Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój chłopak a mąż mojej koleżanki

Polecane posty

Gość gość

Witam. Zadaje sobie pytanie gdzie moja koleżanka znalazła męża bo normalnie zazdrość mnie zżera. Byli ostatnio u nas. Mimo iż jej mąż i mój chłopak to rownolatkowie to między nimi jest przepaść . Mąż kolezanki: - ubrany w koszule i marynarkę - opowiada o pracy o nowych biznesach o tym co jego firma teraz robi - wie co słychać w polityce - chodzą do teatru, na imprezy, do klubów - umie normalnie zamówić coś u kelnerki - kupili sobie drugie mieszkanie na wynajem itd - ma co prawda brzuszek ale widać klasę Mój chlopak: - najlepszy strój to krótkie spodenki i koszulka - jak opowiada o pracy, to jakieś nudne żarty jakie sobie robią - polityka, on nawet programów informacyjnych nie ogląda i pewnie nawet nie wie kto jest premierem - nigdzie nie chodzimy, chyba że na domowki gdzie się z całą - po pracy gra na kompie - jego największym wyzwaniem na najbliższy czas to nowe koła do samochodu - jak podeszła kelnerka to jakiś wystraszony był. - fakt jest przystojnym chłopakiem ale chyba bym wolała brzydkiego ale mężczyznę i pytam się why kuzwa why życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie się zchla miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamien sie z kolezanką na facetow na tydzien. Pożyjesz zobaczysz jaki to gigant:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze pewnie też ma wady, ale niektóre rzeczy są oczywiste. Np. to że lepiej jest ubrany czy lepiej się potrafi wyslowic. Poza tym on nadaje się na ojca o swoim chłopaku nigdy jako o ojcu dzieci nie pomyślałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przepraszam ten Twój to wpadł Ci do domu znienacka i tak jakoś został czy może kosmici go podrzucili i zagrozili, że jak się go pozbędziesz to Ci pipę wytną? TY go wybrałaś! Więc się teraz głupio nie pytaj. Skoro pasuje Ci życie z niedojrzałym chłoptasiem to po co tęsknym okiem zerkasz na MĘŻCZYZNĘ? Naprawdę, kobieca "logika" z logiką nie ma nic wspólnego i chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznałam swojego chłopaka w liceum wtedy mi się podobał i to wystarczało. Nie myślałam jaki będzie kiedyś w przyszłości albo naiwnie zakładałam ze w odpowiednim momencie dojrzeje. W sumie to nadal mam taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój póki co mężem jeszcze nie jest, więc możesz zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy możecie mi napisać co sądzicie o tych cechach które wymieniła ( zarówno i panie i panowie) bo może ze mną coś nie tak. Mój chłopak na koszule i marynarkę mówi ze to obciach, i w zasadzie nie wiem. Może to mój jest normalny a mi podoba się jakiś odmieniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już Ci napisałem; Twój to chłoptaś, który zatrzymał się mentalnie i intelektualnie w wieku lat "nastu". Nie mówię, że to źle, bo każdy żyje jak chce. Ty sama sobie odpowiedz czego potrzebujesz i oczekujesz; chłopca czy mężczyzny? Z chłopcem fajnie się bawi, ale tworzenie z nim rodziny bywa trudne, bo może się okazać, że masz więcej dzieci (wasze własne + ich tatuś) i sama musisz dźwigać trudy bycia osobą dorosła w tej rodzinie. Na wszystko w życiu jest czas, także na niedojrzałość, ale też przychodzi wiek kiedy wypadałoby jednak dorosnąć. To TWOJA decyzja; nie wpakuj się tylko w rolę Halinki Kiepskiej (oczywiście jeśli Ci ona nie odpowiada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilkaLilka1111
