Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam znajomych nie dlatego że

Polecane posty

Gość gość

coś ze mną jest nie tak czy mam jakąś wyjątkowo denerwująca cechę (a uwierzcie, ze wiem co to samokrytyka) tylko dlatego, ze wręcz patologicznie odrzucam tych, którzy chcieliby się ze mną zaprzyjaźnić (nawet jeśli na początku wydają mi się ok - dodam, ze i tak rzadko spotykam ludzi podobnych do siebie...) Z kolei Ci, do których ja sama wychodzę z inicjatywą - najczęściej nie są zbytnio zainteresowani znajomością ze mną. Tyczy się ta zasada wszystkich - czy to koleżanek, czy facetów. Także sytuacja patowa. Powiecie: przyjaźnić się z tymi, którzy sami wychodzą z inicjatywa. Pewnie! Ale to nie jest takie proste. Po pierwsze z większością jestem niekompatybilna. Po drugie po prostu mam ten mechanizm tak wbudowany, ze wkurzają mnie ci ludzie często gęsto. A po trzecie zdarzają się tacy którzy chcą mnie wykorzystać (choć oczywiście nie mowie, że Ci, którymi ja się interesuje, byliby uczciwi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przewalone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po chuj tak analizujesz :D ten nie bo coś, tamci nie bo coś innego, daj szanse ludziom cie poznać bliżej i odwrotnie, skoro odrzucasz to pewnie sie czegoś boisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wiem o co Ci chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie sie boisz bliskości i podswiadome wybierasz osoby z ktorymi ci nie wychodzi, a odrzucasz te ktore sie toba interesuja tlumaczac to roznymi rzeczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Analizuje, bo tkwię w zabawnej sytuacji :) młoda dziewczyna i nie ma prawie nikogo, jeszcze 2 ludzi się ostała (jednak nie są na miejscu - w mieście - i widujemy się rzadko) :) ale weekendy spędzam samotnie, wszędzie chodzę sama, bo nie mam z kim wyjść gdziekolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo prawdopodobne. To by pasowało... Aktualnie się z całych sil powstrzymuje, aby nie odrzucić jednego chłopaka. On wypisuje do mnie aż nadmiernie (ale gada się w porządku i od dawna mnie namawia na spotkanie) , a ja już się wycofuje i myślę 'eee tam...'. . Nawet nie chce próbować, zobaczyć kim on jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcą cie wykorzystać, nie są uczciwi wtf, a co masz takiego albo kim jesteś zeby chcieli cie wykorzystać. Moja rada taka nie analizuj tylko poznaj i sie przekonaj, a nie odrzucaj na podstawie przeczucia, bo tak tylko tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykorzystywali nieraz, bo lubię ludziom doradzać i nieraz zasypywali mnie własnymi problemami, a o mnie nawet nie pytali. Ale takie znajomości urywam, tylko do teraz czasem się napatoczy ktoś na tyle bezczelny, ze próbuje czegoś takiego. Ostatni hit - nie widziałam się z 'kolega' sporo czasu - to taki naprawdę dalszy kolega, żadnej zażyłości miedzy nami nie było - pisze, ze musimy się spotkać, bo ma problem z dziewczyna... A tylko 2 razy coś mu doradzałam jak pytał i to nie na żywo. O mnie kompletnie nie zapytał, a jak się nie zgodziłam na spotkanie i sucho coś odpowiedziałam, ze powinien sobie z tym sam radzić, to dalejże zasypywał mnie problemami, ale przez komunikator. Zero pytań o mnie, nic. Zwykle co słychać, gdzieżby tam. Teraz się już nie odzywa bo problem mu się samoistnie rozwiązał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykłady mogę mnożyć. ale ciekawy jest aspekt odrzucania mnie przez ludzi, których ja lubię i do których ja wychodzę z inicjatywa, zależy mi jakoś na kontakcie.. I powiem szczerze ze po ostatniej takiej sytuacji motywacja do kontaktów znów mi spadła i na ten moment już nie odczuwam aż takiej chęci do kontaktów Ja chyba naprawdę jestem typem totalnej zosi samosi, w kontekście; to ja mam potrzebę przejmować inicjatywę i samodzielnie wybierać ludzi z którymi chce się zadawać (w sumie w życiu w innych sferach tez taka jestem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzebujesz bliskiej osoby, daj szanse chłopaki przecież juz nie dasz sie wykorzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tez totalną maniaczką pod tym względem nie jestem, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamtemu chłopakowi, co do mnie wypisuje? Może dam. Spróbuje chociaż. Może zyskam kumpla :P chociaż i tak mnie denerwuje bo moim zdaniem jak na to, ze mnie nawet nie zna, jest za bardzo nachalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies kot ryba żółw
