Najbardziej wzruszający moment w waszym życiu

Jaki był? Tak "banalnie" można powiedzieć najczęściej jest to ślub, narodziny dziecka... ja jeszcze tego nie doświadczyłam. Najbardziej wzruszajaco wspominam imprezę po obronie pracy magisterskiej, jak się wszyscy spotkaliśmy, częśc już się porozjeżdżała, ale wtedy udało nam się jakoś spotkać, nie była to taka zwykła "popijawa"ale naprawdę dużo gadaliśmy i tak mi było wszystkiego szkoda, że ostatki dzieciństwa się skończyły :P płakałam bardzo długo. Ogólnie wszelkie zakończenia tak wspominam, czy to studniówkę... i jeszcze urodziny, ale nie 18 tylko 19.

Akurat po obronie nie było u mnie żadnego spotkania, ale sam moment był miły. Wzruszający? Nie mogę sobie przypomnieć, chyba mało co mnie wzrusza. Może Gwiazdki z czasów wczesnego dzieciństwa miały w sobie magię, chwile nie do powtórzenia, zwłaszcza że od tamtych czasów nie tak odległych wielu osób już nie ma wśród żywych.