Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Docinki męża na temat kp

Polecane posty

Gość gość
prowo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to prowo. Uderzyłam go bo mnie poniosło, nie jesteśmy patologią i nie lejemy się po pyskach, jak ktoś tu napisał... Karmienia łącznie trwają ok 8 godz. i nic na to nie poradzę, dziecko je w swoim tempie, czasem przysypia. Nie będę popędzać niemowlaka, bo mężowi się nie podoba, że za długo wisi przy piersi. Swoją drogą on po pracy siada przed tv i nic nie robi, twierdzi, że nie ma siły bo jest niewyspany z powodu dziecka. Za to ja jestem wyspana... Z Waszych wypowiedzi najbardziej pasuje mi opinia tej osoby, która napisała, że męża przerasta odpowiedzialność i znalazł moment, kiedy jestem słabsza, aby pokazać swoje drugie oblicze. A teraz do tej dziewczyny, co napisała, że na randkach można poznać człowieka-jak poznasz na randce hipotetyczne zachowanie faceta w sytuacji po porodzie i z niemowlakiem w domu? Przecież żadna z nas nie chce być poniżana i wychodzić za tyrana, litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że poniekąd jest zazdrosny, sam mówi że gdyby ona nie karmiła to dziecko on mogłby nakarmić, mogłby iśc sam bez niej, a tak wie że bez matki dziecko nie wytrzyma. Może i karmienie źle mu się kojarzy, pewne uważa że nic nie robisz tylko karmisz. Tak czy inaczej to kretyn, i zwiewaj od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to prowo. Uderzyłam go bo mnie poniosło, nie jesteśmy patologią i nie lejemy się po pyskach, jak ktoś tu napisał... Karmienia łącznie trwają ok 8 godz. i nic na to nie poradzę, dziecko je w swoim tempie, czasem przysypia. Nie będę popędzać niemowlaka, bo mężowi się nie podoba, że za długo wisi przy piersi. Swoją drogą on po pracy siada przed tv i nic nie robi, twierdzi, że nie ma siły bo jest niewyspany z powodu dziecka. Za to ja jestem wyspana... Z Waszych wypowiedzi najbardziej pasuje mi opinia tej osoby, która napisała, że męża przerasta odpowiedzialność i znalazł moment, kiedy jestem słabsza, aby pokazać swoje drugie oblicze. A teraz do tej dziewczyny, co napisała, że na randkach można poznać człowieka-jak poznasz na randce hipotetyczne zachowanie faceta w sytuacji po porodzie i z niemowlakiem w domu? Przecież żadna z nas nie chce być poniżana i wychodzić za tyrana, litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy ty jestes normalna ? Myślisz ze ludzie cale zycie sa tacy sami ? Myślisz ze jak ktos zabił człowieka to od zawsze był zły NIE .TO ze dzisiaj ktos jest dobry i mily nie znaczy ze całe zycie taki bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to prowo. Uderzyłam go bo mnie poniosło, nie jesteśmy patologią i nie lejemy się po pyskach, jak ktoś tu napisał... Karmienia łącznie trwają ok 8 godz. i nic na to nie poradzę, dziecko je w swoim tempie, czasem przysypia. Nie będę popędzać niemowlaka, bo mężowi się nie podoba, że za długo wisi przy piersi. Swoją drogą on po pracy siada przed tv i nic nie robi, twierdzi, że nie ma siły bo jest niewyspany z powodu dziecka. Za to ja jestem wyspana... Z Waszych wypowiedzi najbardziej pasuje mi opinia tej osoby, która napisała, że męża przerasta odpowiedzialność i znalazł moment, kiedy jestem słabsza, aby pokazać swoje drugie oblicze. A teraz do tej dziewczyny, co napisała, że na randkach można poznać człowieka-jak poznasz na randce hipotetyczne zachowanie faceta w sytuacji po porodzie i z niemowlakiem w domu? Przecież żadna z nas nie chce być poniżana i wychodzić za tyrana, litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz