go po terapiach, randkach po których ty masz wielkie oczekiwania łóżkowe o czym on doskonale wie... Czy to wszystko wpływa na jego pociąg seksualny? Przestań napierać, ciagnąć, oczekiwać.... Bądź spontaniczna, zapomnij na razie o seksie, idźcie na spacer, może zacznijcie robić coś innego co trochę ożywi wasze życie, jakieś zajęcia, sporty, jakiś wyjazd bez podtekstu i oczekiwania na sex:) Tak po prostu pokaz mu ze nie zalezy Ci tylko na seksie zapom,nij o tym na jakiś czas, przestań napierać, przestań mieć ciśnienie odpuśc na jakiś czas i bądx spontaniczna. Zachowuj się tak, jakbyście nigdy jeszcze... Jakbyście się dopiero poznali i byli przyjaciółmi.... A przy tym bądź kobietą z klasą, bądx radosna, problem może leżec w presji jaką narzucasz, strasznie podkopałas jego samoocenę tymi wyrzutami, pretensjami, ciąganiem po terapiach. To nic nie pomogło tylko pogorszyło. On przestał się czuć pełnowartościowym mężczyzną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego już nic nie będzie. Ile razy można z tą samą kobietą? Ty byś chciała całe życie jeść to samo danie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mialem z zona,walczylem piec lat az w koncu dalem spokoj,seks nie jest najwazniejszy. Jesli kochasz,jestes kochana/ny,spedzacie razem czas,umiecie sie wspolnie bawic,prowadzicie wspolne przyjacielskie zycie to trudno trzeba sie przystosowac. Nie bede dla glupiego seksu zmienial kobiety bo w kazdej innej dziedzinie zycia jest super. Trudno seks jest ale po prostu rzadki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p*****l grzech i te głupie baby co o tym piszą problem masz poważny znam podobny problem i wiecie jak sobie pani z tym poradziła dogadała się z mężem i on pozwolił sprowadzać sobie panów na sex do domu by nie łajdaczyła się po katach sam przez jakiś czas ją zaspokajałem a mąż robił swoje w gospodarstwie i nie przeszkadzał spala cały czas z nim i czasami jeszcze ja używał może to jest wyjście w romans bym się nie pchał wtedy różnie się może potoczyć chyba ze na zimno sex z jakimś żonatym mężczyzną i najlepiej z innej miejscowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem:( jesteśmy w związku 19 lat w tym 4 lata po ślubie, a od 2 lat nie kochaliśmy się ze sobą: ( ( Każdego wieczoru wyć mi się chce. Przez pierwsze miesiące abstynencji walczyłam, potem pomyślałam, że może za bardzo naciskam i po prostu odpuściłam:( Teraz jesteśmy fajnymi przyjaciółmi, rodzicami i "białym małżeństwem":( Wydaje mi się że próbowałam wielu metod ale nic nie działa. Jestem atrakcyjną osobą dla większości mężczyzn których znam (sami tak mówią) ale nie dla mojego męża:(( Nie zdecydowałam się jeszcze na kochanka bo do seksu potrzebuję uczucia... Brak kontaktu fizycznego oddala mnie od kogoś kogo nadal kocham i nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam:(( Mam 38 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znudziło mu się, miesiąc miodowy minął. Poza tym z wiekiem spada poziom testosteronu, co też ma wpływ na libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaa
Dzieki za wszystkie odpowiedzi:-) Życie nie jest czarno białe, więc nie ma zapewne jednej dobrej rady. Ale dzięki Waszym różnym odpowiedziom (w tym tez tym, ze jestem okropną i nachalną babą) spróbowałam nabrać dystansu. Faktycznie może za bardzo naciskałam. Chciałam nie wywierać presji, ale pewnie i tak mąż doskonale czuł o co chodzi. i Jemu i mnie nie jest lekko w tej sytuacji. A bycie wewnątrz problemu nie pomaga znaleźć rozwiązań. Mamy to szczęście, że się mocno kochamy. I żadne z nas nie chce odchodzić, czy mieć kogoś a boku. W każdym razie to co udało mi się zrobić to nabrać zdrowszego podejścia do sprawy. Nie zmienię męża ale i nie umiem (jeszcze) tego do końca zaakceptować. Dlatego zajęłam się bardziej sobą - spotkania ze znajomymi, nowa fryzura i fajna wycieczka. I to pomogło nie tylko na moje serducho ale i całemu związkowi! W każdym razie staram się nie brać tej sytuacji do siebie i zaczynam wierzyć w komplementy męża:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mega gość nr 1000
