Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla kura domowa

Mam dośc bycia kurą domową

Polecane posty

Gość zla kura domowa

Niestety zostałam kura domową, poszłam na macierzyńksi i większość obowiązków spadła na mnie. Siedzenie z dzieckiem w domu i do tego obowiązki domowe to dla mnie męczarnia. Mam masę wolnego czasu i się nudzę, może dlatego, że wole czas spędzać aktywnie, robić coś co lubie, a tego nie zrobię mając po opieką dziecko. Jedyne czym zapełniam wolny czas to czytanie ksiązek. Kolejna sprawa to obowiązki domowe, męczy mnie już to gotowanie, sprzątanie, że ja tylko musze to robić. Wcześniej gdy pacowałam to gotowalismy i sprzątaliśmy na zmianę, a teraz wszystko spadło na mnie. Nie lubię obowiązków domowych, nie daje mi radości stanie w kuchni czy pucowanie podłóg, wręcz przeciwnie frustruje mnie to i zaniża moje poczucie wartości. Z drugiej strony już rozumiem dlaczego tak wiele kobiet woli zostawać w domu. Ma się masę czasu na tv i internet i chyba dla wielu to taka fajna rozrywka. Ja jestem w domu już 7 miesiąc i rezygnuje, za miesiąc wracam do pracy. I darujcie sobie komentarze o tym, że zła ze mnie matka i takie tam. Ta decyzja nie ma nic wspólnego z miłością do dziecka. Chcę wrócić do pracy bo praca to moje hobby i z dzieckiem na rękach wykonywac jej nie mogę, a nie każdemu sprawa radość oglądanie telewizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracowałaś to nie sprzątałaś bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety polskie przestancie sobie marnowac zycie z tymi durnymi facetami jak was nauczyli durni komunistyczni rodzice zap********i 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zachodząc w ciąże liczysz się z tym, że dziecko wymaga uwagi i trzeba wiele czasu mu poświęcić. Wydaje mi się, że każda kobieta powinna pomyśleć o tym roku pozostania z dzieckiem to nie jest tak dużo. Dla dziecka można się poświęcić. Widocznie macierzyństwo Cię przerosło i szukasz ucieczki do pracy, może masz depresje poporodową? Mąż Cię nie wspiera? Może wybierz się do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roczny urlop to możliwość a nie obowiązek Ja korzystam tylko z 6 mcy, kocham dziecko nad wszystko, ale potrzebuję pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z robisz z dzieckiem? do beczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła kura domowa
przed ciążą także sprzątałam i gotowałam, ale prosze czytać ze zrozumieniem. Robiłam to na zmianę z mężem, czyli np. jeden tydzień ja gotowałam a drugi on, raz ja sprzątałam, raz on. Dzieliliśmy się obowiązkami po równo. Nie mam żadnej depresji, po prostu nie czuję się szczęśliwa siedząc w domu. To nie ma nc wspólnego z dzieckiem, które kocham, bo chętnie się nim zajmuje. Bardziej chodzi o to, że jestem przywiązana do domu, że wszystkie nielubiane obowiązki, które wykonywałam wcześniej w 50% spadły nagle na mnie i wykonuje je w 100%. Co do pytania co zrobie z dzieckiem to chyba oczywiste,. że zapewnie mu opiekę, w końcu i tak po roku miałam wracać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wróć do pracy i skończ marudzić marnujesz tylko nasz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła kura domowa
a niby w jaki sposób marnuje twój czas? Nikt cię nie zmusza żebyś czytała tematy na forum, jeśli już to sama na własne zyczenie marnujesz swój czas i pretensje możesz mieć tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty również miej pretensje do siebie o swoje zafajdane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyczuwam w twoim poście lekką nutkę pogardy- w stylu "inne zostają w domu bo je kręci oglądanie telewizji". A może inne zostają w domu bo chcą żeby dziecko przebywało głównie z mamą/rodzicami a nie w placówce? Bo chcą mieć naijstotniejszy wpływ na wychowywanie, rozwój