Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sie dogadac z nastolatkiem ?

Polecane posty

Gość gość

Jestem zmeczona ,poprostu .Mam dorastajacego syna jedynaka . Zaczał nam co jakis czas fochy strzelac , to ze nagle przestał chciec z nami jezdzic tak nagle ,oczywiscie taki wiek gimnazialisci teraz to maja swoje towarzystwa ., zyje jak jemu pasuje . Ogolnie jest ok dzieckiem nie jakims wandalem , zadnych uzywek, dobry kontakt z rodzina .dziadkami i naszymi znajomymi .Martwi mnie , dopiero co skonczył 14 lat ..ma przyjaciołke ,wiecznie sms juz mnie nerwy biora , dziewczyne znam jest ok tyle dobrze. Ale co, my w pracy ..człowiek ma mysli czarne moze cos kombinuja ...tylko nam rodzicom wydaje sie ,ze to dzieci . Nastepna sytuacja .Ustalilismy z nim , ze tableta mu nie pozwalamy kupic tylko niech poczeka pare dni komórka nowa przyjdzie ( miał oferte na lepszy model ), a on miał pare groszy odłozonych na wakacje ,troche z tego wział i kupił tableta od kolegi .MY inaczej sie umawialismy , OK MASZ NOWA KOMORKE ALE ZADNEGO TABLETA .No tak karac go tym ze komorki nie otrzyma ??.Ale z drugiej strony jego kasa od nas na wakacje a po trzecie my do pracy wychodzimy i jakis kontakt z nim musimy miec .On oczywiscie tekst... trudno nie bedziecie miec ze mną kontaktu. .Wyjdzie wraca po 22...wiem ,ze inne dzieciaki zapewne tez tak sie plataja ..ale bez przesady .Chociaz domyslam sie,ze kolezanka sie spotykaja ...niby wakacje ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z nim jak z czlowekiem. w dodatku bliskim, zyczliwie i spokojnie. Przedstaw swoje racje, wysluchaj jego. Dlaczego nie mielibyscie sie dogadac? Co wam przyjdzie z zakazów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze tak było ,rozmowa ,tlumaczenie i zawsze sie z nim dogadałam czy namowiłam na cos .Tylko teraz zauwazam u niego takie cwaniactwo , i tak mi pozwolicie...i dlatego taki zakaz zeby mu pokazac ,ze szacunek nam sie nalezy ,oczywiscie mam swiadomosc ,ze zakazy cały czas i kary nic nie dadza . Tylko ,ze własnie przez takie uleganie ,pozwalanie np. gdzies jedziemy , to o nie bo ma swoje towarzystwo poumawiał sie ,a wczesniej sie z nami ugadywał ,ze pojedzie.Jak go strasze kara to słysez ...no no jasne ..brr Nie dotrzymuje słowa .. Co do rozmowy ,hmm ja rozmawiam z nim tłumacze jego odpowiedz no no . Spróbuje dzisiaj .... Sa tu jakies matki nastolatkow,do pogadania ?? Jak to u was wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o kary tylko ponoszenie przez nastolatka konsekwencji jego czynów.Ustalcie z mężem granice i bądźcie konsekwentni.Dzieciaki wbrew pozorom potrzebują jasno wytyczonych granic. No i rozmawiać, rozzmawiać i jeszce raz rozmawiać.Nawet wtedy jesli wydaje ci się,że gadasz do obrazu.Jesli syn miał dobre wzorce i w miarę relacje to wiek buntu minie szybko i znów bedzie ok :).Przeczekać ale mądrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammamyja
Znam to..bardzo dobrze znam :) jeden okres buntu juz przeżyłam. Było podobnie jak u Ciebie ale mają racje Ci którzy mówią żeby rozmawiać jak z pełnoprawnym partnerem i stawiać granice. Bunt minął w miarę szybko- jak to syn powiedział- po co mam się "rzucać" jak moge stracić więcej niż zyskam? Mądry chłopak ;) A teraz mam 15 latka w domu i niestety jak na razie nic nie skutkuje. Przeczytałam ostatnio cos fajnego na tym blogu http://nianio.com.pl/category/strefa-nastolatka/ i zastanawiam sie czy nie wprowadzić w życie tych rad. Może to coś da? jednak każde dziecko jest inne i to co pomagało w przypadku starszego syna to w przypadku młodszego nic nie daje. Ale wiem, że ten bunt minie bo taka jest kolej rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×