Czytam i oczom nie wierzę. Pytanie do "Żonaa" - a po ile wiosenek macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam taki problem,,, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam sex ale mam go za mało z zona moze jest jakas mezatka z Małopolski lub Slaska ktora ma podobnie? kocurek37@interia.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuii
Ja mam podobny problem co autorka tyle, że w moim przypadku wchodzi w grę inna kobieta. To dlatego mój facet nie chciał seksu ze mną. Od ponad roku staramy się ten związek utrzymać ale jesli chodzi o łóżko to znów jest źle...więc sądzę, że znów mnie oszukuje...dlatego postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i rozglądam się za kimś nowym. Mam nadzieję, że spotkam kogoś wartego uwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3778
Droga autorko, miałam dokładnie taka sama sytuację jak ty. Też myślałam, trudno, trzeba sie z tym pogodzić, nakupowałam zabawek. Na początku pomagały, jakoś to bedzie, Ale niestety z każdym rokiem moje potrzeby rosły, dostałam załamania nerwowego, wylądowałam w szpitalu. Mniej więcej po roku doszłam do siebie. Wtedy postanowiłam, że tak dalej juz nie można żyć. Od 5 lat jestem z innym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnie tak samo. Facet fajny, ale prawie nie ma potrzeb. seks nie jest najwazniejszy, ale ja go potrzebuje! Nic nie pomaga, ani gadanie ani inicjowanie. NIC! Nawet nie jest zazdrosny o innych. Mowi, ze kocha. Dał wiele razy dowód ze to prawda, ale brak seksu tak bardzo mnie dołuje, ze mysle o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam jeszcze tylko dodać, że można spróbować trochę olać faceta - może wtedy zacznie mu czegoś brakować i sam zacznie sie przytulać. Faceci są beznadziejni z tym, że w takich sytuacjach sie wstydzą itp itd. Najgorsze, że mój facet często na cos choruje i nie chce sie leczyć dosłownie na nic! Dobija mnie... Ostatnio doszła jeszcze jedna rzecz i może zwróćcie uwagę czy u was w związku nie ma osób trzecich. U mnie okazało się, że taka osoba jest - mamusia. Dopiero po latach doszło do mnie, że niestety mój wybranek jest maminsynkiem. Problemy zaczęły sie dokładnie wtedy kiedy zaczął pomagać braciszkowi (malutki braciszek ma dopiero jakies 35 latek...) Człowiek, który ma takie obciążenia psychiczne (wiecznie pokrzywdzona mamusia, takaaaa bieeednaaaa!), na dokładkę niezbyt zdrowo sie odżywia (nie do końca moja wina), a do tego prawdopodobnie może byc zwyczajnie chory - no niestety taki facet może miec tego rodzaju problemy. Jeszcze ten brak seksu bym zniosła, ale te jego pogaduszki z mamcią - to juz nie do zniesienia! Jak mogłam nie zauwazyć, że cos jest tu nie tak...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha 123454321
Autorko też mam taki problem, oboje po 30 lat, ponad rok w związku. Z tym, że to jeszcze nie mąż i boję się co będzie jeśli tym mężem zostanie.. chyba czekałaby mnie nerwica z powodu braku bycia pożądaną. Chyba ostatnimi czasy dużo mężczyzn ma taki problem albo to właściwie kobiety mają taki problem z mężczyznami ;). Autorko bądź też inne panie, mam kilka pytań na podstawie swoich doświadczeń, może znajdziemy wspólny mianownik. - Czy wasi panowie są wrażliwi/ "muchy by nie skrzywdzili", czy zdarza im się płakać? - Jak wygląda wasz seks, czy macie orgazmy, czy wasi faceci czują, że jesteście bardzo podniecone, czy wychodzicie z inicjatywą (i seksu i w trakcie seksu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×