Pierwszy dzień w żłobku..

W poniedziałek pierwszy raz oddam mojego rocznego syneczka do żłobka ponieważ nie mam wyjścia musze iść zarabiać... Strasznie się tego obawiam bo jak on zacznie płakać mówić do mamy poprostu nie wytrzymam tego.... Jak wasze maluszki czują się w żłobku?

Moja ma 9 miesięcy i w ogóle nie przejęła się żłobkiem. Minus to choroby, dostała jelitowki i o ile ona przechodzi to łagodnie, to ja umieram :-(

i tak normalnie idziesz i zostawiasz dziecko w zlobku na 8 godzin pierwszego dnia?

Nie stopniowo będę go tam zostawiać..

Pracuje w zlobku. Jest szansa, że będzie całkiem dobrze - im mniejsze dziecko tym lepiej to znosi.

Różnie bywa. Na ogół jednak dzieci płaczą. Niektóre od pierwszego dnia, inne (rzadziej) po paru dniach. Zasada jest taka, żeby współpracować z paniami ze żłobka, żegnać się miło, spokojnie i krótko: mówić że się przyjdzie (np po obiedzie), dawać buziaka i wychodzić, bez większego zważania na płacze. Wiadomo, że to dla matki jest przykre, ale musimy dla dobra dzieci być twarde i trochę wbrew sobie i swoim uczuciom poudawać, że wszystko jest dobrze. Żeby dziecko nie wyczuwało dodatkowo naszych niepokojów. Nie należy też tłumaczyć dziecku, że "mamusia nie chce ale musi cie zostawić", żeby przedstawiać żłobek wyłącznie w sposób pozytywny, aby wyrobić w dziecku właśnie pozytywny obraz żłobka (np mówić, że tam się nauczy nowych zabaw, albo że pozna nowe dzieci). No i trzeba dziecko przyprowadzać regularnie, nawet jeśli któregoś dnia będzie bardzo protestowało to nie można ulec, bo to tylko pogorszy sprawę, bo nauczy malucha, że krzykiem załatwi sobie pobyt w domu.