i pielęgnację dziecka, bo uważają że to jest dla niego najlepsze? A post sprawia wrażenie jakbyś uważała że "siedzą" w domu kobiety które bawi latanie między mopem, kuchenką a serialem... Nie neguję decyzji powrotu do pracy, bo skoro masz być szczęśliwa- to dziecku lepiej zrobi niż całodzienna opieka srfustrowanej matki. Ale nic nie piszesz o mężu- pracuje po 12 godz. na dobę? Jesteś na macierzyńskim, zakładam że płatnym, więc chyba nie musiał brać dodatkowej pracy i powinien mieć tyle czasu co i wcześniej? Co się stanie jak dwa razy w tygodniu ugotuje obiad? Nie mówię już o tym że obowiązku domowe albo demonizujesz, albo jesteś do bólu perfektycjna i każdy paluszek dziecka odbity na lustrze lecisz wycierać. Nie trzeba codziennie gotować dwudaniowego obiadu, ba- w ogóle obiadu nie trzeba gotować codziennie, a sprzątanie- wybacz, ale to kwestia organizacji. Mąż raz w tygodniu poświęci na to 2-3 godz. i Tobie zostanie tylko sprzątanie "rynku". Nie wychylasz nosa z domu? Brak aktywności? Sorry, ale dziecko to w takim razie wymówka, jesteś samotną matką i nie możesz zostawić go na 4-5 godz. tygodniowo i wyjść na jakieś zajęcia? O ćwiczeniu w domu nie wspomnę... Sama nie lubiłam "siedzieć" w domu więc nie siedziałam, na treningi wróciłam kiedy skończyłam karmić piersią, podobnie do pracy na pół etatu, obowiązki domowe odwalał ten kto akurat miał czas i mniej innych zajęć. Znalazłam sobie hobby którym mogłam zająć się przy maluchu nawet, a które potem stało się też źródłem zarobku. Wystarczy odrobina elastyczności. Ok, dziecko chciane, kochane, cieszy się ale zachowujesz się jakbyś nie spodziewała się tego że urlop macierzyński będzie oznaczał mniej luzu, mniej pracy, aktywności samotnej poza domem i więcej obowiązków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma tak miała, przygotuj się na opór ciała mężowskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła kura domowa
nikim nie gardzę, każdy ma prwo do własnych zainteresowań i jeśli czyimś zainteresowaniem jest tv i internet to naprawdę nic mi do tego. Takie mam po prostu zdanie, że wiele kobiet lubi siedzieć w domu, bo ma dużo czasu na te dwie rzeczy. Czy to coś złego? Nie, ale naprawdę nie warto dorabiać teorii. Mąż sprząta, nie jest tak, że ja wszystko robię, źle trochę napisałam. W sobotę wychodzę na basen i słownie, mąż raz w tygodniu mieszkanie ogarnie, ale to za mało, bo na co dzień ja jestem w domu i to ja codziennie gotuje (w weekendy mąż albo gdzieś idziemy), ja codziennie piorę, sprzątam i poza tym nie robię nic co mnie cieszy. Po prostu czuję, że jestem tylko do opieki nad dzieckiem, garów i ścierki- nic na to nie poradzę, że mam takie uczucie. I to nie jest tak, że mam coś do kobiet, które faktycznie są kurami domowymi, ale do tego trzeba mieć charakter, mój nie pozwala mi cieszyć z tych rzeczy. Chcę robić coś jeszcze, coś co sprawia mi przyjemność, wrócić do codziennego podziału obowiązków. Po prostu taka już jestem i zakładając ten temat miałam nadzieję, że znajdę kobiety z podobnymi odczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie masz za dużo czasu i pierdoły wypisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda normalna kobieta z pasjami i dobrym zawodem ma takie odczucia. Takze to normalne;) i nie ma co sie oburzac na to, ze w domu lubia siedziec te ktore uwielbiaja ogladac telewizje. Przeciez taka prawda, ze kurami domowymi zostaja kobiety bez dobrego zawodu, bez ambitniejszych zainteresowan. Dla nich gotowanie czy sprzatanie to przyjemnosc bo zajmie im to 2h a przez reszte czasu moga seriale poogladac, wyjsc na plac zabaw i pochwalic sie jakims osiagnieciem typu pierwszy zabek dziecka przed innymi mamami. Oczywiscie kazda pisze, ze zostaje w domu dla dobra dziecka;) Tylko, ze tak naprawde takich mam jest