Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Roczek chrześnicy. Muszę się wymigać od pójścia...

Polecane posty

Gość gość

Witam, W niedzielę ma się odbyć roczek chrześnicy mojego męża. Początkowo zadeklarowaliśmy swoją obecność bo nie sądziliśmy w jakie kłopoty wpadniemy. Otóż nie mam ani grosza żeby tej małej coś kupić lub dać gotówkę. Natomiast w tłumaczenie rodzinie, że nie mamy pieniędzy nie pomoże bo nikt nam nie uwierzy. Mamy dość wysokie kwalifikacje i faktycznie nie byłoby problemu gdyby nie kredyt, który teraz nam zaczął mocno doskwierać i wpłynął na naszą płynność finansową. Głupia sprawa, nie ma jak się z tego wymiksować a roczek będzie organizowany na sali więc dać 100 zł trochę nie wypada. Będę musiała chyba pożyczyć. Już nigdy żadnych chrześniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem chrzestną i k***ica mnie bierze że teraz nastała jakas durnowata moda na organiozowanie co rocznie urodzinek dla dzieci:-( co roku wyskakuję z kasy, minimum 150 zł bo sa urodzinki:-( kiedys czegos takiego nie było a teraz rodzice powariowali...wyłudzacze wstrętni.. Gdybym wiedziała to bym odmówiła bycia chrzestną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było się nie zobowiązywać a tak płaczcie i płacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja mam podobnie. Oprócz urodzin jest jeszcze Mikołaj, dzień dziecka i inne bzdury. Mam dość bo nie wyrabiam na to finansowo. Ja mogę kupić coś dziecku mojej siostry u którego jestem chrzestną i które bardzo kocham ale do 'obcych' dzieci, u których jesteśmy z mężem chrzestnymi bardziej grzecznościowo naprawdę nie mam ochoty jeździć z połową swojej pensji. Niestety rodzice tych dzieci chyba faktycznie czekają na kasę i prezenty. Ja też mam dziecko i nikogo nie zapraszam na urodziny, imieniny, Mikołaja i inne. Kto chce przyjechać to proszę bardzo ale nie jest to obowiązek. Nie jechać na roczek źle, dać za mało też źle...absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne, że ktoś wziął takich dusigroszy na chrzestnych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem dusigroszem. Gdybym miała zapas kasy to mogę dać małej ale ja mam nie jeść, dziecku mojemu mam mleka nie kupić bo jest roczek. Puknij się w głowę. Poza tym ja uważam, że bycie chrzestnym nie powinno polegać na wiecznym wyskakiwaniu z kasy. Może to brutalne ale wolę kupić coś swojemu dziecku niż obcemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×