Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wierzyć facetom, gdy tak mówią?

Polecane posty

Gość gość

długie, ale prosze--przeczytajcie:p Obcy faceci potrafia mi powiedziec bez skrepowania ,ze jestem piekna itp. Nie wiem czy to na serio,bo ktory by sie odwazył gdyby mu zależało?tak sobie myslę.. Czesto mam takie sytuacje w miejscach publicznych. Przykładowo ostatnio szłam przez park zamyślona.Podniosłam głowe, patrzę jakiś facet okolo 35 r.z siedzi na ławce i zerka, spojrzałam na niego,a on na głos "ale piękna....." innym razem przeszłam obok 2 młodych chłopaków(widać było,ze kolegów)jeden na głos"ale ładna..."podobnym tonem do tego z parku. Pracuje w galerii handlowej,wiec klientow codziennie mnóstwo. Ostatnio w miarę przystojny facet z poważną miną pyta mnie, czy znam angielski (to był jakis turysta) ja na to, że tak,a on, ze jestem piękna i odszedł. Zdarza się, ze podchodza do mnie faceci proponując kawę/śniadanie, albo "zeby powiedzieć, że ładnie wyglądam"zyczac milego dnia.Ostatnio szłam, naprzeciwko mnie grupka znajomych,w tym dziewczyny. Jeden chłopak na głos " boska brunetka " i patrzył na mnie. Generalnie zdarza się też wsród znajomych mi osób,ze komus sie spodobam. Ale raczej jakiegos zachwytu nie wzbudzam,moze zdarzylo sie tak ze 2 razy w zyciu ,ze widzialam,ze podobam sie tym chlopakom,ciagle sie cieszyli na moj widok, patrzyli ,,takim''wzrokiem :). Miłe sytuacje,ale czy szczere, ciagle mnie to meczy, bo chyba nie jestem nawet ładna. Dla równowagi tez powiem,ze mialam nieprzyjemne sytuacje. Nie wiem czy mozna do nich zaliczyc taka ze ktos sie we mnie wpatruje z otwartymi ustami, nie wiem o co wtedy chodzi,ale chyba nic pozytywnego? Kiedys sobie szlam,naprzeciwko jakas grupka chlopakow. Obczajaja mnie, gdy mnie mineli, jeden powiedział: "ee,pasztet" . Innym razem też miałam beznadziejna sytuacje, jakis stary dziadek do mnie, ale pani jest brzydka i tak kilka razy,a potem to samo powtórzył jakiemus znajomemu. Fakt ze bylam wtedy niewyspana, nieumalowana, wlosy spiete byle jak,ale zeby taki tekst...nie wiem do tej pory czy byl chory na głowe, czy faktycznie tak myslal. W podstawowce tez raz od kolezanki uslyszalam,ze wiesniara ze mnie-nie wiem czy miala na mysli wyglad czy zachowanie, ale sam fakt... W czasach gimnazjum tez bylam troche wyzywana przez grupke chlopakow(w tym jednego,ktory wczesniej przystawial sie do mnie -mysle,ze zalozyl sie z kims)bo mialam jedna wade,ale ogolnie bylam zadbana.Mialam tez wtedy chlopaka, bylo dosyc sporo chlopakow zainteresowanych mna. Ciezko wiec mi obiektywnie powiedziec jak wygladam, roznymi kryteriami mozna sie kierowac. Moja samoocena jest rowna zeru przez te kilka/kilkanascie tekstów które usłyszalam...mysle,ze kazdy komplement to sciema bo moze i tak jest, jestem bardziej sklonna uwierzyc w ta wersje,niz ze faktycznie komus sie moge spodobac..a nawet jesli to mysle sobie, ze widocznie jakas jedna cecha mogla kogos urzec,bo np. przypominam kogos kogo znaja i tak wyszło, a jako calosc nie moge sie podobac i byc pewna siebie. Wiec moje pyt brzmi i oczekuje szczerej odpowiedzi, jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tez jest taka sprawa ze zaczelam interesowac sie prawem przyciągania..kto w tym siedzi to wie.. nie jestem jakos bardzo zaglebioona w ten temat,ale zauwazylam,ze jezeli mysle o sobie(a raczej wmawiam sobie) ze jestem piekna itp to zawsze znajdzie sie ktos kto mi to powie.. na zewnatrz nie pokazuje,ze czekam na adoracje czy cos w tym stylu. Zas gdy mysle o sobie zle to tez slysze niepochlebne opinie... i nie wiem szczerze mowiac czy to ma wplyw na wyglad, wydaje mi sie ze nie-moze jedynie wyraz twarzy,mina ktora zalezy od nastroju. Widze jakies powiazanie miedzy tym o czym mysle,a tym co dzieje sie w rzeczywistosci. Moje mysli jakby sie materializuja. Gdy mysle negatywnie przyciagam negatywne rzeczy.Nie chce pisac,ze jestem winna smierci innych,ale czy to przypadek? W momentach zlosci zlorzeczylam innym,to czego zyczylam spelnialo sie nawet po kilku godzinach, w tym ta smierc, tylu osob..kolezanka tez zauwazyla, zastanawiała się dlaczego tylu moich bliskich znajomych tak mlodo i nagle umarlo.przez dlugi czas myslalam,ze to przypadki,ale teraz sie nad tym zastanawiam.. Tez to o czym mysle,jest doslownie cytowane przez ludzi ktorych spotykam tego samego czy