Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najgorsze jedzenie jakie jedliście

Polecane posty

Gość gość

U rodziny, w restauracji, w barze? W knajpie dostałam rosół z kostek rosołowych, ochyda :) w restauracji po ślubie cywilnym siostry jadłam najgorszą rybę, rozciapaną, śmierdzącą niezydentyfikowaną przyprawą :p u teściowej gołąbki z hurtową ilością vegety i kucharka, niezjadliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zjem wszystko byleby było świeże. Nie jestem wybredna aczkolwiek czasami udaje przed ludźmi ę,ą. Lubię wykwintne zjeść ale nie odczuwam przymusu w związku z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na stypie dostałam kiedyś rosół z kostek, okropne. A tak poza tym to nie miałam jakiś strasznych przebojów z jedzeniem. Teść mi kiedyś chciał dać chleb z maggi, ale podziękowałam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Flaczki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Flaczki są pyszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez chyba nie jadlam nic takiego ohydnego. Wiadomo przesolone czy zbyt mocno przyprawione potrawy sie zdarzaja nawet mi ale to jest raczej wypadek przy pracy. Nie łapie za potrawy które dziwnie wygadaja i sa mi calkowicie obce. Kiedys w Niemczech jadłam kohlrabi (nie wiem jak to sie pisze) gotowane. Nie smakowalo mi ohydaaa. Po roku dopiero sie dowiedzialam ze to zwykła kalarepka hehe. Ale była ohydna taka gotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w chińskiej knajpie, którą bardzo zachwalali moi znajomi dostałam kiedyś tak niedobre jedzenie, że obrzydziło mi chińskie knajpy chyba do końca życia. Raz byłam i więcej nie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
flaczki to mniamciu- pychotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciasto mannowiec. Dzieło mojej chrzestnej. Chciałam być dzielna i próbowałam to zjeść. Nie udało mi się przełknąć. Udałam zakrztuszenie i pobiegłam do łazienki. Żaden z biesiadników nie dał się nabrać. Wszyscy widzieli, że mi to rośnie w ustach. Więcej odważnych na spróbowanie tego specjału nie było. Wszyscy się rzucili na sernik na zimno mojej roboty. Tylko ja biedna do końca imprezy zostałam z mannowcem na talerzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
surowe mięso i wątrubkę , ślimaka i surowe jajka. To była desperacja. Kiedyś żywa duża mucha wfruneła mi do buzi jak jechałam skuterem ruszała się chyba z godzinę to było bardzo nieprzyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostrygi, małże, ślimaki itp. Wiadomo, najpierw trzeba spróbować by krytykować. Odrzucił mnie widok i łykanie "oślizgłego robala". Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jadłam z ogródka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krewetki. W smaku może ujdzie ale ich zapach sprawia że mi się cofa. A jak byłam mała to dostałam niedosmażonego karpia. Zmuszono mnie do jego zjedzenia. Dopiero gdy wmusiłam w siebie prawie całą porcję - dorośli zorientowali się że ryba była surowa w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas chinska zupe(tam byl chyba kot bo wyplulam kocie pazury)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 193
flaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karp to chyba najgorszy syf jaki jadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twarde zoladki w galarecie, ze odbijaly sie o sciany i tak cholernie przesolony sos tesciowej ze sama sol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
galaretki,rozne galaretki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Silvia von P
co tam wasze zarcie w porownaniu do tego co jadlam w Szwecji? Surströmming Sfermentowany Śledź (i zgnila zalewa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×