Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kot a ciąża i dziecko.....a co z psem

Polecane posty

Gość gość

Dużo się słyszy że nie należy tego łączyć czyli kota i dziecka, słyszałam też ostatnio o chorobie odzwierzecej u zmarłego noworodka. Planujemy z mężem zakup psa i się zastanawiam czy pies reż niesie jakieś ryzyko. Co o tym sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już na początku tak myślisz, to daruj sobie zakup psa, bo potem najbanalniejszy powód będzie dobry do pozbycia się go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to dziecko w szklanej kuli zamknij. A zwierząt z takim podejściem nie powinnaś mieć w ogóle żadnych, nawet pluszowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Największym bakteriologicznym zagrożeniem dla tego dziecka jest...człowiek. Więc nie rodź, a jeśli to zrobisz, to trzymajcie się z mężem z daleka. Serio mówię, że ludzie mają najwięcej zarazków. A z trzymaniem się z daleka oczywiście ironizuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dużo się słyszy że nie należy tego łączyć czyli kota i dziecka" Co to za kolejny IDIOTYZM??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:35 nie oceniaj Bo na ten temat akurat niewiele wiem i wolę dowiedzieć się więcej 16:37 nie przesadzaj, zarazków się nie boję ale córka miała grzybicę w jelitach, dostaje też na stałe probiotyki bo grzyb wracał. Skąd ten atak skoro mnie nawet nie znasz, zapytałam więc liczę na inteligentne wypowiedzi :-) Wszędzie piszą że kobieta w ciąży nie powinna sprzątać kuwety itd i to nie jest zdanie jednej osoby. Chciałabym by ktoś coś napisał jakie zagrożenia niosą psy czy w ogóle takie jest. Mamy 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przywiąż dzieci do drzewa w lesie i po problemie,jak urodzisz to utop tak jak się topi małe kotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wszędzie piszą że kobieta w ciąży nie powinna sprzątać kuwety" A niby czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze względu na toxoplazmozę, a jeżeli chodzi o pytanie autorki- poważnie mówię- daruj sobie psa, byle bzdura i go będziecie chcieli oddac, bo córka miała grzybicę itp., takie zwierze żyje min 10 lat i posiadanie psa to jest poważny obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o toksoplazmozie, ale dalej nie wiem, co to ma wspólnego ze sprzątaniem kuwety? No chyba, że autorka robi to gołymi rękami, nie myje ich potem i w dodatku "urobek" w kuwecie jest kilkudniowy (bo świeże odchody są niegroźne)? I ciekawe, czy autorka wie, że jakieś 70% zakażeń tokso jest od owoców, warzyw, z braku higieny...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie wie, podobnie jak większość społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot toksoplazmoza Pies toksokaroza Gościu 17:00 Skoro już myślisz ze zablysłaś to czy ty wiesz ze do skażenia tych warzyw jakoś musi dojść ? Toksoplazmoze roznoszą koty które robią wszędzie :-) stąd warzywa i owoce mogą być skażone. Autorka dobrze robi ze najpierw pyta bo inne najpierw robią a potem myślą i to te które nie wychowują pod kloszem pozwalają na lizanie dzieci przez zwierzęta itd a w razie problemu pozbywają się zwierzaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no tak, wybić wszystkie psy i koty... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 17:00 powiedz mi czy potrafisz czytać z zrozumieniem bo ja nigdzie nie pisze ze mam kota a ty piszesz ze ja sprzątam kuwete gołymi rękami, nigdy kota nie miałam a napisałam "dużo się słyszy" itd 16:49 jesteś tą samą osobą zapewne bo też nie czytasz. Mam 2 dzieci ślepy człowieku :-) Jest tu ktoś mądry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pluszaka powinna mieć tą co o topieniu i lesie pisała bo dziecka to raczej nie ma a jak ma to współczuję mu. PS oddaj je gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies tez może roznosić kocie to coś :-D zapewne każdy pies gdzieś na spacerze wdepnie w go wienko i przyniesie do domu na łapach :-) Ale ja bym wolała psa a nie kota bo kot robi w domu a dzieci czasami się nie upilnuje bo to tylko te matki polki które wszystko robią w 2 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te u góry radzą a nic nie wiedzą, zależy w jakim wieku są dzieci bo już 2 latkowi można wytłumaczyć że nie wolno dotykać kuwety. Do reszty trzeba być mądrym a nie przemadrzalym, same do lasu wywieźcie i potopcie te bachory :-) bo z takimi matkami to i tak zdechna Lepszy klosz niż zaniedbywanie debil. Ko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pies i kot dwa bratanki
