Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MissBig

Oczekujące "na dniach" jak samopoczucie ??

Polecane posty

Gość gość
A wskazaniem wedlug ciebie nie jest przenoszenie ciazy o 12 dni? Oczywiscie kazda z nas ma "dosc" i chce urodzic naturalnie i jak najszybciej ale czasem sie nie da i trzeba pomoc naturze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missBig
Hej hej :) u mnie nic nowego, jutro sie szykuje na poniedziałkowe przyjęcie. W pl zalecenie to jest po prostu takie - aby dziecko znalazło sie na świecie do końca 42 tygodnia, jakakolwiek droga - po tym czasie ciąże uważa sie za przenoszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej missbig, juz myslalam ze urodzilas dzisiaj i tak mowie kurcze mialam termin pierwsza a tu wszystkie urodza przedemna!! Jak wczoraj rozmawialam z polozna to mnie nastraszyla tym ze mam zle obliczona date porodu bo z miesiaczki wynika ze powinnam miec porod na 27 a z usg ze na 29 i ze jak to sie potwierdzi to bedziemy wywolywali wczesniej bo jednak jest roznica....ale okazalo sie ze zostana przy tym co pokazuje moje usg... jak juz mnie umowila w szpitalu to nie powiem strach mnie oblecial, jak ja bym chciala juz urodzic :( Jak sie czulas dzisiaj?Ja mialam wyjatkowo dobra noc, obudzilam sie raz i po kilku chwilach usnelam spowrotem co sie nigdy nie zdarza!! A i dzien mi nawet dobrze zlecial ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cded