Hej tak sobie czytam walory tego pana: "Mąż kolezanki: - ubrany w koszule i marynarkę - opowiada o pracy o nowych biznesach o tym co jego firma teraz robi - wie co słychać w polityce - chodzą do teatru, na imprezy, do klubów - umie normalnie zamówić coś u kelnerki - kupili sobie drugie mieszkanie na wynajem itd - ma co prawda brzuszek ale widać klasę:. Koszula i marynarka to dla ciebie jakiś wyznacznik? Mój mąż jak ognia ich unika- owszem założy jak go zmuszę-czyli może 2 razy w roku chyba że jakieś wesele to 3 ;) opowieści o biznesach- ja tam nie lubię takich tematów, z reguły większość facetów się nadyma i trochę podrasowuje rzeczywistość. A może on w tych biznesach siedzi całą dobę i nie ma w ogóle czasu dla swojej kobiety? Ale tego raczej Ci nie powie. Polityka- osobiście nie oglądam tv, czytam gazety, każdy ma własny pogląd na politykę i w towarzystwie chyba lepiej tego nie poruszać. Mój mąż też polityką się nie interesuje i nie pracuje w korpo, nie opowiada o pracy (prowadzi warsztat) ale ma tyle pasji, że w życiu nie zamieniłabym go na jakieś brzuchatego "bankiera" ;) My nie chodzimy do teatrów, klubów ani imprezy - chyba że jakieś tematyczne związane z naszymi pasjami- ale oboje za tym nie przepadamy, więc uważam że jest ok. Mój mąż też woli jak ja zamawiam, choć jak jest głodny to też da radę. Kupili drugie mieszkanie - my go nie mamy a żyjemy ;) Nie lubię facetów z brzuchem ;) A teraz serio, obracam się czasem w towarzystwie tzw elyty z mojego miasta (lekarze, prawnicy itp) są to w większości osoby tak nadęte i niestety nudne że ręce mi opadają. Mają o sobie olbrzymie mniemanie ale jako ludzi oceniam ich nisko gdyż nie obce są im zawiść, małe podłości i złośliwości. Zdecydowanie wolę ludzi z którymi mogę porozmawiać na każdy temat, są szczerzy i otwarci, mogą być nawet prości (nie mylić z prostactwem). Mojego męża też znam od czasów szkolnych ;) i mimo że nasi znajomi zrobili większe kariery od niego nigdy bym go nie wymieniła na innego. Bo jest dobrym człowiekiem. po pracy, mój mąż też gra na kompie, nie robimy planów długofalowych ale jesteśmy ze sobą bo się po prostu lubimy się jako ludzie i kochamy jako para. Czasem mnie wkurza (a ja pewnie jego) ale czy myślisz że mąż koleżanki to ideał? Zastanów się dlaczego przez tyle lat jesteś z tym jednym facetem- może jednak ma jakieś inne zalety? Bo jak na razie napisałaś tylko jego "wady".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo dziewczyno..ta co napisala przede mną to mistrzyni. wspaniala kobieta.gratuluje męzowi takiej babeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze to nie chodzi o to ze marynarka i koszula a chyba też uważasz ze ubiór mężczyzny a chłopca trochę się różni. To nie była droga marynarka czy koszula ani facet nie pracuje w korporacji. Tylko facet kolo 30 ze "smiesznym" t- shirt to trochę obciach, tamten po prostu wyglądał na dojrzałego a mój na dzieciaka. Co do pracy wcale się nie chwalił ile zarabia mówił raczej o kwestiach technicznych czegoś co tam budują w tej firmie. Oczywiście mnie też takie gadki nudzą ale faceci często o tym rozmawiają. On po prostu mówi "zbudowaliśmy fajna maszynę wykorzystując to i to" a mój mógłby powiedzieć a my położyłam sztuczna kupę koledze na krzesło. Oczywiście nie powiedział coś tam po mruczy ale pewnie nic poza to by do powiedzenia nie miał. To że kupili drugie mieszkanie -mają kasę to kupili, tylko ze mój ja by miał kasę to by pewnie wydał na głupoty typu nowe alufelgi, nowy sprzęt nagłaśniający albo 5 nowy rower. Tak mało dojrzale nie sądzisz. Polityka można się nie interesować ale jakaś podstawowa wiedzę trzeba mieć. Chociaż jakiś zarys programów albo kilka nazwisk. Chociazby wypadalo wiedziec jaki procent podatkow sie placi. Nie żyjemy w jakimś ciemno grodzie. O tych klubach napisałam m.in. po to żeby pokazać że nie tylko praca żyje facet. Odniosła wrażenie ze tamten wszystko co robi robi na full, jak pracuje to pracuje, jak ma wolny czas to stara się go na mają wykorzystać. A u mojego jest tak jakby od niechcenia. Jakaś praca jest ale za bardzo się nie przejmuje; czas wolny to po prostu nic nie robienie. Bez żadnego planu. Kocham swojego chłopaka ale wkurza mnie czemu mu tak wszystko zwisa. Chyba bym wolała takiego co nie ma dla mnie czasu ale jak już ma to robie z nim coś ciekawego Bo mój ma dużo czasu dla mnie, ale wspólny spacer to max co mi może zaoferować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie przesadzaj cie. Jeśli to co autorka napisała jest