do tej dziewczyny, co napisała, że na randkach można poznać człowieka-jak poznasz na randce hipotetyczne zachowanie faceta w sytuacji po porodzie i z niemowlakiem w domu? Przecież żadna z nas nie chce być poniżana i wychodzić za tyrana, litości... xxxx albo to jest prowo albo ty kurffa mac masz IQ kromki chleba. nie chcesz byc ponizana i wychdzic za tyrana to po jakiego jestes z nim??? Wez kurffa przestan tu pierd/olic o zazdrosci. twoj facet ma 36 lat, jestescie malzenstwem od 6 lat i on nagle jest takim chamem i byddlakiem??Slucham ??? Prawdziwy charakter faceta wychdzi bardzo szybko a nie po latach czy dopiero po narodzinach dziecka !!! Po szybkim czasie mozna juz stwierdzic, ze facet ma jakies odchylenia psychiczne, nawet po kilku spotkaniach. a wiec nie pierd/ol glupot ofiaru losu. zycze wspanialego zycia z bydlakiem, ktorego sama sobie wybralas i dla ktorego bedziesz w imie dziecka cierpic. BO LUBISZ. tak jak wiekszsc masochistek w tym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorka-wkleił sie 3 razy ten sam post. Mąż nie jest tyranem, potworem, nie robi prania mózgu, nie bije. Na razie są to słowa, mam nadzieję że nieprzemyślane, a nie celowe. Macie jakieś propozycje poza wystawianiem walizek? Jak mogłabym odpowiedzieć na takie docinki? Może się opamięta i obejdzie się bez rygorystycznych rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogłabym odpowiedzieć na takie docinki? Może się opamięta i obejdzie się bez rygorystycznych rozwiązań. pier... się ch... powinno go zaskoczyc. a na serio to bym poprosiła zeby przeniósl się do rodziców i wrócił jak zmądrzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś widac ze wychowalas sie w patologi gdzie ojcem mial was za gówno :) plujesz sie jak glupia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko dostawalo modyfikowane i tez pilo po 45 minut i za 1,5h zas domagalo sie kolejnej butelki.zylam tylko tym ikarmieniami i chwilami miedzy.jak skonczyl cztery miesiace i zaczal dostawac papki to bylo zaraz lzej.tyle ze moj nic na to nie mowil ze dziecko dlugo je, bo od poczatku kladl go spac i u niego pil jeszcze dluzej bo byl senny. sciagnij raz do wieczora te 120ml i niech sie wykaze.wez smoczek faza 1.gwarantuje ze conajniej 30 minut mu zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
Wiem ze nie bedzie latwo ale sprobuj moze, nastepnym razem kiedy uslyszysz jakis glupi komentarz, zapytac go spokojnie dlaczego tak mowi i czy zdaje sobie sprawe jaka robi ci przykrosc i czy specjalnie chce ci zrobic przykrosc. Zapytaj dlaczego przeszkadza mu ze spedzasz z dzieckiem duzo czasu, dlaczego nie szanuje twoich wyborow (kp) i czy nie potraf zrozumiec ze jest to okres przejsciowy, kwestia kiku miesiecy.... Nie usprawiedliwiam jego zachowania, uwazam go za absolutnie nie do przyjecia, ale jestesmy tylko ludzmi, nie zawsze panujemy nad swoimi emocjami i niektorym osobom moze byc wyjatkowo ciezko poradzic sobie z nowa sytuacja. Czsami wymaga to czasu i odrobiny dobrej woli z dwoch stron. Jesli maz bedzie mogl w jakikolwiek sposob wytlumaczyc swoje zachowanie, mozecie sporobowac cos z tym zrobic, jesli nie bedzie w stanie logicznie odpowiedziec na pytania.... hmmmm, trzeba bedzie zie zastanowic czy warto dalej to ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnie19854
