Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odpuścić czy walczyć o to uczucie?

Polecane posty

Gość gość

Jest to dosyć długa historia... Obejmująca czasem 6 lat ale postaram się to skrócić maksymalnie. Proszę o radę, co wy byście w takiej sytuacji zrobiły? Co radzicie? Historia zaczęła sie 6 lat temu, poznaliśmy się w szkole. Przez jakiś rok normalnie byliśmy znajomymi, potem okazało się że chłopak jest we mnie zakochany, ale ja zachowywałam się nie fair, traktowałam go tylko jako kolegę, nie chciałam nic więcej, wydawało mi się, że nic do niego nie czuje, poza koleżeństwem, sympatią. Zdaję sobie sprawę z tego, że go skrzywdziłam, np całując się z nim ,,bez zobowiązań", dla niego to wiele wtedy znaczyło. Mimo, że nie chciałam z nim być to potrzebowałam czasami z nim porozmawiać, czy popisać (taki troche pies ogrodnika ze mnie). Po 2 latach ciągłych zawirowań, kiedy on był zakochany na poważnie a ja myślałam tylko o sobie, przestaliśmy się do siebie odzywać, nawet mówić ,,cześć" na ulicy. Potem po ponad roku odezwałam się, przepraszając za swoje zachowanie, chciałam załagodzić ten konflikt. Zaczęłam wtedy coraz częściej o nim myśleć. Znowu zaczęliśmy się spotykać, rozmawiać, chodzić na spacery. Po kilku spotkaniach znowu ucichło na kilka miesięcy (wtedy normalnie się odzywaliśmy), potem znowu zaczęliśmy pisać, rozmawiać, spotykac się. Zaczęło mi na serio bardzo zależeć, gdy wydawało mi sie, że wszystko idzie w dobrą stronę, chciał mnie całować, przytulał, coś zaczęło się psuć. Zaczął wypominać to, jak kiedyś go skrzywdziłam itp. Ale potem przypadkiem się spotykając całowaliśmy się i myślałam, że będzie ok (to norma ciągłe powroty, cisza itp). Po pocałunku jednak podkreślił, że nie chce być teraz w związku, chce wykorzystac swoja mlodosc, szalec (po kilku miesiącach od tego momentu zaczął być w związku z kimś innym). Mamy kontakt, czasami rozmawiamy itp. Kiedyś powiedział, że do nikogo nie czuł czegoś takiego, jak do mnie. Ja do tej pory mam wyrzuty sumienia, że tak go skrzywdziłam. Wiele razy mi wybaczał, nawet po ponad roku nie odzywania się do siebie od razu znaleźliśmy wspólny język. Planuję niedługo wyjechać za granicę, gdy dowiedział się o tym zaczął dopytywać się czy na pewno, czy na stałe itp. Także jak coś dzieje się z moim zdrowiem to wypytuje, nie wiem czy to normalne. Zastanawiam się, czy jest w związku bo na prawdę kogoś kocha, czy dlatego, żeby z kimś być. Przyszliśmy dużo razem, i zawsze miałam wrażenie że do końca się nie wyleczył z tego, co kiedys czuł. Ale może komuś z boku jakoś łatwiej ocenić tę sytuację. Praktycznie każdego dnia o nim myślę, chyba wpadłam po uszy ;) Co prawda, w złym momencie. Nie wiem, czy warto próbować utrzymywać jakiś kontakt, jakoś się starać czy zostawić to w spokoju? Wiem, że to długa lektura i będę serio wdzięczna, jeżeli komuś będzie się chciało to czytać a jeszcze sypnąć jakąś radą i zabawić się w psychologa ;) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llitka
To zależy jak bardzo go kiedyś dotknęło Twoje zachowanie… Miałam taką sytuację z byłym chłopakiem, byłam śmiertelnie zakochana, a on mącił mi taką bliskością w głowie przez parę lat, chociaż po zerwaniu nigdy nie zamierzał ze mną być. Wypracował we mnie przekonanie, że nie nadaję się do związków, że jestem najgorsza itd., dlatego teraz bardzo trudno jest mi zaufać komukolwiek, nie myślę nawet o byciu w związku… Ostatnio usłyszałam od niego upragnione kiedyś "kocham Cię", kiedy się upił i liczył, ze dzięki temu mnie "zmaca" :P Więc powiem Ci, że teraz za żadne skarby nie chciałabym być jego dziewczyną, wreszcie widzę jaki jest. A co do Twojej sytuacji, jeśli nie skrzywdziłaś tego chłopaka tak "na stałe" to może jeszcze jest dla Was jakaś szansa, bo sentyment zawsze gdzieś tam zostaje… Ale musisz liczyć się także z tym, że on może gdzieś podświadomie chcieć się za tamto odpłacić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×