niewiele, wiekszosc zostaje w domu, bo nie oplaca im sie pracowac za 1500zl:) Takze autorko glowa do gory, zobaczylas jak to jest siedziec w domu, nie spodobalo ci sie to wrocisz do pracy. Nie masz tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt że część kobiet lubi po prostu spokój, ogólnie pojęte pilnowanie domowego ogniska, a nawet te seriale i internet. Ale naprawdę inteligentna kobieta której czegoś poza tym brakuje będzie "siedzieć i nudzić się"?? Trochę elastyczności i trochę wyobraźni, może właśnie ten czas w domu i na większym luzie to czas żeby spróbować czegoś nowego, czegoś się nauczyć i poszukać nowych zainteresowań, zacząć szyć, uczyć się nowego języka albo szkolić te już znane, albo po prostu przygotowywać grunt pod nasze przyszłe plany... Dzięki temu nie nudziłam się również leżąc potem tygodniami w gipsie bo wiedziałam co można robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kazda normalna kobieta z pasjami i dobrym zawodem ma takie odczucia. Takze to normalneoczko.gif i nie ma co sie oburzac na to, ze w domu lubia siedziec te ktore uwielbiaja ogladac telewizje. Przeciez taka prawda, ze kurami domowymi zostaja kobiety bez dobrego zawodu, bez ambitniejszych zainteresowan. Dla nich gotowanie czy sprzatanie to przyjemnosc bo zajmie im to 2h a przez reszte czasu moga seriale poogladac, wyjsc na plac zabaw i pochwalic sie jakims osiagnieciem typu pierwszy zabek dziecka przed innymi mamami. Oczywiscie kazda pisze, ze zostaje w domu dla dobra dzieckaoczko.gif Tylko, ze tak naprawde takich mam jest niewiele, wiekszosc zostaje w domu, bo nie oplaca im sie pracowac za 1500zlusmiech.gif Takze autorko glowa do gory, zobaczylas jak to jest siedziec w domu, nie spodobalo ci sie to wrocisz do pracy. Nie masz tak zle. xx Zapommniałas o tych kobietach , które nie musza pracowac :) I jeszcze o takich co maja inne pasje poza pracą :) Oraz o takich dla których praca to rozrywka , a własciwe zycie to rodzina :) I prosze zdefinuj " normalna kobieta " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, już się zlecialy oburzone i urazone kwoki.. ze swoimi starymi śpiewkami typu, w domu można realizować swoje pasje i w ogóle tyle ciekawego się dzieje, nie powinnaś mieć dziecka... blablabla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszą pracować? To znaczy masz na myśli milionerki lub te z bogatych rodzin? Bo tak poza tym ta każdy musi pracować, a to że mąz zarabia dobrze to nie znaczy, że ty masz nie pracowac. owszem możesz, ale jesli nie jesteś w jakiś sposób zabezpieczona finansowo to na stare lata będziesz bez niczego lub nie daj boże jak mężowi coś się stanie. Niezależność. Mówi ci coś to słowo? To tyle na temat nie "muszenia" pracować:D Według wielu kobiet na kafe ja też nie musze pracowac, bo mój mąz dobrze zarabia, ale wyobraź sobie, że są kobiety, które skończyły dobre studia, znają języki obce i CHCĄ pracować, bo wiedzą, bo po to miedzy innymi kończyły studia, które nie należały do najłatwiejszych. Podejrzewam, że większość kobiet lekarz, sędziów, nie musi pracować, ale z jakichś powodów to robi. Oczywiście, że jednak mając do wyboru pracę fizyczną za najniższą krajową, a siedzenie w domu i byciu na utrzymaniu męża każda wybierze to drugie. Jednak świat nie składa się tylko z takich kobiet, sa jeszcze takie, które mają dobre zawody i szkoda bym im było to wszystko porzucić na rzecz codziennego pieczenia ciasta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I prosze zdefinuj " normalna kobieta " A ja cię prosze byś nie wyrywała cudzych wypowiedzi z kontekstu:) Napisałam normalna kobieta z dobrym zawodem. To nie znaczy, że pani pracująca w kslepie jest nienormalna, jest tak samo normalna jak załóżmy pani stomatolog. Z tą tylko różnicą, ze gdy pani kasjerka wyjdzie za mąż za