Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najlepiej się zabić w jaki sposób?

Polecane posty

Gość gość

Najmniej bolesny, szybki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co się zabijać? Po co? Z jakiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strzał w głowe chyba najlepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe skad wezmiesz pistolet poza tym poczytaj ze nie zawsze ten sposob sie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strzał w skroń niezłe. Ale właśnie nie mam broni i mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na trumnę cię stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zabijaj się bo być może jest ktoś kto potrzebuje Twojej pomocy, dla kogo zaczniesz cos znaczyc, byc moze jest ktos dla kogo juz teraz mozesz dbac o siebi. mozesz isc do psychologan na spotkanie w grubie tam znajdziez ludzi z roznymi problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie chciałam zabic ,bardzo na serio nawet pisałam tutaj niedawno że leżałam na torach,troche mnie tam ludzie podniesli na duchu (jednak kafe to nie samo zło) i troszke mi lepiej. Rozważałam opcje z torami i powieszeniem ,tabletki mimo że mam dostep nie wchodzą w grę bo zwyczajnie nie zabiją. Powiesić sie nie potrafie -technicznie, spluwy nie mam,więc chciałam pod pociąg. Teraz gdy znów mnie dopadnie i będzie tak silna cheć odejścia postaram sie o broń,to nie jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w d***e trumnę i to co zrobia z moimi zwłokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz powtarzaj! jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, jestem silny, aż uwierzysz ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że masz w d***e wszystko, tak jest najprościej, bo życie to sztuka, to walka, a nie jakaś pieprzona bajka. W życiu bywa różnie, raz lepiej, raz wszystko się wali. Zamiast brać życie na klatę, najlepiej myśleć jak się zabić (oczywiście też w jakiś prosty sposób).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
revenge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzycie jak potluczeni. Nie chce pocieszenia i żadnych takich. Pytam o sposób i tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzysiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam pieprzysz jak potłuczony, masz tapet by pytać o sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 21.59 Skarbie mialam Zaszczyt z toba wtedy pisac.Ciesze sie,ze jestes z nami ja jestem Ewa i serdecznie Cie pozdrawiam Slonko usmiechnij sie :D.A co do dzisiejszego wpisu ,ze chce sie nawet zastrzelic .Powinnas rozwazyc ze sa bliscy,ktorzy czesto moze Ci dokuczaja lecz Cie kochaja.Nie trzeba umierac by sie o tym dowiedziec.Mozna dazyc zamiast samobujstwa do wyjazdu i zmiany otoczenia na lepsze i gdzie Cie beda kochac,tylko czesto samemu sie trzeba Otwozyc na innych.Po latach bedziesz wspominac to z usmiechem na ustach ten niestosowny pomysl.Mam dobrego znajomego ktory majac rodzine chcial skonczyc ze soba i przez rozmowe kilkugodzinna nie zrobil tego.Ciesz sie szczesciem w tej rodzine zona i synami i jest dumny ze swych osiagniec.Pozdrawiam Cie i bede sie cieszyla jak zostaniesz z nami.Licze ze za kilka dni odpiszesz ze bylo to bledne myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sposób ze środkami nasennymi i duża dawka alkocholu może wypalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.17 dziekuje Ci bardzo za słowa otuchy,jak pisałam mam dziecko i psa i oni trzymają mnie póki co. W dniu tego wpisu o torach mój pies chodził za mną krok w krok,ja do wc on za mną ,ja chce wyjsć do sklepu on pod drzwiami i szczeka i nie puści,kochany zwierzak,pozniej płakałam w nocy a zwierzak przylazł wtulił się w moje ramie coś sobie westchnął i zasnął a ja z nim. Od razu się mi lepiej zrobiło. A dzieciaczek mimo że jest w trudnym wieku widząc ze płacze przyszedł i sie przytulił mówiać że kocha i ze wszystko bedzie dobrze,myślał biedny że płacze za tatą (jego tatą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś coś doradzi jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×