nastepnego dnia.Ludzie mowia to o czym myslalam wczesniej (ale max 2 dni) nawet jesli mysle cos pod wplywem emocji, np o sobie czy innych, albo ze mam takie czy takie plany potem jakos dociera mentalnie do innych, i np. przeistaczaja to w plotkę... dociera do mnie ze mowilam to czy tamto, a to nie prawda choc tak myslalam...ale nie przyznaje się. wzbudza to we mnie przerażenie. I tak mysle,ze skoro ludzie przechwytuja moja energie, mysli, tzn ze mam na nich nieswiadomy wplyw,a skoro o tym mowia,to tak jakby ich cos zmuszało do tego. Wczesniej koncentrowalam sie na sobie mniej ,wiecej na otoczeniu i tez zauwazylam ze czasami czuje przymus powiedzenia czy zachowania się w jakis sposob ktory generalnie z moja osobowoscvia niewiele ma wspolnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesz dziewica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie a co?? wyglada to na wywody dziewicy?nie rozumiem o co ci chdozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli miałaś takie sytuacje często,że ktoś obcy aż Cię zaczepiał na ulicy,żeby powiedzieć jaka jesteś ładna,albo chcieć poderwać albo jak mówili to koledzy między sobą...to musisz być po prostu piękna!! tylko najpiekniejsze kobiety tak mają. To,że ktoś sie na Ciebie gapił z otwartymi ustami oznaczać może tylko jedno : że szczęka mu opadła z zachwytu nad Tobą. jeśli jakaś laska Ci dokuczała to na pewno z zazdrości. a gimnazjum to ogolnie głupi wiek i wtedy zawsze jest jakieś dogryzanie,chłopaki dokuczają a tak naprawde im sie mogłaś podobać tylko woleli sie popisywać przed innymi niż do tego przyznać. A,że czasem sie komuś nie spodobałaś..zdarza się i najpiękniejszym. Kwestia gustu. Jednak nie doceniasz siebie. Mnie jakoś mało kto zaczepiał,widocznie nie wzbudzam zachwytu.. a prawo przyciągania to jest fakt :) możesz przyciągnąc pozytywnie nastawionych ludzi lub negatywnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESTES Z ŁODZI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuję za odpowiedź:) Czy nie doceniam.. pewnie tak, bo zawsze znajdzie się jakiś powód dzieki ktoremu mozna myslec, ze to dla zartow itp. Np . ci chlopacy ktorzy mowili ale ladna, powiedzieli to tuz obok mnie, nawet ich jeszcze nie zdazylam minac, glosno , chyba zebym usłyszała, dlatego mysle,ze to zarty. Pieknym pewnie czesto się to zdarza ale w inny sposób, na serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wolałabym byc nie zaczepiana, przynajmniej czułabym się komfortowo. Pewnie jesteś ładna-widuję mnóstwo ładnych dziewczyn codziennie których nikt tak ostentacyjnie nie zaczepia.Mam wrazenie ze ludzie bardzo zwracaja na mnie uwage, w gimnazjum popadłam w depresje (naprawde) z tego powodu, czulam sie bardzo brzydka i w sumie nadal czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z Gdyni , a co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzce w nic facetowi pamietajcie! krótki zart o facetach: przychodzi facet i mówi prawdę... taaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry kawał, tylko że są faceci co mówią prawdę, jeśli chcesz to mogę cię ocenić, powiedzieć co myślę o twoim wyglądzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co mieliby klamac mowiac komplement ?zwlaszcza, ze to sa sytuacje niezbowiazujace, podchodzi na ulicy mowi, chcialem powiedziec ze ladnie wygladasz,zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i mam tak samo. Z jednej strony jest to miłe, z drugiej uciązliwe. Natomiast wiem, ze jesli ktos obcy przelotem mowi takie slowa, to tak po prostu mysli i tyle. Nie zgłebiam się w to wcale. Dla mnie cenne są wnętrze ludzi i to, gdy ktoś docenia moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_P
Hey. Na wstepie: jestem facetem, troche po 30. I do rzeczy: Jesli ja mowie kobiecie, ze jest piekna, ladnie wyglada albo inny sytuacyjny komplement, to mowie tak, bo tak uwazam. Nie klamie :) Nie robie tego rowniez w celach uwodzicielskich. Moze lekki flirt, ale nic poza tym. Natomiast nigdy bym kobiecie nie powiedzial, ze jest brzydka, ze jest pasztetem itp. W mojej ocenie, jesli jakis gowniarz (albo i stary dziad) tak mowi, to nie jest warty Twojej uwagi. Wiec moja rada: ciesz sie z komplementow a negatywne komentarze OLEWAJ. Szkoda zycia na zamartwianie sie tym, co inni o Tobie mysla. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×