wysłałam przesyłkę i jeszcze nie doszła

sprzedałam książkę, kupujący uparł się na przesyłkę ekonomiczną (zwykłą), mimo że powiedziałam, że polecona 3zł droższa. uparł się na ekonomiczną, zastrzegłam, że nie biorę odpowiedzialności za żadne naruszenia tej książki bądź to że nie dojdzie. powiedział że ok. wysłałam mu nawet zdjęcie zaadresowanej książki w kopercie, żadnego potwierdzenia nadania nie mam, bo wybrał inny sposób wysyłki. mija 8 dni, zapytałam czy doszła przesyłka, powiedział że nie. czy leży na mnie jakakolwiek odpowiedzialnośc za tę książkę w tym momencie lub wysyłkę? a co jeżeli on będzie mówił, że ksiązki nie dostał, a dostał i będzie żądał ode mnie zwrotu pieniędzy?

ekonomiczna ma jeszcze czas dojsc ;) a jezeli dojdzie a on powie, ze nie, albo jezeli faktycznie nie dojdzie to nie twoja sprawa! zaznaczylas, ze nie ponosisz odpowiedzialnosci za wysylyanie ekon. i do widzenia. on nie ma nic do powiedzenia, nawet na poczice nic nie moze zrobic, bo tylko nadawca ma prawo zglosic reklamacje, a watpie by przy ekonom. cokolwiek wskorac ;)

ja jestem bardzo uczciwą osoba, sprzedałam już bardzo dużo rzeczy na olx i innych portalach aukcyjnych i nigdy nikogo nie oszukałam, ba, nawet jeżeli zostawały pieniądze, bo wysyłka np okazała się tańsza to zawsze zwracałam resztę kupującemu, czy to 2, czy 5 zł. zawsze staram się wysyłać poleconym, chyba, że ktoś się uprze tak jak w.w chłopak. mam w domu z 200 tych karteczek od poleconych i paczek rożnego rodzaju, wszystko mam w jednym miejscu aby nigdy nic nie zapodziać i nie wprowadzać zamieszania i nieporozumień.

a czemu sprzedajesz tą książkę?

bo jest mi niepotrzebna, to jakiś stary podręcznik, a ja edukację już skończyłam, więc komuś się przyda. no i on się po nią zgłosił.

a łatwo sprzedać takiego używańca? ile czasu minęło zanim on go kupił?

z tydzień?