Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy was nie wkurza ciągłe latanie po recepty

Polecane posty

Gość gość

np na euthyrox? No jeszcze jak mi jakiś lekarz zapisze 100 tabletek to jeszcze a ostanio bęcwał mi zapisał 50 i co zaraz będe znów musiała lecieć. Czemu juz nie może wypisywać pielęgniarka tych recpet, boże przeciez nie ozdrowieje..po co mam blokować innym miejsca czy płacić co 2 miesiące niecałe..a czesem łaskawie ledwo ponad 3.....jezu. Czy wam lakarki/lekarze rodzinne wypisują bez jęczenia? Bez wizyty może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
max na 3 mc leków stałych ,takie prawo chore. tez choruje na serce i biore leki ,minimum co 3 mc kilka godzin w przychodni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore to jest. Powinni na rok przepisywac.Denerwuja tylko ludzi. Napiszcie petycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
Przyjmuję właśnie Euthyrox i jak idę po receptę do przychodni rodzinnej to w sumie zależy na kogo trafię w rejestracji :D raz słyszę, że recepta będzie do odebrania np. następnego dnia, a innym razem muszę się normalnie umawiać do lekarza, ew. jest możliwość żebym sama zapukała i spytała czy mi wypisze receptę (ale nigdy tego nie robię :P) Wcześniej wypisywali mi opakowanie 50 tabletek, a od jakiegoś czasu zaczęli 100 to nie muszę tak często chodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze co roku zaswiadczenie od kardiologa ,tak jakbym nagle ozdrowiała , nagle wykształciła by mi sie w pełni prawa komora , od żywności z gmo może :o A czasami do kardiologa po 15 mc czekania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja latam po eythyrox i fakt wkurzahące jest to proszenie ogólnego lekaża bo jak wizyty u endo miałam przed ciążą raz na 4 mc to tabletek nie wystarczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi z łaską w kwietniu chyba lekarka rodzinna wypisała 100 tabletek. To miałam spokój. teraz też myślałam że bd miała spokój ale ginekolog ku mojemu zdziwiniu wypisał mi tylko 50 tabletek! Przecież za półtora miesiąca mi sie skończą...jakbym wiedziała że mi tak mało zapisze, wcześniej byłam o laryngologa - też bym go poprosiła chociaż o te 50. A do endokrynologa mam we wrześniu. Chore to jest. Pójdę sie zapytać do przychodni, moze mi wypiszą jak nie trudno nie będe na razie szła do rodzinnej. Najgorsze jest to że wykeżdzam do chłopaka do grudnia i zabraknie mi a tam jak nie znajdę roboty to co zrobię? Bez sensu...uziemiona i zmuszona do latania po recepty się czuję...Chociaż od stycznia pielęgniarki będą mogły wypisywać czyli już bez wizyty u rodzinnego sie obejdzie..Nie mogę sie, doczekać choć podobno wizyta u endokrynloga i kontrolne badania mają byc tylko raz w roku a tabletek może zapisać 100. A rok ma trochę wiecej dni..to trochę nielogiczne jest zdaje się.. Powinni dawać zaświadczenie na rok i potem sobie kupujesz. Aż strach zgubić tabletki Co za kraj/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd ja to znam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.07.10 max na 3 mc leków stałych ,takie prawo chore. tez choruje na serce i biore leki ,minimum co 3 mc kilka godzin w przychodni Na jednej 'zwyklej' recepcie można wysypiać lek na 120 dni stosowania (dobrze zeby było podane dawkowanie) a nie na 90 dni (3 miesiące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno od 2014 tylko nie wiem którego miesiaca weszło rozporządzenie że na dzień dzisiejszy na jednej recepcie może być dawka na około 4 mieisące. ( 120) Jest jeszcze jakiś myk z 6 miesiącami ale nie pamiętam wiec nie bd pisać. Od stycznia 2016 pielęgniarka może wypisywać a lekarz - nasz pan nie musi nam łaski robi. To i tak za mało ale zawsze coś. Ale nie wiem czy lekarze się do tego stosują - ja byłam u endokrynolog w grudniu 2014 i dała mi tylko an 3 miesiące, mówiąc że zapisuje mi najwięcej ile może, lekarz rodzinny w kweitniu zapisał mi też 90 tabletek a ginekolog jedynie 50... Uważam, ze każdy chory na hashi powinien raz w roku byc u lekarza endokrynologa i tak sie zaleca ( pomijając początek i problemy) czemu nie można dostać zaświadczenia na rok i sobie kupować w aptece? PO co zawracac głowę lekarzom, blokować innym ludziom kolejki, po co generować koszty - każda wizyta to koszt, każda recepta wypisana przez pielęgniarkę czy lekarza to koszt. Czy naszą służbę zdrowia stać na taką rozrzutność? Nie wydaje mi się. Ile można by było zaoszczędzić dla innych chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×