Podsun mu kilka naukowych artykolow na temat kp. Powiedz, ze dziecko czesto pijace z butli moze odrzucic piers, ze sciaganie mleka laktatorem prowadzi do zaniku pokarmu. Szczerze mowiac mam podobny problem - brak wsparcia faceta przy kp. Na szczesxie bez chamskich docinek, ale smieje sie ze mala wisi mi caly czas na piersi, mowi ze sie nie najada i jest caly czas glodna.. ostatnio sie nia zajmowal, poszlam na chwile do lazienki, mala zaplakala, wracam a on juz ja poi mm z butli.. i mowi, ze byla glodna :/ Wypracowalismy kompromis i daje malej przed snem butelke z mlekiem po kp zeby dluzej pospala.. i faktycznie przesypia 5 - 6 h. Pociesze Cie - takie ciagle wiszenie na piersi podobno mija po 2-3 miesiacach. I jeszcze jedno - jakim cudem nie chudniesz?? Ja jestem 3 tyg po porodzie i zostalo mi 5 kg. ale pilnuje sie z jedzeniem, zjadam max 2000 kcal dziennie, Tobie radze to samo szybko zauwazysz efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie chudnę-sama chciałabym to wiedzieć...Założyłam tu wątek "Odchudzanie podczas kp" ale odzew był marny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No twój maz normalny nie jest skoro dla niego dziwne jest ze dziecko ssie piers. Natura tak to poukładala. Moze ktoś mu cos powiedział ze lepiej butelka karmić albo ze słaby pokarm masz? Porozmawiaj z nim na spokojnie pokaz mu badania i jakieś artykuły dotyczące karmienia piersią. Moze to go przekona. Mojemu mężowi tez tesciowa mówiła wiele rzeczy i pozniej "świecił" ze dziecko powinno to czy tamto robić tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma dopiero 2,5miesiąca w ten sie dziwi, ze karmienie trwa. Moja rada- stawiaj się. Jak znowu rzuci text np. że nie chudniesz to mu odpal "no tys za to jest cudny". Zapytaj go wprost o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmie piersią, ale dokarmiam też mm, córka raz przespi 7 godzin w nocy, a innej nocy budzi się po 3 bo głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko doskonale Cie rozumiem poniewaz mam to samo. Moj ( na szczescie nie maz a partner ) tez wciaz mi dogryza. Do momentu rozwiazania bylo super dbal o mnie chociaz tez nie do konca zdazylo mu sie np powiedziec na moje wargi sromowe ze mam opuchniete jak pierogi co mile nie bylo. Dowiedzialam sie ze ma pozyczke na 25 tys plus komornika bo nie splaca jej. Pamietam ze ryczalam jak cholera myslalam o aborcji ale nie mogla bym zyc z takim obciazeniem. Urodzilam 4 mies temu i to samo nie masz pokarmu daj jej butle wrecz wrzeszczal na mnie. Nie docieralo do niego ze mala nie placze z glodu a z innego powodu. Tak samo jego matka ze mala glodna w koncu powiedzialam ze ma sie nie odzywac na ten temat i siedzi cicho choc zdazy mu sie ze narzeka. Najgorsze jest to ze ciagle gada ze nic nie robie! Ze odpoczywam ze nie mam prawa byc zmeczona. Mala sie nie zajmuje wcale. Nawet na spacer z nami mu sie isc nie chce. Zaluje strasznie tego ze jest jej ojcem. Czasem patrze na nia i poprostu zaluje. Jestem z nim bo mam juz corke z poprzedniego zwiazku. Tak wiec sama z dwojka dzieci jeszcze kazde po innym ojcu nie brzmi zachecajaco. Staram sie pogodzic z faktem ze najblizsze lata spedze na wegetacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam niektore wypowiedzi to az mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera. Jakie wy macie beznadziejne rady... Najlepiej powiedziec ze widzialy galy co braly i wystawic walizki za drzwi... Haha juz widze jak kazda z was wiedzie idealne zycie z idealnym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do panienki do kilkudziesięciu facetów czytaj ze zrozumieniem. w poście napisano że facet zawsze jest jaki jest a NIE ze po ślubie się zmienia. jesli jest tyranem to zawsze nim był. a to że niektóre babki tego nie chcą widzieć to już inna sprawa. Zamiast