Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niech mną ktoś potrząśnie!

Polecane posty

Gość gość

niedawno do mojej formy przyszedł nowy pracownik, bylismy na wyjeżdzie integracyjnym, przetańczyliśmy całą noc. Dużo gadamy, po prostu mega się zauroczyłam. Mam męża, dziecko, naprawdę udane życie. Ale z tym kolegą wsyztsko wydaje się takie świeże, nowe.... Jestem kierownikiem działu, mam pozycję zawodową, a mój mąż pomimo, że jest bardzo inteligentnym człowiekiem pracuje fizycznie, i ma tylko wykształcenie średnie (w jego rodzinie nie przykładano wagi do wykształcenia). Jest jednak wspaniałym mężem i ojcem, wspiera mnie, był przy mnie gdy przechodziłam najcięższe chwile w życiu. Kochamy się całym sercem. Co mi jednak odbiło, że cały czas myślę o tamtym? Czuję się podle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bol dópy
Szukasz wrażeń. Potem się dziwić, że przez takie jak Ty chłopy mają o Nas takie zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rachunek zysków i strat proponuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam już rachunek zysków i strat. Wiem, że nie zaryzykuje szczęściem rodziny. Ale cały czas myslę o tamtym, imponuje mi swoją pozycją zawodową, rozmawiamy na wiele poważnych tematów. Myślę, po prostu, że w głębi serca żałuję, że mój mąż jest "tylko" spawaczem, nigdy nie osiągnie niczego więcej w życiu, a ja mam szansę na rozwój i przez to możemy oddalić się od siebie. Fakt, że mój mąż zarabia całkiem nieźle, lubi to co robi, ale ja wolałabym mu prasować koszule do pracy w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz problemy nastolatki. Jak meza uwazasz za debila bez wyksztalcenia, to sie z nim rozejdz. Nawet nie mozna porownac dobrego ojca i meza do wspanialego kierownika z pracy. Myslenie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
to bardzo egoistyczne i przykre z twojej str:( wiadomo że w zyciu wiele osób nas oczaruje sobą, wielu facetów nam sie spodoba-to naturalne-ale dojrzałość polega na tym, że potrafimy zapanować nad tymi uczuciami , a nie bezwładnie poddajemy im sie-emocje mina, rozbita rodzina zostanie... uważam też, że sama troche prowokujesz i angażujesz się w nową relacje- ja na kursie jezykowym tez zauroczyłam sie w koledze-ale kocham swojego męża i widząc co się ze mną dzieje-zaczynałam odcinać sie od kolegi, nie rozmawiałam z nim już tak czesto jak wcześniej-ograniczyłam kontakt-z perspektywy czasu nie żałuje zaangażuj się bardziej w relacje z mężem, może motywuj go do podnoszenia kwalifikacji-bo taniec całonocny z nowym obietkem twoich uczuć nie wzmocni twojego małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. Ten nowy niby taki cudowny... Taa... A po paru latach? Zacznie przy tobie bekac, baki puszczać a na pytania odpowiadać polslowkami. Tak już jest że co nowe to ciekawe, ale do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a ja z innej beczki...a czy ten pan w koszulach jest również tobą zauroczony? bo jeśli to jest obustronne to winszuję, on wie, ze jestes żoną i mamą. powiem ci tak/ wiele lat byłam w zwiazku z koszulowym panem, garnitury, konferencje, itd. to nic nie znaczy, absolutnie nic. sprawiał świetne wrażenie, wypielęgnowany, elokwentny, oczytany. a w środku, tak na co dzień cham i prostak, świnia, która pierdziała przy mnie, i wyjadala kozy z nosa. hedonista i zapatrzony w siebie laluś. odeszłam po wielu przebojach, ale podstawą było to, jaki ten człowiek był pod pancerzykiem światowości i elokwencji. I tyle. teraz mam partnera o wiele gorzej wykształconego ode mnie, który lubi to co robi, zarabia godnie, jest świetnym mężem, dobrym ojcem, i wiem, że mogę na niego liczyć. nie mozemy porozmawiać o literaturze, ale widzę, że się też zmienił dzięki mnie, ogarnął sie po prostu. zauroczyłaś się. ale to faktycznie takie niedojrzałe, że imponuje ci gadka i ganitur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieważne że mąż robi to co lubi, on powinien przecież robić to co TY robisz :D. ja... Ja... JA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba jednak nie kochasz swojego męża. Skoro nie akceptujesz go takiego, jaki jest, to po co się z nim związałaś. W głębi duszy uważasz go za głupiego nieuka tylko dlatego, że nie pracuje pod krawatem. Jeśli on robi to, co lubi i w dodatku godziwie na tym zarabia, to w czym jest problem? Chyba Ty jesteś jakaś ograniczona umysłowo, skoro Ci to nie pasuje. Wydaje Ci się, że jesteś taka super, bo masz skończone studia i tytuł magistra? Litości. Co innego stanowi o wartości człowieka. Sorry, ale babka, która ma rodzinę i niby kocha męża, nie powinna nawet mieć takich myśli, jakie Ty masz. Z każdą myślą o innym facecie rośnie poziom Twojej szmatowatości. A jeśli myślisz o nim, bo jest ubrany w garnitur a nie w robocze spodnie i dlatego go uważasz za lepszego od swojego męża, to Twoja szmatowatość sięga szczytu (a może raczej dna). A jeśli ten Pan Garniturek odwzajemnia zainteresowanie i ma ochotę na konsumpcję, to on jest szmatą do sześcianu, bo przecież chyba wie, że masz rodzinę. Szkoda mi Twojego męża, że ma żonę, która go nie szanuje i uważa za kogoś gorszego tylko ze względu na brak wyższego wykształcenia. Szczerze, to taki spawacz ma o wiele większe szanse na rynku pracy niż magister po jakimś durnym kierunku typu politologia, europeistyka czy jakaś inna ekonomia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra ja bede ta ktora coe nie zjedzie. Zauroczylas sie po prostu i tyle. W chwili obecnej on wydaje ci sie kims lepszym. Minie ci z czasem. Wiesz, ze szczesliwa rodzina jest najwazniejsza. Masz dobrego meza. A to ze jest "tylko" spawaczem. Coz... Wiazac sie z nim wiedzialas ze raczej prezesem banku nie zostanie i nie przeszkadzalo ci to. Wiec jak zauroczenie minie to pewnie znowu przestaniesz zalowac ze maz jest spawaczem a nie maklerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×