Czy obcy facet ma obowiązek kupowania prezentu na urodziny nie swojego dziecka ?

Koleżanka która ma dwójkę dzieci rozwiodła się i poznała faceta bezdzietnego, który dorywczo pracuje. Koleżanka pożaliła się, że powiedziała mu aby kupił coś na urodziny jej córki na których nawet go nie będzie, bo ona zaprosiła tylko rodzinę. On się tłumaczył że nie ma kasy i w dodatku to nie jego dziecko, a koleżanka ma pretensje bo uważa, że on powinien gdzieś wykombinować te pieniądze i kupić coś. Co o tym uważacie ?

Oboje debile :D ona bo wymaga prezentu od faceta którego nawet na imprezę nie zaprosiła i który nie ma kasy, a on, bo trzaska argumentem, że to nie jego dziecko :o czyli jakby go zaprosiła to nie dałby jej nawet czekolady, bo to nie jego dziecko? a gdyby dostał zaproszenie imienne wraz z nią na ślub jej znajomych to by nie poszedł albo nie dał prezentu, bo to nie jego znajomi :D z takim kretynem lepiej się nie wiązać ale w sumie oboje kretyni więc pasują do siebie :D

a w ogóle dziecko zna tego faceta? prezentem dla dziecka może być też wspólne wyjście na lody czy do zoo

jeżeli własnego partnera nie zaprosila na urodziny corki swojej, to ja się nie dziwie ,ze facet poczul się zle i możliwe ,z ejego wymowka była tylko wymowka, a w sobie mogl poczuc się urazony

Mnie to wygląda na początek znajomości. Pewnie facet nawet nie poznał tych dzieci, stąd jego opór przed kupowaniem obcemu dziecku prezentu. Na jego miejscu uciekałabym daleko, bo babka wygląda mi na roszczeniową i będa ciągłe awantury o pieniądze. Co znaczy "wykombinować" pieniądze? Wziąć chwilówkę? :o

niech ona ucieka od tego ciecia i golodupca. Ona ryzykuje zdrowiem dajac sie wykorzystywac, a on zaluje kilku zlotych na prezent dla jej dziecka. Niech idzie do prostytutki

Ona ryzykuje zdrowiem dajac sie wykorzystywac xxx A w domu wszyscy zdrowi?

Normalnie PATOLIGIA. Ona wymaga żeby kupić jej dziecku prezent? ! Sama niech kupi! On gołod***ec nie ma kasy na drobiazg.

Obowiązki w stosunku do dzieci to mają opiekunowie prawni. Gdyby został zaproszony na przyjęcie urodzinowe to wypadałoby kupić dziecku prezent. Często chodzę na urodziny różnych dzieci i zawsze kupuję im prezent mimo, że to nie moje dzieci. :D Nawet bez okazji kupuję jakiś drobiazg jak idę w odwiedziny albo stawiam lody jak idziemy gdzieś razem na spacer, ale to już nie obowiązek tylko moja ochota.

autorko - skoro jeszcze na to nie wpadlas: nie, nie ma obowiazku. Tak samo jak nie ma obowiazku byzkac sie z matka tego dziecka, proste;-)

Dziś juz któryś temat typu.." czy jest obowiązek" Obowiązku NIE ma żadnego!!!! Nawet gdyby był zaproszony to mimo,że wypada to nie ma obowiązku!

Oboje są siebie warci. Ona skoro to jej facet powinna go zaprosić. On nie powinien używać argumentu " to nie moje dziecko". Koleżanka powinna go zostawić bo jeśli on już teraz tak myśli o jej dziecku to co będzie później. Przecież jak się z nią wiązał wiedział, że nie jest sama, że ma dziecko...a teraz ma wielki problem, że to nie jego. A skoro koleżanka już nie chciała go zapraszać na imprezę powinna zorganizować z okazji urodzin dziecka jakiś ich wspólny dzień i go zaprosić powiedzieć, że to z okazji urodzin itp.