Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi parnerzy sa surowi wobec dzieci czy łagodni?

Polecane posty

Gość gość

Jak jest z ojcami waszych dzieci (lub partnerami/mezami ) wobec spraw wychowawczych ? sa łagodni i spokojni do dzieci ,czy jednak z tych surowych, tradycyjnych trzymających twardą reką dzieci?? Mój to taki zachwiany zalenie od dnia i jego humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż uważa się za surowego ojca trzymającego dyscyplinę, ale idzie się usmiac jak córka podchodzi "strachliwie" do tatusia . W ogole nie boi się go, jak ma cos zrobić zakazanego to i tak zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z moim nie mamy dzieci, ale jak widzę jego podejście, to aż mi się odechciewa. Rozpieszcza, pozwala sobie wejść na głowę, potrafi wszystkie plany przeorganizować, bo dziecko czegoś tam chce, albo coś sobie tam umyśliło. W ogóle nie potrafi odmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvcv
Roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż próbuje czasami wprowadzić dyscyplinę, ale synek ma 20 mies. więc to dużo za wcześnie, a jak próbuje to dostaje ode mnie opieprz, bo ja nie pozwolę podnosić głosu na dziecko, a już na pewno nie jak jest taki mały. raz tak było jak syn przywalił mężowi rurą od odkurzacza w stopę, a ten zaczął krzyczeć.... ale tak to mąż jest łagodny i bardzo synka obydwoje kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem dostaniecie tą rurą po łbie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie łagodny jest mój mąż, już ja jestem "ostrzejsza"....aczkolwiek oboje nie bijemy dzieci. Nie uznaje nawet klapsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas nie ma lepszego-gorszego rodzica. Dziecko czuje do nas taki sam respekt i traktuje nas jak jedna osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 miesięcy to nie jest za wcześnie na wprowadzanie "dyscypliny", tyle, że uczenie dziecka pewnych zasad nie polega na podnoszeniu na nie głosu a na wyznaczaniu granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż krzyczy na nasze dwuletnie dziecko i często grozi, że mu " p**********i", gdyby nie ja nie raz by dostało. Zbieram dowody i wnoszę sprawę o rozwód , będę się starać o odebranie mu praw rodzicielskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec surowy, ja zaleznie od sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest zdecydowanie mniej surowy niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem ta bardziej wymagająca, lecz mąż wcale tez nie stosuje bezstresowego wychowania. Kiedy trzeba to bura idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maz to najlepszy przyjaciel syna (6l). Mały go uwielbia. Mąż to bardzo spokojny człowiek, ale konkretny jeśli chodzi o wychowywanie. Nie krzyczy, o klapsach nie ma nawet u nas mowy, ale wyrobił sobie taki szacunek syna,ze wystarczy ze do niego powie raz, mocniejszym tonem i syn słucha. Chciałabym mieć podobny charakter, spokojny i opanowany ale konkretny. Mnie niestety często ponoszą emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Jest zasadniczy i raczej córka wie ,ze nie pogłaska po glowce jak cos nabroi , tak więc mimo cierpliwości popiera dyscyplinę w wychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×