piekna feministka czy przecietna kura domowa

Macie do wyboru bardzo piekna feministkę ktora nie lubi zajmować sie domem oraz przeciętna kurę domową ktora kocha gotowac i was obsługiwać. W łóżku obie dają z siebie wszystko. Ktora wybierzecie?

Oczywiscie, ze piekna feministke. Nie potrzebuje nikogo, zeby mnie "obslugiwal".

Nie ma czegos takiego jak piekna feministka... Feministka to babochlop zaden babochlop nie moze byc piekny.

"Piękna feministka" takie coś nie istnieje :D

wariant 3 ci:))

przecież wy nie macie pojęcia co to jest feminizm,wiedzę czerpiecie od kolegów i z pisemek i z cafe i z telewizornii gdzie pokazano wam dziwną babę :-)

Nie znam zadnej pieknej feministki. Wszystkie to albo babochlopy albo lesby. Ochyda, bleee...

Ja jestem piekna

gość dziś faktycznie:)Cudenko z ciebie;))))))))))))

no tak a ile znasz ogólnie pięknych kobiet tak bliżej by poznać poglądy?

Odpowiedz jest prosta Kobieta ma sie podobac, ma dbac o siebie bo jak to mowia " faceci to wzrokowcy", nie wazne czy Kura domowa czy ambitna pracujaca- a najlepiej zlaczyc 2 w jedna to byloby najlepiej:D

ja jestem feministką i jestem hetero :) jestem drobnej postury, mam 159cm wzrostu (tak wiem karzełek ze mnie :P) ważę zaledwie 47kg, jestem malutka ale w miarę proporcjonalnie zbudowana :) mój chłopak obejmuje mnie całą jedną ręką ;) mam stopy 36/37 i noszę ubrania w rozmiarze S czy według ciebie jestem babochłopem? bo ja myślę, że nie :)