prawda to rzeczywiście jest tu dziecko kontra mężczyzna. Tak na marginesie facet z brzuszkiem wydaje się bardziej atrakcyjny niż jej przystojny. Był taki topie ze 2 dni temu czemu na plaży laski są z brzucha tymi facetami. Może właśnie dla tego. Pytanie jakie musi sobie postawić autorka, to czemu jest z tym kim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz kolezanko facet powinien miec jakies obycie I w restauracji juz sam zamowic Tak sie przyjelo ze slbo dwoje zamawiaja albo facet za kobiete!!! Taka drobna rzecz ale juz pokazujesz jak facetowi matkujesz!!! Wypadaloby byc na biezaco z tematem pplityki!!! Sama musisz sobie odpowiedziec co jest dla ciebie wazne ty tez nie jestes juz nastolatka.zmienilas sie ale dopiero teraz to zauwazylas I dobrze!!! Bo lepiej teraz niz w malzenstwie!!! Twoj chlopak jest jeszcze chlopcem a ty nie robisz nic zeby dojrzal Obudz sie bo najpozniej jak urodzisz dziecko bedziesz plakala ze jestes z ciezarem obowiazkow sama! Wspolne pomieszkanie otworzy ci oczy na twoj zwoazek ! A kolezance zazdroscic nie masz co !!! Poprostu jestes juz iles lat z facetemi nie widzisz roznicy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny chodza 7lat przed malzenstwem ale chodzenie a zycie to dwie rozne rzeczy, osobiscie wiem ze nie poznasz faceta jak nie zamieszkasz z nim!!! A tak przy okazji facet twoj moglby wydoroslec tak tylko niektorzy zostaja dziecmi do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ktory swoj wolny czas poswieca na kompa, to ci nie pomoze w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty sama musisz odpowiedziec sobie na pytanie czego oczekujesz od zwiazku? Czy jestes szczesliwa ? Jak chcesz zeby to twoje zycie wygladalo, teraz nie jestescie juz w liceum,a to ze kolezanka ma takiego a nie innego faceta to byl jej wybor Ty jestes za dlugo w zwiazku dlatego przywyklas do swojego chlopaka, tak naprawde nie znacie sie jeszcze ale wystarczy razem zamieszkac przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie czytam Twoje pytanie i odpowiedzi. Odnoszę wrażenie, że skoro obcy facet zrobił na Tobie takie wrażenie -swoim zachowaniem to może zamiast zastanawiać się nad zmianą obecnego partnera warto byłoby z nim porozmawiać? Tak na spokojnie powiedzieć po prostu o co ci chodzi. Może Twój facet też ma jakieś pasje, hobby - o których Ty po prostu nie wiesz albo to Cię nie interesuje? Może warto porozmawiać z nim na temat wydawania kasy? Bo piszesz, że wydałby na bzdury. Może on po prostu nie widzi ,że coś Ci nie pasuje? Bo nic mu wcześniej nie sygnalizowałaś. Jeśli powiesz mu tak wyraźnie o co ci chodzi, być może zmieni swoje nastawienie - czasem wystarczy rozmowa. Oni się nie domyślają (to domena kobiet) oni muszą mieć "kawę na ławę". A zwariowany t-shirt na odzień to nic złego- świadczy o poczucie humoru i dystansie do świata. Tak jak piszą inne dziewczyny- może zamieszkanie razem to dobry pomysł- (o ile już nie mieszkacie razem)zobaczysz jak on podchodzi do obowiązków domowych i jak radzicie sobie w życiu codziennym. Podstawowym pytanie jest za co kochasz swojego mężczyznę (bo że nie ma brzuch, to już wiemy ;) Kwestie polityczne to śliski temat- niby każdy się tym tematem interesuje a niestety większość daje się manipulować mediom- więc nie zmuszajmy kogoś na siłę by pasjonował się tą tematyką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki tematu - jeśli ci źle z obecnym partnerem to nie pytaj why? Tylko z nim zerwij- to zdaje się sugerują inne kobiety na tym forum. Przed tym zerwaniem zadaj sobie jedno pytanie czy jestem z nim szczęśliwa? Jeśli odpowiesz" nie" to wiesz co masz robić. Życie jest za krótkie by się męczyć. A zadając pytanie w takim miejscu widać że masz duże wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie jal ludzie ci radza zrob sobie liste rzeczy w zwiazku ktorych nie tolerujesz I rzeczy ktore mozna zaakceptowac Jezeli nie mieszkacie razem to sprobujcie pomieszkac, poznacie swoje wady I zalety, podzielcie obowiazki I rozmawiajcie o rzeczach ktore was u siebie wkurzaja! A jakby bulo malo kupcie psa I trenujcie opieke nad nim !