różnica między byciem miłą a zainteresowaniem facetem

słyszy się, że niby faceci mylą zachowanie kobiet... no i tak się zastanawiam, bo ja jestem w stosunku do facetów bardzo, bardzo, bardzo miła. Uśmiecham się, żartuję, słucham co mówią, śmieję sie z ich żartów - praktycznie dotyczy to większości moich kolegów, oczywiście są faceci których nie znoszę i nie rozmawiam nawet z nimi, ale do innych jestem taka "milutka" z natury. No i w sumie oni wcale nie uważają, że ja jestem w nich zakochana. Bo ja się tak zachowuję zawsze. Oczywiście postronni kiedyś stwierdzili, że ja ich "podrywam" ale ani ja tego nie czuję ani ci do których kieruję te zachowania. No ale ostatnio tak samo się zachowywałam do takiego nowo poznanego faceta, no i on od razu zaczął do mnie pisać etc. i ja się zastanawiam skąd on wie, że akurat mi się spodobał (bo spodobał) skoro tak samo się zachowuję wobec moich innych kolegów? Co on wyłapał takiego, śmiałam się z jego żartów ale akurat facet jest mistrzem w tej dziedzinie (ja sama mam świetne przeszkolenie przez moich kolegów i jestem bardzo zabawna), a on mnie przebił i się przyznam, że się dusiłam ze smiechu, no i z łapami się rzucałam na niego, ciągle a to za ramię, za rączke, do ucha szepty - podświadomie to wszystko wyczyniałam. I on załapał w 1 dzień, że jest coś na rzeczy. Ale ja się tak zachowuję też wb innych i oni jakoś nie uważają że mi sie podobają i się nie podobają. Skąd on to wiedział???? nie rozumiem tego, chyba że zaryzykował, bo nie sadził że kobieta może byc taka bezpośrednia. Ja jestem bezpośrednia, bo mam wielu kolegów i jestem przyzwyczajona już nie umiem inaczej nawet :-O

Może jako jedyna się śmiałaś.... Z jego żarcików pipciu

po pierwsze nie pipciu, wypraszam sobie. No i byliśmy w grupie więc nie tylko ja się śmiałam. Poza tym to jet taki żartowniś. Ja nie wiem czy dobrze wybieram, ale najbardziej lubię takich zabawnych facetów im większe poczucie humoru tym lepiej. Albo zaryzykował no nie wiem. Zasmiewam się przecież też z żartów moich kolegów i jakoś nikt mnie nie podrywa.

Wyczuł twoja pisde w rui. Przecież to pies