Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy myślicie, że różnica 6 lat w związku to dużo, jeżeli kobeita jest starsza?

Polecane posty

Nie! Gdyby było odwrotnie, nie zastanawiałby się nikt czy facet może być od niej starszy. co to za podwójne standardy? Ważne są uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia o 6.51. Mozesz sie odpiepszyc ode mnie. Szukasz partnera do dyskusji bo twoj partner puscil cie w trabe? Nie interesuja mnie twoje duchowe rozterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 15,31 ty stara ja też stary mam 40 więc rozumiem że dogadamy się , dzieci nie będziemy robić , lecz logicznie i z szacunkiem porozmawiać możemy . Bardzo podoba mi się twój tok myślenia , może jesteśmy jednojajowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam do 15, 32 to piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do goscia o 6.51. Mozesz sie odpiepszyc ode mnie. Szukasz partnera do dyskusji bo twoj partner puscil cie w trabe? Nie interesuja mnie twoje duchowe rozterki. X Haha pani złośliwa zdenerwowała się:) Nie pochlebiaj sobie, nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Muszę Cię rozczarować jestem w udanym związku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozczarowalam sie bo cudze zwiazki mnie nie interesuja. A szczegolnie twoj. Zachowaj dla siebie te rozkosz posiadania. Ja zostane przy swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko desperaci wiążą się ze starymi babami. Albo zboczeńcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na starej pici, zawsze młody sobie tylko ćwiczy - potem daje starej kopa i szuka sobie młodej kici :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:23-Zamknij mordę smieciu. Mógłbym się związać z rowiesniczka ale dla mnie one wszystkie są zbyt tepe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przystojnym młodym gościem i wolę starsze i to jest tylko mój wybór wiec japa koniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli facet w brzydki i wulgarny sposób odnosi się do kobiety to taki gość nie nadaje się na partnera lub męża. W żaden sposób nie można wytłumaczyć takiego zachowania,nawet jeżeli kobieta dziewczyna wyrazi się negatywnie o facecie .Jest tyle słów innych na polemikę z kobieta lecz rzucać tak wulgarne słowa ? to tylko świadczy o jego podejściu do kobiet ,maja jemu być posłuszne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ze sama jestem starsza od swojego chlopaka o 2 lata i nie ma roznicy. Wazne ze sie oboje kochamy i mozemy na siebie liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Moj maz jest mlodszy o4 lata odemnie,ja mam 40,on36 nie odczuwamy roznicy,a jakies starozytne poglady,ze to facet ma byc starszy sa poprostu glupie,jest wiela par gdzie jedno jest starsze nawet wiecej niz 6 lat i sa ze soba szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wydaje mi się aby kobieta wyraziła swoje zdanie w tak wulgarny i prostacki sposób. Takie komentarze piszą zakompleksione prawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 08:30 Mimo wszystko że odpowiedziała tobie wulgarnie , to facet nie powinien w taki sam sposób czyli wulgarny odpowiadać kobiecie , mnie lub innemu facetowi możesz nabluzgać jak masz chęć i język cię świerzbi lecz do kobiety nie wolno mimo ze wydaje się tobie że zasługuje , nie znasz i nie oceniaj . Takie jest moje zdanie gdyż tak mnie wychowano .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem o ponad 10 lat starsza od partnera. Przyznaję, to duża różnica wieku. Mam nadzieję, że nam się uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prosze przeczytać tamten post i wskazać gdzie i po czym można było poznać, że napisała to kobieta. Chamsko i wulgarnie odpisują mężczyźni a jeżeli zrobiła to kobieta to została potraktowana jak mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajęty zrobił dobrą robotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica nie jest duża, ale kobiety bardzo boją się dać szansę młodszemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćstarszaaa
Wiem cos o tym ,ja mam 49 lat i uderza do mnie 41 latek. Jest przy tym bardzo atrakcyjnym mezczyzna,cwiczy,biega,ma piekne cialo. A ja? Ja bronie sie przed nim juz od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy od osobowości i wartości jakimi się żyje. Ja mam 45 lat, a mój mąż 31. Jesteśmy ze sobą już ponad 8 lat i świata poza sobą nie widzimy. Rodzina i otoczenie nas zaakceptowało. Nie widzą różnicy wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora86
Jesli oboje sa juz po 25 roku zycia i roznica jest 6 lat to zwiazek sie uda. Polecam zakup oryginalnych, modnych i sportowych butów na http://air-jordan.pl/pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam narzeczonego młodszego o 6 lat i nie sądzę że to duża różnica. Planujemy ślub w tym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli się człowiek dogaduje to wiek nie gra roli,sam mam znajmoego który spotka się z dojrzałą babką,on ma 29 lat,a ona nie wiem ale pod 50,tak na oko z 47+-.Dogadują się,dobra z nich para.Chociaż ja uważam,że to związek bez przyszłości.Ale to już sprawa mojego kumpla.Ja tam obrabiam <25 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma lat 23 ja 27 . W głowie ma bardziej poukładane niz niejeden 30parolatek. Rozsądny, pracowity , dbający o rodzinę, myślący przyszłościowo . Kiedy poznaliśmy się 3 lata temu zaimponowal mi swoją dorosłościa. Też bałam się o brak akceptacji że strony jego rodziny. Przyjęli mnie bardzo miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,w miłości wiek nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×