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo nieszczesliwych kobiet jest bo nibu byli ze soba iles lat a tak naprawde sie nie znali dopiero w malzenstwie, to sa lata stracone!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za liczne odpowiedzi:) Co do rady żeby z nim porozmawiać. Napewno gdybym zrobiła kłótnie albo poważna rozmowę do bym postawiła na swoim, ale tylko odnośnie tego razu. Na pewno by nie zrozumiał o co mi chodzi. A ja bym chciała żeby to wypływało z niego samego, chciałabym widzieć w nim ta bardziej rozsądną osobę, kogoś kto może mnie uczyć a nie ja jego. Czy jestem szczęśliwa -tak, ale być może to moje szczęście wynika z tego ze nigdy nie sądziłam ze można inaczej. Wszystkie narzekają ze faceci to wiecznie chłopcy, że nie odpowiedzialni wiec myślałam że tak musi być. Tymczasem zauważyłam że nie, że są inni mężczyźni, inne podejście do życia. Wiecie ze ja uważam że nigdy nie będę miała mieszkania, że cały czas będę wynajmowala. Myślałam że tak właśnie musi być. A okazuje ze są pary które dorabiają się nie jednego ale dwóch. Swojego chłopaka nigdy nie podejrzewałem ze może coś takiego osiągnąć. I to jest chyba najgorsze, obniżyłam poziom i w tym swoim obniżonym poziomie czułam się szczęśliwa. Właśnie pisze juz ze "czułam sie", chyba coś się we mnie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może się zauroczylas tym konkretnym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ten facet autorce zainponowal, mysle ze ty obnizylas wymagania swojemu facetowi !!! Przyjelas role jego matki , nianczysz go dlatego niczego od niego nie oczekujesz dopiero znajoma otworzyla ci oczy ale to od ciebie zalezy co z tym zrobisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie myślę, że to problem długoletnich związków. Znasz go już tak dobrze- wiesz jakie ma wady i Cię one drażnią. Teraz dodatkowo jesteś podkręcona (może zraniona, zdenerwowana, rozżalona) i widzisz tamtego faceta w samych superlatywach a u swojego same wady - które jeszcze dodatkowo nie umyślnie wyolbrzymiasz. Co by twój nie zrobił będzie teraz źle. Nie chcę być złośliwa ale pytasz dlaczego koleżanka ma takiego fajnego (kwestia względna) faceta a ja nie? Odpowiedz sobie jak jest ta koleżanka a jaka jesteś ty? Nie chodzi o wygląd. Może ona jest pragmatyczna a ty romantyczna, może macie inne poczucie humoru? Może ona jest ta silna a ty ta słaba? Może ona jest przebojowa a ty jesteś przeciętna? I na odwrót??? Może taki facet nie zechciałby być z tobą? Może ty po poznaniu tego gościa (może być tyranem, zdradzać ją, pomiatać nią itp) nie chciałabyś z nim być? Zauważ że ty go nie znasz- raptem raz się spotkaliście- zrobił na tobie wrażenie bo był INNY (nie ważne lepszy, gorszy ale inny)- nie znasz go prywatnie może być super facetem a może być kanalią. Ja proponowałbym byś zrobiła sobie przerwę od swojego faceta, przemyślała sobie na spokojnie wszystkie za i przeciw. Nie nakręcała się na tym forum (bo żadna z nas nie zna ciebie, twojego faceta, twojej koleżanki ani jej męża). Może faktycznie powinniście się rozstać? To co dla ciebie u twojego faceta jest wadą inna dziewczyna weźmie za zaletę? Może ty szukasz przebojowego alfy z pragmatycznym usposobieniem , ale inna będzie zachwycona twoim nieśmiałym domatorem? Nie piszę tego by komuś dopiec (jeśli tak zostało to odebrane- to z góry przepraszam) ale byś zastanowiła się czego ty potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Znalazłam ten temat bo mam podobnie. Mam faceta 32 lata, który dosłownie i w przenośni nosi jeszcze krótkie spodenki. Jak widzę na ulicy poważnych mężczyzn, ubranych po doroslemu to aż mi się płakać chce. Mój przy nich to jak jakiś przerosniety gimnazjalista. Marzy mi się taki w koszuli, marynarce ładnie pachnący. Chce Wojciecha a mam Wojtunia. Ale cóż począć chyba go nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×