ludzie to kur/wy, niestety, lepsze zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(nachalny w sensie: dosłownie cały czas pisze, parę razy dziennie, a jak odczytam wiadomość i on to widzi i mu nie odpisze 5 minut to pisze coś, czemu nie odpisuje ale bardziej żartobliwie, a czasem mnie nie ma na fejsie i nie odczytam wiadomości to tez coś pisze dodatkowo.. ech te znajomości internetowe :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nachalny :D a to że myśli o Tobie, jest zainteresowany poznaniem Ciebie bliżej, urzekłaś go czymś już Cie nie interesuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a) on prawie od początku tak wypisywał, naprawdę nie zdążyłam się jeszcze niczym wyróżnić... no i nie widział mojego zdjęcia wiec o wygląd tez nie chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, w każdym razie juz ustaliłam jaki mam problem, wiec mimo wszystko postaram sie chociaż spróbować z ta znajomością chociaż nastawienie mam takie, ze powinniście walnąć mnie w łeb z jednej i z drugiej strony :) przypomniało mi się jak koleżanka z klasy w LO wyszła z inicjatywą i chciała się ze mną umawiać (nie w sensie matrymonialnym :D) a ja co prawda znajomości po czasie nie zerwałam, ale się tak dziwnie przy niej zachowywałam... w końcu się oddaliłyśmy od siebie bo znajomość się nie rozwijała pomimo regularnego kontaktu nie wiem czemu ja tak (dziwne zachowanie) miewam w stosunku do osób, które wydaja się mnie lubić (wymiennie z odrzucaniem oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomości internetowe zanim sie rozpoczą to juz sie kończą, przez przeniesienia znajomości do reala taka znajomość nie ma szans na przetrwanie, a tylko na spotkaniu mozna sie przekonać jaki chłowiek jest na prawde. Ile to historii słuszałem że 2 osoby pisali do siebie przez rok, dwa przyszedł czas na spotknie... i juz nigdy wiecej sie do siebie nie odezwali wiec po co był ten rok rozmów.. zmarnowany czas.. z twoich wypowiedz wnioskuje że jesteś fajna dziewczyna sam chętnie bym cie chciał poznać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanitas prawdziwa
Jeśli masz taki trudny charakter to bądź sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja o tym wiem, bo jak miałam 16-17 lat, to utrzymywałam więcej tego typu znajomości :) dziękuję, aczkolwiek nie potrzebuje zapewnień, ze jestem fajna ;) potrzebuje sobie poradzić z tym problemem i dojść do jego źródła. Zazwyczaj ludzie się cieszą, ze ktoś ich lubi, a mi się włącza w głowie alarm :) a tymczasem 'marze' o ludziach, którzy mnie nie chcą... jakaś forma masochizmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno uważać takie coś za cechę charakteru, to tak jakby strach uważać za wadę. Nie, z tym się trzeba rozprawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu boisz sie ludzi a fantazjowanie o tych nieosiagalnych zastepuje ci realny kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wiesz gdzie tkwi problem to dasz sobie rade go rozwiązać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chyba złe o sobie myślisz.... i wydaje ci się dziwne ze ktoś cie lubi. Mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaggieMagMag
Mam podobnie. Wydaje mi się, że wszyscy czegoś ode mnie chcą ale nie dają nic w zamian. Koleżanki mam tylko w pracy bo moja przyjaciółka, z którą przyjazniłam się ponad 10 lat, nie gada ze mną bo mówi ludziom, że się zrobiłam dzikuska. Zawsze byłam samotna i wszyscy mnie odrzucali więc zamknęłam się na kontakty. Znam to poczucie niekompatybilności z innymi. Ciężko znaleźć kogoś, kto myśli podobnie. Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×