Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak go odzyskać? jak z nim postąpić?

Polecane posty

Gość gość

Kłóciłam się z moim chłopakiem w ostatnim czasie, byliśmy razem kilka miesięcy. W ostatnim czasie ewidentnie zauważyłam, ze ma skoki zachowań, raz blisko raz daleko. Po każdym spotkaniu ma jakiś zwrot i oddala się. Jednego razu 2 dni się nie odzywał, dzwoniłam cisza.. po czym nie wytrzymałam i napisał, że ok odpuszczam ..., po czy wytłumaczył, że telefon wypadł mu w samochodzie kolegi z pracy (nie wiem ile w tym prawdy). Pogodziliśmy się po tym jak się widzieliśmy było super, sprawiał wrażenie, że mu zależy nawet bardzo. Po znowu odwrót,jak ja się odezwałam to super ale jak nie to dzień bez odzewu.., po czym w końcu się odezwał i następnego dnia znowu cisza.. więc ja wieczorem nie wytrzymałam i napisałam mu, że daje spokój bo już nie mogę takiej huśtawki, życze mu jak najlepiej i proszę żeby się juz w ogóledo mnie nie odzywał... na co powiedział, że skoro tak chce, przykro mu, że to się tak kończy... ja oczywiście nie wytrzymałam i powiedziałam mu, że ja tego nie chce on o tym wie, ale nie wytrzymuje tego jak ze mną postępuję z uwagi na jego huśtawki i wpadam w panike... On nie potrafił tego wytłumaczyć, dlaczego się tak zachowuje, mówił, że bardzo nie chciałby tracić kontaktu ze mną ale nie chce mnie ranić i krzywdzić na koniec dodał, że ma nadzieje, że jeszcze nieraz jednak się spotkamy... Powiedziałam, że tez mam taka nadzieje, alenie rozumiem jego zachowania i dlatego tak a nie inaczej reaguje po czym nastała cisza... napisałam, że chociaż nie chcę odsunę się żeby przemyślał sobie, odpoczął od moich pretensji i jeżeli będzie chciał odezwał się do mnie... Oczywiście cisza... od środy... wczoraj napisałam do niego nie odpisał... Co o tym sądzicie ;/ zalezy mi na nim ale naprawde nie wytrzymywałam takiego zachowania, czym bylo ono spowodowane jak myslicie? nie wiedzial sam czego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno daj sobie spokój z nim, Szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama już się zastanawiam bo faktycznie dwa razy tydzień po tygodniu robiłam mu jazdy, że to koniec... brało się to nie stąd, że jestem jakaś histeryczką ale z jego zachowania i faktycznie wpadałam w panike jak nie ja.... ;/ myślicie, ze to moja wina? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×