Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ktoś też jest delikatnym odludkiem ?

Polecane posty

Gość gość

Mam na myśli osobę, która ma jakichś tam znajomych, która bywa zapraszana na spacery czy cokolwiek, ale przez małą grupkę osób. Np. 3. Mam chłopaka, z którym spędzam baaardzo dużo czasu. On też rezygnuje ze spotkań ze swoimi kolegami, na rzecz zobaczenia mnie. Jak to jednakże bywa z chłopami, nie potrzebują się widywać często. Przynajmniej w jego otoczeniu. Ma pełno znajomych. Na naszym spotkaniu przynajmniej 1- 2 osoby zawsze muszą z czymś do niego zadzwonić. Najwięcej kontaktów utrzymuje z osobami z pracy, co jest naturalne. Oboj***ardzo dobrze czujemy się w swoim towarzystwie i właśnie 80% czasu spędzamy we dwójkę. Jesteśmy osobami, które nie tkwią na kanapie, ale grają w karty, jeżdżą po różnych miejscach. Śmiejemy się dużo, nie mamy kłopotów z nawiązywaniem nowych kontaktów. Co do mojej osoby- ludzie bardzo często mają mnie za miłą i sympatyczną dziewczynę. Wynika to może z tego, że mamy już 22 lata i w porównaniu do swoich znajomych, oboje mamy inne priorytety. Ja się w klasie maturalnej wyszalałam na dyskotekach, wycałowałam z chłopakami. Teraz przyszedł czas na coś poważniejszego i cieszę się, że spotkałam bliską mi duszę. Fakt, partner to osoba mi najbliższa, najlepszy przyjaciel. Parę tygodni temu rozpadła się moja kilkuletnia przyjaźń z pewną dziewczyną. Nie bywałyśmy w stosunku do siebie zawsze fair, jednakże ta przyjaźń była dla mnie najdłuższą taką relacją. Teraz w ogóle nie jest mi już przykro. Może odrobinę szkoda, ale chłopak uświadomił mi, że lepiej nie mieć przyjaciela niżeli mieć byle jakiego. Potraktowała mnie dziecinne, jak g****o. Mam też inne znajome ze studiów, z którymi miałam praktycznie codzienny kontakt na fb (poza zajęciami). Teraz, gdy są wakacje, wszystkie milczą do siebie. Z jedną coś tam zamieniłam. Mam teraz "najlepszą" koleżankę, z którą jesteśmy fair wobec siebie, znamy się 1,5 roku. Wybaczyła mi chwilowe odcięcie się spowodowane zbytnim skupieniem się na chłopaku. Teraz często widujemy się i kontaktujemy. Ostatnio ona także straciła przyjaciółkę. Nie będę wnikać w szczegóły, ale zdarzyło się to w dość brzydki sposób. Myślę, że troszkę nas to do siebie zbliżyło. Z osobami z licealnej klasy (ależ to była zgrana grupa...) także nie utrzymuję praktycznie żadnego kontaktu, ponieważ większość to zakłamane osoby. Nie mówię, że sama jestem świętoszkiem, ponieważ zdarza mi się ze znajomą obrobić tyłek innej znajomej. Jak to baby... Obłudne. Czasem żałuję, że nie istnieje przyjaźń damsko- męska bez jakichkolwiek podtekstów z jednej strony. Może w Waszym życiu takie coś istnieje, w moim niestety nie. Bo albo chłopak zazdrosny, albo jedna ze stron czegoś chciała. Tak to właśnie w moim przypadku bywało... Nie wiem po co to piszę wszystko. Chyba pewne kwestie mnie ciekawiły na tyle, by zapytać czy ktoś też tak ma, czy jestem jakimś dziwolągiem? Obserwuję niektóre znajome, które trwają w wieloletniej przyjaźni. Nawet im zazdroszczę, bo jak napisałam, moja najdłuższa trwała 3- 4 lata. A niektóre mają taką relację od podstawówki... No szok dla mnie. Na każdym etapie szkolnym miałam "przyjaciółki", z którymi jestem na niechętne "cześć" na ulicy. Tyle z tego zostało. xxx Nie wiem, czy dojrzałam i zobaczyłam jak to jest z ludźmi? Powiem szczerze, że jakoś nie przeszkadza mi to w życiu osobistym; nie oznacza to jednak, że gardziłabym taką relacją/ ami. Jak wspomniałam, nie jestem nudziarką, bo potrafię być tak szalona i głupkowata, że nie zdajecie sobie sprawy. Jednakże mój chłopak jest aktualnie dla mnie każdą osobą- w tym najlepszym przyjacielem. Nagrywa moje tańce, gramy w karty jarając szlugi na balkonie, chodzimy po zoo, wyjeżdżamy do innego kraju na wakacje, omawiamy sprawy polityczne, pogodę, nasze rozterki, obgadujemy innych... Rozumiecie, taki przyjaciel a jednocześnie kochanek i miłość. xxx Co uważacie o tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
streść to !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie samotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie doczytałam, za długie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię ludzi, ich towarzystwo, rozmowy, itd. ale są chwile, gdy od ich uciekam, by pobyć samemu. Musze mieć jakąś cząstkę siebie dla siebie samej, swój mały azyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wole byc sama niz z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś typem dziewczyny- kumpeli,twój związek to też raczej tylko kumpelstwo i luz i nic poważniejszego, no poparte seksem ale raczej nic z tego większego i głębszego nie wyjdzie. Nie jesteś może płytka tylko po prostu młoda i głupkowata - być może z czasem dojrzejesz,jak nie to współczuć chłopakowi który będzie się chciał z Tobą związać na poważnie. Czuję że nie zbudowałbym z Tobą głębszej,poważniejszej i trwalszej relacji niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa dopiero teraz widzę że masz 22 lata - toś ty jeszcze durna i młoda,dojrzejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu sie mylisz, bo za 2 mce zamieszkamy ze soba... Mowi o oświadczynach. Czy jestem durna? Moze pod wzgledem pomysłów, wygłupów. Bo mentalnie tak nie uważam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajną masz relacje z chłopakiem :) ze gracie sobie w karty itp jestem w twoim wieku i ja to dopiero jestem odludkiem..nie mam nawet faceta. W szkołach byłam szarą myszką ,z mało kim rozmawiałam ale za to z koleżankami z gimnazjum nadal utrzymuje kontakt i nie sądze,żeby to upadło. Widujemy sie rzadko,ale pamiętamy o sobie. Nie mam takiej osoby z którą bym sie widywala codziennie lub prawie codziennie..ludzie są zajęci swoimi sprawami,studiują,pracują,są w związkach to różnie z tym bywa..ale mi to nie przeszkadza,nie mam potrzeby żeby codziennie z kimś rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×