Co mi dolega?

Zaczeło sie gdzie dwa, trzy miesiace temu. Dodam ze nie prowadze stresujacego trybu zycia. Serce wali mi caly czas tak jakbym sie czegos bala, non stop. Nie moge oddychac, brakuje mi tlenu. Nie moge spac, w nocy budze sie kilka razy z poczucie jakiegos leku ( dodam ze nie mam sie o co bac) Kreci mi sie w glowie. Ale najbardziej przejmuje sie tym sercem nawet teraz kiedy robie jakies lekkie prace domowe nie wymagajace zbytniego wysilku serce nagle zaczyna mi walic tak jakbym przebiegla sprintem setke, albo jakbym miala jakis skok adrenaliny. Nie do wytrzymania to jest..Co to jest I skad to sie wzielo? Czy ktos mial podobnie?

idz do lekarza. Masz prawdopodobnie arytmie, a to niebezpieczne. Mozesz tez miec zaburzenia tarczycy, bo ona tez powoduje szybkie bicie serca i arytmie. Poza tym nie pij kawy i unikaj kofeiny (pepsi, mocnej herbaty). Lekarz koniecznie!

Tarczyca albo wahania cukru, tez moga dawać takie objawy Ewentualnie bezdech senny Idź do lekarza i zrób badania hormonów tarczycy, glukozę na czczo, ekg

Dokładnie, udaj się do lekarza i zrób badania, nie ma co czekać;)