Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wszystkiego się boję czy to już depresja?

Polecane posty

Gość gość

Jestem osobą tak naprawdę zamkniętą w sobie. Nigdy nie potrafiłem się do nikogo wygadać. Moje i nie tylko problemy zatrzymywałem w sobie. Co raz częściej ogarnia mnie jakiś strach, dziwne sny a do tego ciągłe zmęczenie. Dzisiaj moja małżonka pojechała do mamy na noc a ja już rozmyślam czy może ktoś gazu nie zdetonuje w bloku czy nie dojdzie do pożaru. Jak żona idzie do pracy to zastanawiam się czy ona na pewno tam idzie czy aby mnie nie zdradza. Czy u rodziców wszystko ok, czy nadam się na ojca, czy dojadę do pracy nie ginąc w wypadku. Ostatnio strasznie się to nasiliło. Chodzę spać o pierwszej, drugiej w nocy bo wcześniej nie mogę zasnąć... Ciągle nachodzą mnie jakieś dziwne myśli. Ostatnio miałem nawet myśli samobójcze i gdyby nie trzymała mnie na tym świecie ukochana żona to pewnie dawno by mnie już nie było. Co jest grane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli masz ukochana żonę to chyba masz wszystko. Dobrze ze się boisz bo wiele masz do stracania. Uważaj na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezsennosc, zmeczenie, proba samobojcza. To sa objawy depresji. Koniecznie zglos sie do specjalisty, bez pomocy z zewnatrz sie nie obejdzie. Postaraj sie takze porozmawiac szczerze z zona, to w niej mozesz miec ogromne oparcie, powiedz o swoich lekach, popros o zrozumienie. Terapia plus leki naprawde moga zmienic Twoje zycie, podejscie do wszystkiego. Nie lekcewaz tych objawow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukrywam że w swoim życiu miałem sporo przeżyć, pożar, wypadek, śmierć bliskiej osoby, problemy w pracy. Niestety nigdy tego nikomu nie pokazałem. Znajomi uważają mnie za nadzwyczaj spokojną i zawsze uśmiechniętą osobę, niestety tak nie jest a raczej w środku mnie. Ja się tak naprawdę "gotuje" nie potrafię inaczej, nawet żonie nie potrafię się wygadać... Ale tak było zawsze, wsiadałem do auta albo na motor i jechałem prosto przed siebie bezsensownie, takie odreagowanie... Niestety ostatni nawał pracy i ciągła gonitwa pogłębiają moje problemy i nagle nie wiem czy jutro rano obudzę się żywy. Zamiast żyć chwilą ja żyję już przyszłością bo co będzie gdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ostatnio zmieniałeś coś w swoim zachowaniu/życiu? Jakieś nowe praktyki na przykład? Wiem że to zabrzmi głupio, ale jeżeli angażowałeś się w jakikolwiek sposób w rzeczy związane z okultyzmem bądź ezoteryką, to może się to bardzo źle odbić na psychice - tłumaczyłoby to również koszmary senne. Szczerze mówiąc jedyne co mogę Ci doradzić, to wziąć urlop (jeśli możesz), wyjechać gdzieś z żoną lub przyjaciółmi, zmienić otoczenie, spotkać nowych ludzi. Jeżeli to nie pomoże, to pomocne byłoby skonsultowanie się z psychologiem - myśli samobójcze to nie żarty. Myślę że Twój lęk wynika z braku poczucia kontroli nad rzeczywistością - musisz zdać sobie sprawę, że życie potoczy się tak czy siak, i nic z tym nie zrobisz, więc nie ma co się zadręczać niepokojami. Albo coś się wydarzy, albo nie - i nie masz na to za bardzo wpływu. Ciesz się tym, co masz w tej chwili, bo to już się nigdy więcej nie powtórzy. Więc zamiast martwić się, że żona Cię zdradzi, to ciesz się tym, że jest przy Tobie i Cię kocha. Zamiast martwić się, że stracisz mieszkanie, to zabierz się np. za jego aranżację, rób coś, bądź aktywny - najgorsze co możesz w tej chwili robić, to siedzieć bezczynnie i pogrążać się w tych myślach. Życzę powodzenia:) I pamiętaj, że nie jesteś w tym sam. Wielu ludzi ma podobne (często dużo gorsze) problemy, dlatego też nie powinieneś się ich wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za cenne rady, wyjeżdżamy właśnie za tydzień na urlop wyłączam telefon i odpoczywam. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak nie to udam się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To życzę miłego wypoczynku:) Na pewno wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może depresja, być może zaburzenia lękowe. Przechodziłam to i naprawdę polecałabym Ci skonsultować się z lekarzem, bo to się potrafi pogłębić i wtedy ciężko z tego wyjść. Nie ryzykuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możliwe,że jedno i drugie, czasem w wyniku presji, stresu itp takie zaburzenia nakładają się na siebie. Myślę,że dobra poradnia zdrowia psychicznego powinna pomóc stopniowo uporać się z problemami. Ja też przez to przechodziłam, miałam spotkania prowadzone tutaj http://www.czpgdynia.pl/ i przekonałam się,że nie jestem sama z problemem, a co więcej - że można się z nim uporać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.06.14 "jeśli masz ukochana żonę to chyba masz wszystko. Dobrze ze się boisz bo wiele masz do stracania. Uważaj na siebie" Nosz k***a nie wiem kto to napisał ale mieć takie wyobrażenie o życiu to trzeba być debilem.Nie wiem jak można sądzić, że jak facet ma żonę to już ma wszystko.Żona to jest 15% tego co facet potrzebuje od życia. Co do autora to są to podstawy do obawy że się popada w depresję maniakalną,radziłbym konsultację z psychologiem bo samemu trudno sobie będzie poradzić.Może się wydawać w pewnym momencie, że wszystko jest ok a nagle wybuchnąć i zrobić coś głupiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×