Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna1613

Wyjazd za granice bez męża i dziecka

Polecane posty

Gość smutna1613

Strasznie z tego powodu jest mi smutno. Potrzebujemy pieniedzy maz zarabia ale niestety za malo, ja tez pracuje i malo zarabiam. Szukalismy oboje z mezem lepszej pracy niestety to co teraz oferuja to bardzo male pieniadze. Mamy kredyt mieszkaniowy rynek pracy nie wyglada ciekawie. Mam siostre za granica u ktorej zwolnil sie wakat chce mnie do siebie zabrac i na poczatku pracowalabym dorywczo. Maz niestety nie ma glowy do jezykow wiec dla niego nie ma szans na wyzad. Smutno mi bo chyba innego wyjscia nie mam jak tylko wyjazd, zostawiam przy tym 6 letniego synka ktory idzie teraz do pierwszej klasy napewno bedzie to dla niego trudny okres. Plakac mi sie chce na samą mysl o tym ze nie bedzie mnie przy tym trudnym okresie dla niego a i maz zostanie sam z tym wszystkim. Jak to pisze mam lzy w oczach z mezem nie jestesmy tego w 100 % pewni natomiast rodzina naciska abym skorzystala z okazji i wyjechala. Nie wiem co robic mam rozdarte serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź zrób to dla męża i dziecka ,bez kasy nie da się żyć wspomozesz wasza kasę sama mówisz ze jest trudno,dasz radecty nie pierwsza ks też żyje z ukochanym w rozlace co miesiąc dwa sie widzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku pracowalabym dorywczo. Maz niestety nie ma glowy do jezykow wiec dla niego nie ma szans na wyzad. xxx rozumiem że do twojej pracy język również nie jest potrzebny? a męża masz zwykłego lesera - bo na budowie języka również nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna1613
Ja znam angielski komunikatywnie siostre mam w Norwegi pracuje jako kelnerka i u niej zwalnia sie wakat, tam bez znajomosci na budowie (a takich znajomosci siostra nie ma) pracy nie dostaniesz. Na magazyniera czy na kierowce trzeba znac jezyk norweski lub angielsku z naciskiem na norweski, bo polakow tam z jezykiem angielskim jest duzo i norwedzy juz mają wyzsze wymagania w tym znajomosc norweskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za pare miesięcy juz ci nie będzie smutno. Poznasz pewnie tam jakiegoś innego typka, bzyknie cie bare razy i już nie będziesz chciała wracać. Pewnie tak będzie puścisz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna1613
Gosc 17:05 nie mierz wszystkich swoją miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
latwiej by wam sie zylo z wieksza iloscia pieniedzy, wegetacja nie jest niestety mila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem Cię autorko, choć sama nie byłam w aż tak trudnej sytuacji. Mieszkam od kilku lat w Londynie, i najbardziej co mnie dołuje to tęsknota za rodziną , nie wiem jak Ty dasz radę ( może jesteś silną kobietą), ale czy nie będzie Ci żal tego co Cię omija przy dziecku? Pierwsza szkoła, koledzy , smutki i radości. Kurcze ja bym chyba nie dała rady, gdybym miała dziecko. Może poszukajcie w innych krajach , gdzie mąż na budowę mógłby pójść bez języka. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazd jednego z małżonków to trudna sprawa. Pojedziesz, wdasz się w romans z anglikiem, zostaniesz z nim a mąż i dziecko w pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popracujesz, zorganizujesz wszystko i przeprowadza się do ciebie, w czym problem? Dziecko małe języka się nauczy, a mąż może dorabiać na czarno przy remontach albo pielęgnując ogródki, nie ma się co łamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×