pana, który dobrze zarabia to z przyjemnością porzuci swoją prace,a pani stomatolog będzie żal porzucić 5 lat ciężkich studiów i praktyk na rzecz siedzenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, bo kobieta na kasie lub na taśmie produkcyjnej to tak realizuje swoje pasje, że hoho... :) tylko pozazdrościć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cholerę wam te dzieci, skoro wolicie całe dnie spędzać w pracy, a dziecko od razu oddać do obcych ludzi do żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równie dobrze można napisać: "a po cholerę ci dziecko skoro nie umiesz zarobić nawet na podpaski dla siebie nie wspominając o pieluchach dla dziecka?";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma wspólnego dziecko i podpaski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absolutnie Cie rozumiem autorko - przed ciaza bylam aktywna zawodowo, pracowalam w miedzynarodowej korporacji poza Polska, poza tym dusza towarzystwa, rowniez sport, podroze, pasje itd. na szczescie prowadzimy z mezem wlasna firme i teraz na macierzynskim absolutnie sie nie nudze i nie cofam w rozwoju - oprocz opieki nad dziecmi (mam polroczne bliznieta) pracuje jako lektor i tlumacz, ucze angielskiego biznesowego w firmach, indywidualnie rowniez. praca dorywcza, elastyczne godziny pracy, a nie wypadam 'z obiegu' i mam staly kontakt z jezykiem obcym. szczerze polecam takie rozwiazanie - bo pojscia na etat teraz, gdy dzieci takie male sobie nie wyobrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwalają mnie takie pseudo matki, które najpierw sobie zrobią dziecko, a potem jęczą, że trzeba się nim zająć i uciekają przed nim do pracy - powinni wam te wszystkie dzieci pozabierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ma wspólnego, ze skoro nie stać na podstawowe rzeczy to jak może cię być stać na utrzymanie dziecka? I podkreślam, że pisze o tobie, a nie twoim mężu, bo to, że on cię sponsoruje to świdczy tylko o tym jak bardzo bezradnym jesteś człowiekiem, a bezradni i niesamodzielni ludzie nie powinni mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam dość bycia kura domowa" To nia nie bądź! Kto Ci karze? Żyj jak chcesz/lubisz! Sama sobie przypielas taka wlasnie łatkę/gotujesz, sprzątasz,pierzesz i zajmujesz sie dzieckiem sama bo pan maz zarabia. Dałaś sie wmanewrować w taki system bi mylnie myślałaś ze tak trzeba. Nie wiem jak moze doskwierać Ci brak rozrywki (poza internetem, tv) przeciez mając czas na macierzyńskim to możesz duzo rzeczy robić. Ty wolisz jednak prac/sprzątać/gotować itd zamiast cieszyć sie z macierzyństwa. Pomyliło Ci sie cos-nie jestses na kucharskim ale na macierzyńskim. Brakuje Ci swoje pracy która była taka super hiper-idź na pol etatu zaraz z porodówki kto Ci zabrania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, to że ty masz męża fajtłapę, który nie potrafi utrzymać rodziny, to twój problem :) a dziećmi to się trzeba umieć zajmować, trzeba z nimi spędzać czas, a nie - dziecko do obcych, a sama do pracy, żeby odpocząć - boże, co za wyrodna matka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, ze utrzymanki czyli kury domowe mają ograniczone myslenie, więc spróbuję wytłumaczyć jak dla totalnego przygłupa: wyobraź sobie, ze można mieć męża zarabiającego bardzo dobrze i samej chcieć pracować. A wiesz dlaczego? Bo w czasie gdy ty polowałaś na swojego księcia i planowałaś rozród ja np. kończyłam wymarzony, ciężki kierunek studiów i dzięki temu moge mieć i dobrą i świetną pracę bez względu na to ile mój mąż będzie zarabiał. Ty natomiast nie masz żadnej alternetywy, możesz tylko się modlić do bozi żeby twojemu mężusiowiu zdrówko dopisywało, bo inaczej zostaniesz bez niczego lub pójdziesz towar wykładać za 1200zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×