Kto miał racje tak z ciekawości??

Wczoraj mnie wkurzyła jedna sytuacja. Czekała na busana dworcu PKS. Ustawiła sie spora kolejka ludzi na chodniku, więc stanęłam specjalnie z przodu żeby sobie zająć miejsce. Jak bus zaczął podjeżdzać to zaczęłam przesuwać się bliżej niego ,ale nie że się pchałam itd tylko przesuwałam się poprostu w kierunku drzwi bo osob było na oko wiecej niż miejsc wiec kazdy chciał wsiąsć. I dwie starsze (około 60 lat) kobiety zaczęły wtedy na mnie krzyczeć, że tu jest kolejka, że one czekają na ten autubus dłużej i nie zabrały się poprzednim więc żebym im się przesunęła. Przeszły pierwsze i ja też wsiadłam, ale po pierwsze nie było żdanej kolejki, po drugie co mnie to ineterusuje ile one wcześniej czekały na przystanku i im to powiedziałam to wielki foch i oburzenie...Ja się zachowałam nie tak czy one? W sumie sama sytuacja mi wisi i powiewa ,ale tak sie pytam z ciekawosci

up

Hej.. One zachowały się nie tak nie ty. Tez miałam takie sytuacje i zawsze to były starsze babki. Ostatnio nawet jak byłam na koncercie i dawali plyty to taka laska pchala się jak oszalała i wcisla mnie w barierki zebrami myślalam ze umrę ;) a jak zwróciłam jej uwagę to oburzenie i wgl. Ludzie są dziwni

Ty miałaś racje, ale starsze babki takie są że myslą,że wszystko im się nalezy.. A że takie one słabe to często nie prawda, jakoś pchać się i wykłocać o swoje siłę mają. Co innego babulenki o laseczce, co stoją ledwo na chudych nozkach, to takie trzeba przepuszczać, ale na ironię one zwykle się nie wykłocają tylko takie co widać ,że maja " krzepę". Poza tym młodzi też moga sie gorzej poczuć ,albo mieć słabszy dzien, albo sie spieszyc,placaza bilet tak samo wiec to tylko dobra wola,ze przepuszcza kogos