nie boicie sie ze z waszych slodkich bobasow wyrosna potworne nastolatki i doros

??

Nie

a powinnlas:D teraz taka ta mlodziez

albo narkomani :O

jestem mama przedszkolaków, dziewczynek. A pracuje w gimnazjum i szkole średniej i powiem szczerze, że czasami dopadają mnie myśli-że moje dzieci wyrosną na takie panny bezczelne, leniwe i kłamliwe.na razie są cudne i grzeczne, ale zapewne wszystkie dzieciaki w tym wieku takie były. w dodatku przerażające jest to, iż dziewuchy są czasem gorsze od chłopaków. po prostu wredne. żal mi ich rodziców. Ale zrobię wszystko, by nie dopuścić do takiego stanu.na szczęście mnóstwo jest wartościowych dzieciaków i to mi daje nadzieję.

a co robic zeby nie dopuscic do takich sytuacji? co mozemy jako dorosci zrobic? moi rodzice byli autorytetami dla mnie,ale jakos szczegolnie nie nauczali mnie,raczej przyklad moze czasem pogadali tak ogolnie.Wyroslam na porzadna osobe a moze chodzi o geny i jaki kto "ma byc" taki bedzie?

A ja się boje!!! Wychowuje synów najlepiej jak potrafię! Jednak zdaje sobie sprawę,że kiedyś nadejdzie "trudny wiek". Mam nadzieje,ze nie wpadna w źle towarzystwo! Smiesza mnie rodzice,którzy twierdzą, że ich dziecko będzie zawsze grzeczne i posłuszne i nigdy nie zrobią nic zakazanego :D Mam tylko nadzieje,że żadne z moich dzieci nigdy nie wyląduje w wiezieniu!

Boję się.... Z drugiej strony myślę że to okres przejściowy....mam dużo znajomych którzy e liceum popełnili różne błędy ( rozboje, narkotyki, nie zdawali z klasy do klasy) a teraz większość z nich to przekładni rodzice z porządną robotą.... Nasz świadek najlepszy kumpel mojego męża zdawał maturę 3 razy, nałogowo palił trawę.... A teraz prezes firmy zarządzającej finansami bogatych ludzi :-) dwoje dzieci, żona dom....normalny przeciętny 33 latek z z zakolami... Aaa żeby nie było mój mąż manager ja nauczycielka:-)