Pies lepszy od domowego kota? Nie zgodzę się: - pies chodzi po brudnych chodnikach ( z kupkami psów zarobaczywionych, chorych itp), a potem roznosi zarazki po podłodze, kanapie, dywanie... - pies wącha i liże tyłki innych psów, a potem wasze ręce, buźki itp - pies ma styczność na spacerze z innymi psami/zwierzętami, które mogą roznosić choroby i przynosi je do domu Jeśli kot jest nie wychodzący, a jest zadbany, regularnie odrobaczany i szczepiony - jak każdy zwierzak oczywiście, w tym pieski - to nosi mniejsze ryzyko dla dzieci i dorosłych. Jednak jeśli już na wstępie masz wątpliwości dot. higieny przy zwierzęciu - to daruj sobie psa, kota itp. Bo to nie zabawka, a żywa istota, która czuje emocje i powinna być członkiem rodziny. Takie jest moje zdanie. Jestem w ciąży, mam kota. On jest zdrowy, ja jestem zdrowa, dziecko pięknie się rozwija. Sprzątam kuwetę - jako jedyna osoba w domu. Sprzątam łopatką za 3 zł i nie boję się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie p********ie.mnie w ciąży tez straszyli co co nawet psa nie widzieli. Robi się w ciąży badania, idzie się do weterynarza odrobacza. Lekarz i weterynarz powiedzieli mi z prędzej można się zarazić od surowego mięsa t zwierząt. Toksoplazmoza jest w kupie nie na glowie. Nie wybieraj kuwaty najwyzej. Ja mam kota. Nie zarazil nikogo toksoplazmoza. Moja 4 miesieczna corka go uwielbia a on ja. Jeszcze jak kot nie wychodzi ns dwór jak mój to nie ma szans na tokso. Strasznie mnie w****is takie p********ie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ja postaram się cos sensownego dorzucić. Rzeczywiście kot może być źródłem toksoplazmozy, ktora jest niebezpieczna zwłaszcza dla rozwijającego sie plodu. ALE ryzyko zarażenia sie od kota jest znikome, poza tym spora czesc z nad juz te chorobę przechodzila (jest zazwyczaj bezobjawowa). W ciąży powinnaś miec oznaczone przeciwciała przeciw toxo. Jezeli wyjdzie, ze nie chorowalas, musisz testy powtarzać (choc lekarze rzadko to praktykują). Tyle jezeli chodzi o kota, zwłaszcza, ze go nie masz i nie sprzątasz kuwety. Pamiętaj jednak, ze można złapać toxo jedząc surowe czy niedopieczone mięso, a wiec nie jedz tatara i uwaga na grilla. Znam dwie pary, gdzie dziewczyna zlapala toksoplazmoze w ciąży i naprawdę leczenie oraz nerwy czy dziecko nie będzie miało wrodzonych wad to nic przyjemnego. Szkoda, ze tak malo sie o tym mówi. Natomiast jezeli chodzi o psa to raczej nie ma większych zagrożeń, poza tym, ze higieny zawsze trzeba przestrzegać, ale to oczywiste. A wracając do polaczenia dziecko i kot- to ze koty dusza dzieci to bujda na resorach. ;-) Bo może stad te obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy kot czy pies to kazdy ma juz inne preferencje. Ale jesli patrzysz pod wzgledem czystosci to nie bierz zadnego bo to znaczy ze nie chodzi ci o to zwierze tylko o zaspokojenie jakis fanaberi a pozniej zwierzak bedzie cierpial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dwa koty w domu, toxo nie przechodziłam nigdy, a będąc w ciąży jedynie czego się bałam to surowego / niedogotowanego mięsa i brudnych warzyw. autorko myślę, że brak c***iątej klepki w głowie oraz jesteś przewrażliwioną histeryczką z żenującym brakiem wyobraźni i wiedzy. Świat się nie kręci tylko w okół twoich dzieci i bakreri które mogą je pożreć ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowałam się w domu pełnego zwierząt : koty, psy, świnki...I taki podobny dom mam teraz +bliźnięta. Dzieciaki od małego mają kontakt ze zwierzętami. Teraz mają 2,5 roku,żadnych chorób, nigdy nie dostały antybiotyku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, te teorie o kotach i dzieciach sa z du..+py wziete. Jestem w ciazy, na koncowce praktycznie, mam kota i psa. Tokso nigdy nie przechodzilam, robie regularnie badania na tokso. Kota mam niewychodzacego ( czasem go wypuszcze na balkon, ale skubany i tak nie wychodzi na dwor ) Kuwete sprzatam, mimo iz na poczatku troche sie balam ( duzo sie nasluchalam od lekarza i ludzi z bliskiego otoczenia ) Nie boje sie tokso, warzywa myje, miesa surowego nie jem, niedopieczonego rowniez nie. Dodam, ze mam psa rasy pitt bull - tez juz zdazylam sie nasluchac, ze taki pies to zagrozenie, tesciowa np sie obawia, ze cos sie stanie z dzieckiem - o kocie tez sie zle wypowiada, bo dziecku sie moze stac krzywda. Najlepsze jest to, ze takie wlasnie rozne docinki slysze od osob, ktore z kotem nie mialy w ogole doczynienia - z rasa tego psa rowniez. Nie ma co panikowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zbulwersowany postawą
No, koszmar z tymi dyrdymałami na temat zwierząt i dzieci - brak szacunku dla zwierzaków, które są traktowane przedmiotowo, jak zabawki, które można wywalić! Wiadomo -kot może podrapać, pies może ugryźć! Ludzie! Higieny i czystości szpitalnej nie utrzymasz mając w domu sierściucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając w domu dziecko też nie utrzymasz szpitalnej higieny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie pustaki Pytanie proste a wy nie potraficie odpowiedziec nawet Z kotami jest tak ze roznosza choroby i często są niebezpieczne dla ludzi A psy no cóż tez Oba gatunki wyluzuja tyłki :-) Chodzi o choroby a nie czystość Macie problemy umysłowe ze nie potraficie utrzymać poziomu i trzymać się tematu Potem jak ktoś chwali się dzieckiem i umiejętnościami to piszecie wyzwiska i się nabijacie bo wasze bachory po was odziedziczyły inteligencję a raczej jej brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę tą co ma mózg :-) Autorko mam psa i 2 dziec*****es głównie biega po naszym ogrodzie, regularnie odrobaczam i szczepie ale nie pozwalam lizać psu twarzy dziec*****es pomimo że go kapiemy nie jest czystym zwierzęciem, tak jak już napisano wylizują sobie tyłki czy łapy więc nie jest to coś z czym dzieci mają styczność na codzień i nie chodzi tu o wychowywanie pod kloszem a o matkach z rozsądkiem.Nikt o brudzie nie pisał a o chorobach i ryzyku zarażenia się czymś. Niektóre dzieci są lizane przez psy a rodzice nic i nie są to dzieci z tych dobrych rodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×