testować pół wsi trzeba było trochę poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś --> Ja tez mam dwoje dzieci kazde po innym ojcu, pierwsze z byłego małzenstwa i teraz z obecnym partnerem (który na szczescie córką się normalnie zajmuje), ale nie zawahałabym się odejsc jak by mi było źle i miałabym wegetowac. Przeciez na czole nie masz napisane ile masz dzieci i z kim:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby, która poznaje faceta na wylot na pierwszej randce. Serio ? Yebnij się w łeb dziewczyno. Człowieka poznasz dopiero jak zaczną się problemy. "Prawdziwego przyjaciela poznasz w biedzie" mówi Ci to coś ? Bo kiedy masz hajs i kolorowe życie wszystko jest ok. Ale kiedy przychodzą trudne chwile wszystko yebie się do góry nogami. Autorko, dajesz się traktować jak miotłę. Żal mi okropnie kobiet, które skaczą przy swoich mężach, a oni tylko leżą przed tv. Szczerze mówiąc to śmieszą mnie takie kobiety. Faceta musisz sobie wychować tak nawet powiedziała mi teściowa, która mnie nienawidziła. Jeżeli od początku będziesz mu pobłażać to tak się przyzwyczai. Po prostu włazi Ci na głowę. Yebnij mu w ryj raz a porządnie, postaw ultimatum " jak nie to spadaj " i tyle. Innego rozwiązania nie widzę. Weź się za siebie trochę, bo facetowi jak czegoś prosto z mostu nie powiesz to nic nie skuma. Daj mu trochę obowiązków to może Cię doceni. A tak w ogóle to jest zwykłym debilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani z godziny
11:47 ty jesteś p/o/p/i/e/r/d/o/l/o/n/a Naprawdę myślisz, że już po kilku spotkaniach można dobrze kogoś poznać?? zauważyć, że ma odchyły??? GRUBO się mylisz. Ja nie poznałam mojego byłego już męża przez 10 lat, bo okazało się, że żyję z niewiernym oszustem. Koleżanka rozstała się z facetem po 7 latach, bo na końcu powychodziły różne przykre sprawy, a nikt z otoczenia nie zauważył a i nawet ona sama kim on jest. Ludzie potrafią się świetnie maskować wiele lat, więc nie pisz takich bzdur, bo aż głowa boli, wielka pani psycholog się znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47grzecznie napisze idz z tego tematu bo zasmiecasz ciekawy watek swoimi prymitywnymi wypocinami ktore jak mantra nudnawo powtarzasz twoj umysl nie ogarnia niektorych spraw a empatia to slowo ktore jest ci obce.rozumiem doskonale ze bylas ofiara przemocy-sama teraz psychicznie znecasz sie nad autorka. Co do problemu-powiedz mezowi ze to cie boli,ze to delikatnie ujawszy nie fair.Decyzji o tak trudnym kp nie oceniam-ani podziwiam ani nie potepiam.8godz tylko kp i to 2miesieczne dziecko to faktycznie duzo.Jednak to zaden grzech a maz powinien to pojac Badz dzielna moze ten kryzys minie Axfaceci z moich obserwacji i doswiadczen kazdy taki sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Achaa a kp i szybkie chudniecie ti mit.ja dopoki kp nie chudlam mimo diety i b duzo ruchu.po odstawieniu schudlam 2w ciagu 2tyg 5kg wczesniej nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja napisze tylko o chudnięciu żeby pocieszyć autorę. W ciąży przytyłaam ok 12 kg. po wyjściu ze szpitala było już 5 mniej. Myślałam że reszta szybko zedzie,a le waga stała pół roku mimo kp!. Dopiero wtedy drgnęła i powolutku róciłam do starej wagi. A potem, po kiedy zaczęłam ograniczać córce kp jeszcze bardziej, doszłam do wagi z czasów liceum. Także spokojna głowa :) Facetem się nie przejmuj, liczysz się Ty i maleństwo. Postaraj sięzrozumieć jego zachowanie. Jeżeli będziesz wiedziała czy to zazdrość/ strach / wrodzona podłość łatwiej bę dzie się Ci z tym uporać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż bardzo chciał żebym karmiła kp, ale przerażało go ile takie małe dziecko płacze i że potrafi ciagle, dosłownie cale dnie byc przy piersi. To były 3 pierwsze bardzo trudne miesiące b ani nigdzie wyjść, ani się wyspać, ani pogadać w spokoju. Też szukał przyczyny gdzie się dało i oczywiście najłatwiej "zwalić" winę na KP, że dziecko płacze bo się nie najada. Mi z kolei mówił że mam non stop przystawiac bo pewnie płacze z głodu. Gdy lekarka powiedziała że dziecko super przybiera teściowa stwierdziła że pewnie mam mało wartościowe mleko i dlatego dziecko ciągle płącze :o Ogólnie też wszyscy w koło winili to karmienie że jest przyczyna płaczu, że dzieciak głodny :o Okazało sie że dziekco było PRZEKARMIONE, moja kochana babcia to zauważyła i doradziła mi karmić najcześciej co 2,5 godziny. Gdy tak zrobiłam dziecko wyciszyło się, uspokoiło i zaczeło przesypiać w nocy 7-8 godzin. Nie słuchaj durnych komentarzy, rób swoje, słuchaj intuicji, a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
hm autorko ciekawy temat. pytasz jak moglabys odpowiedziec na docinki... a moze sama siebie zapytaj czy w związku 2 kochajacych sie ludzi chodzi o przepychanki,jak kto komu lepiej przygada,o rywalizację i dokuczanie sobie czy o... wzajemny szacunek,przyjazn i wsparcie? moim zdaniem,gdy tego zabrakło to juz na sile się nic nie skleci,jelsi bedziecie ze sobą to bedziecie takimi sztywniakami, udajacymi szcześliwa rodzinke a w srodku bedzie narastała gorycz. naprawde warto tak się truć dla zachowania pozorów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Fajnie, że pociągnęłyście temat :) Dziękuję za pocieszenie. " Staram sie pogodzic z faktem ze najblizsze lata spedze na wegetacji." Powoli dociera to do mnie, że czeka mnie wegetacja uczuciowa. Uczucia męża jakby wygasały od dnia porodu, podobnie jak dziewczyna z innego wątku nawet kwiatów nie dostałam. "Weź się za siebie trochę, bo facetowi jak czegoś prosto z mostu nie powiesz to nic nie skuma. Daj mu trochę obowiązków to może Cię doceni." Racja, ale ile można pokazywać palcem co ma zrobić. Jak powiem "umyj gary" to umyje gary a talerzy już nie... i jeszcze udaje, że nie wie o co mi chodziło. Słowo daję, wcześniej był bardziej domyślny. "Postaraj się zrozumieć jego zachowanie. Jeżeli będziesz wiedziała czy to zazdrość/ strach / wrodzona podłość łatwiej bę dzie się Ci z tym uporać." Lepiej bym tego nie ujęła. Stawiam na strach przed tym,że poproszę o pomoc w obowiązkach. Zmienił pracę na wyjazdową i wraca coraz później z pracy. "bedziecie takimi sztywniakami, udajacymi szcześliwa rodzinke a w srodku bedzie narastała gorycz"- trafny opis mojej sytuacji, obecnie czuję rozczarowanie, a miało być tak pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skup sie na dziecku skoro maz to wszystko olewa.Masz bliskich,rodzenstwo serdeczne,przyjaciol?Pogadaj sobie przez tel,wyzal sie.Jemu albo minie albo tak zostanie.Trudno.Sa rzeczy w Twoim zyciu na pewno dla ktorych warto sie usmiechac.Na Twoim miejscu zrezygnowalabym z kp-nie udzwignelabym tego chyba(mnie tak na tym nie zalezalo,chcialam kp siara potem jakies 2m-ce ,dokarmialam w koncu pojarm sie skonczyl,troche ubolewalam ale ok).Faceci to egoisci w wiekszosci.Pewnie jestes mila osoba -bo zauwazylam ze baby suki maja db mezow pantoflarzy i nie sa absolutnie ladne czy zgrabne,sa zolzami i to dziala.A twoj szuka moidu w d***e i zachowuje sie dennie.Moj tez malo pomaga i tak jest w wiekszosci domow choc sa mile wyjatki. Zycze sily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×