Nie chce was smucić ale taka jest prawda

Wszyscy umrzemy. Tak to prawda, jeśli masz 20 lat to zostało Ci jeszcze z 40 lat życia a potem zakopią Cię w ziemii i zgnijesz, zjedzą Cie robale i juz nie będzie nic. Ciemność, pustka, brak zmysłów. Cisza absolutna i spokój. Niekończący się sen. Mam taką refleksę, w zeszłym roku miałem operację, na łożu operacyjnym byłem tak zestresowany że cały spocony. Dopiero anastezjolog zareagowała podając mi jakiś środek po którym było mi wszystko jedno. Z lekarzem który wycinał mi narząd rozmawiałem sobie podczas zabiegu, bo znieczulony byłem miejscowo, wszyscy na sali się śmiali. To tylko pokazuje że jesteśmy niczym, wystarczy podać nam trochę płynu i można znami zrobić cokolwiek się chce. Tyczy się to KAŻDEGO czy to będzie Pan z puszką piwa pod sklepem czy Barrack Obama. Życzę miłego przeżywania życia w oczekiwaniu na śmierć i pamiętajcie że możemy zrobić WSZYSTKO, bo to wszystko co robimy w obliczu śmierci jest NICZYM, dlatego nie powinniśmy mieć żadnych blokad. Brnąć do przodu i osiągać swoje cele, w obliczu śmierci wszystko czym się przejmujemy nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Proste prawda?

mamy tego świadomość ale to,że możemy jak piszesz robić WSZYSTKO nie oznacza,że możemy robić durne rzeczy,bo i tak potem to nie ma znaczenia lepiej jednak mieć jakiś system wartości i tego się trzymać

niczym to jesteś ty i takiego cię zapamiętamy

Jaki system wartości, trzeba się bzykać z kim popadnie, bo fajka zawsze stała nie będzie a pierożek z czasem też się zmarszczy.