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissBig
Ja sie czuje fizycznie super, tylko juz jestem bardzo zdenerwowana, bo jutro mam planowe przyjęcie i o niczym innym myślec nie moge. A taka byłam dobrze nastawiona. Ale musi byc dobrze, tyle kobiet daje radę, to czemu nie ja! Jutro do boju ! Dwa dni roznicy to niewiele, zwłaszcza ze to jest liczone wszystko na cykle równo 28 dniowe pewnie, ja np miałam w ostatnich cyklach wahania 1-3 dni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 dni niby nie wiele ale polozna narobila szumu dzwonila kilka razy do szpitala, ustalala, zmieniala terminy i caly czas mowila jakie to wazne wiec zasiala we mnie nutke strachu. Jutro wszystko bedzie dobrze ,pomysl ze juz niedlugo mozesz zobaczyc swoja kruszynke :) zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissBig
Cześć ginekologów uważa, ze u nas za szybko wywołują porody i spokojnie monitorując stan płodu powinno sie doczekać do końca 42 tygodni i wtedy działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytajaca Przyszla Mamma
I dobrze uwazaja, widze na wlasnym przykladzie. Leze w szpitalu, dalam wyniki z ktorymi nic szpital nie robi, bo zlecil swoje, a juz z gory zalozono,ze zaindukuja mi potod, bo jak 38 tc, to po co zwlekac? Nikt nie powiedzial co mam robic,aby odciazyc np przytkane przewody zolciowe, na jakim boku spac, nawet lekow nie dostalam, tylko na swedzenie skory. I tyle. Nie chce indukcji porodu, bo to niebexpieczne- cialo samo wie, kiefy i jak. Oksytocyne dawkuje sobie pulsacyjnie, rax mniej raz wiecej, tkanki sie przygotowuja. Podczas szpitalnego wlewu lekow idzie to sxybcko, bolesnie, kobieta szybciej sie tez meczy, a czesto i tak konczy sie na kleszczach, prozniociagu lub cc! Meczarnia! Owszem, jeslii ktos rzeczywiscie ma wdkazania medyczne, ale nie wtedy, kiedy da sie spokojnie ustabilizowac sytuacje.. No spac nie moge! Jutro maja decydowac co i jak, ale nie wiem, czy uda sie mi obronic swoj punkt widzenia.. Ech.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze Twoja cholestaza jest na tyle powazna ze nie moga czekac? Szczerze powiedziawszy nie znam sie na tym bo ani ja ani nikt z moich znajomych jej nie mial a wnioskuje ze to Ci dolega. Jezeli sa wskazania do wczesniejszej ondukcji moze warto zaufac lekarzom? Ja czekam i czekam, skurcze przepowiadajace mam juz od bardzo dawna a nic sie nie dzieje, boje sie wywolania niemilosiernie ale jezeli to jedyne wyjscie to trzeba to zrobic, przeciez malenstwo wiecznie w brzuszku siedziec nie moze :) Odezwij sie i daj znac co slychac ;) trzymam kciuki za was obydwie :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki dziewczyny, że się nie odzywałam. Ja urodziłam 1 września w nocy. Wszystko poszło super, trochę mnie skurcze wymęczyły, ale reszta poszła błyskawicznie. Teraz jesteśmy już w domku i dziś już miałam pierwszą wizytę położnej. Synek ma ogromny apetyt, aż muszę go dokarmiać, bo nie starcza mi mleka z piersi. Chłop całkiem sporawy :) 3400 g i 57 cm długi. Nawet położna dziś stwierdziła, że dzidziuś jest "konkretny" :) Jestem przeszczęśliwa. Tatuś też oszalał na punkcie synka :) Życzę Wam dziewczyny łatwych i szybkich porodów i bez obaw - nie taki diabeł straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana gratulacje!!!!! Synus calkiem spory :) a najwazniejsze ze wszystko wporzadku ;);) Mialas termin jako ostatnia a pierwsza urodzilas ;) ale masz szczescie ;) Jezeli znajdziesz troszke czasu napisz jak sie czulas przed i jakie mialas objawy no i mozesz opisac co i jak ;) jeszcze raz gratulacje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak to z tymi terminami jest. Nie ma się co nimi tak sugerować, choć ja akurat w terminie urodziłam. Objawów nie miałam żadnych. Po prostu obudziłam się w środku nocy i poczułam, że mam mokro między nogami. Skurczów nie miałam żadnych, także jeszcze jak jechaliśmy do szpitala to czułam się świetnie. Same skurcze dość długo mi się rozkręcały, bo nad ranem miałam dopiero 60%, raz czy dwa tylko 80%. Ale już to położyło mnie na łopatki. W końcu na wieczór podano mi oksytocynę i zaraz pojawiły się skurcze 100%. Bolały jak diabli, prawie z sił opadłam, ale jak się pojawiły parte to się tak w sobie zebrałam, że 3 parcia i mały był na świecie. Jak mi go położyli na brzuchu to się prawie popłakałam ze szczęścia. Z tego wszystkiego to nawet podczas szycia miałam wielki banan na ustach i żartowałam z lekarzem i położną :) Mówię Wam dziewczyny, to jest taki hardcore i taka mieszanka najróżniejszych uczuć, że nie da się tego opisać, to trzeba samemu przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytajaca Przyszła Mamma
Pięknie to napisałas Iwonko :) Gratulacje! A my dalej czekany na wyniki i nie wiemy co dalej:) Ale jestem dobrej myśli. Dziś po raz pierwszy dojrzalam mleko wypływające z piersi- a to daje nadzieje, że już wkrótce będzie mała na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iwonka naprawde Ci zazdroszcze :) ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu ;) U mnie dalej cisza, wczoraj mialam skurcze prawie caly dzien i juz bylam pelna nadzieji a tu nic :/ dzisiaj mam takie malutkie ale bez szalu :/ kazdy sie mnie pyta czy juz a jak mowie ze nie to odpowiadaja z oburzeniem jak to??tak jakby to byla moja wina, a juz probowalam wszystkich sposobow!! Jeszcze nie dojrzalam wyciekajacego mleka i tez zastanawiam sie czy to normalne. Im dluzej czekam tym bardziej wymyslam sobie niestworzone historie i wersje :/ ps. Missbig juz w szpitalu i pewnie urodzila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wyciekającym mlekiem to też różnie. Ja zauważyłam u siebie wypływające mleko jakiś miesiąc przed porodem. Teściowa stwierdziła, że w takim razie szybciej urodzę. A ja tymczasem dotrwałam do terminu porodu. Dziewczyny, na każdą z Was przyjdzie pora. Maluszki w końcu nie mogą siedzieć w brzuszkach bez końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iwonka mnie kazdy, doslownie kazdy mowil(nawet obcy ludzie w sklepie) ze urodze o wiele wczesniej bo ze niby brzuch nisko itp.kazdy mial skan w oczach i wszyscy wiedzieli lepiej co juz mnie tak strasznie zloscilo, teraz kazdy mi steka za uchem ze jak to... no to ja odpowiadam ze jak nie teraz to termin mam juz ustalony na wywolanie a poza tym wiecznie w brzuchu siedziec nie bedzie przeciez! Powiem szczerze ze jestem wkurzona i ze juz wszystko mnie denerwuje, czego by ktos nie powiedzial to mnie az bierze! Boszzz...oby na pierwszym wywolaniu sie skonczylo! A napisz mi jak sobie radzisz z malenstwem? Co cie najbardziej zaskoczylo w maciezynstwie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 21:46 też tak miałam, wszyscy bez przerwy się pytali czy to już, a ja ciągle musiałam odpowiadać, że jeszcze nie. Miałam wrażenie, że wszyscy mnie poganiają. Tuż przed terminem to miałam już takie nerwy na wszystko, że wręcz marzyłam o tym, żeby to się wreszcie skończyło. Ale spokojnie, jak tylko zobaczysz maluszka to wszystko Ci przejdzie. Co do pytania jak sobie radzę? Hmm...myślę, że całkiem nieźle. To moje pierwsze dziecko, więc panicznie się bałam, czy dam sobie radę, czy będę umiała się nim zajmować, jak je przewinę, jak wykąpię, itd. Rzeczywistość okazała się taka, że chyba naprawdę działa ten instynkt macierzyński, bo po prostu nie wiadomo skąd, ale człowiek doskonale wie, co i jak ma zrobić. Dzień, dwa i nabierasz wprawy. Niezwykłe jest to, że tak szybko się tego człowiek uczy. A zaskoczyło mnie to, że o dziwo nie chodzę jak zombie :) Wstaję w nocy do dziecka, ale też udaje mi się pospać, w ciągu dnia jakiś cudem mam czas na pranie i ugotowanie obiadu. Przed porodem już widziałam czarne wizje, że ja rozczochrana, niewyspana, z dzieckiem przy piersi, padam z głodu, bo nie ma obiadu. Teraz mnie to śmieszy, ale wtedy naprawdę miałam takie obawy. Oj, życie wszystko weryfikuje. Dobrze, że czarne wizje się nie sprawdzają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ostatnie dni byly wlasnie takie meczace, na okraglo pytanie-czy cos sie dzieje??wiem ze to moje hormony teraz doprowadzaja mnie do takiej zlosci ;) na szczescie juz nie dlugo ;) Ciesze sie ze sobie tak swietnie radzisz i powiem szczerze ze tez mam wizje ze jestem rozczochrana i wygladam jak zombie no i oczywiscie z niczym sobie nie radze( to tez moje pierwsze dziecko) ale Twoj wpis podniosl mnie batdzo na duchu :) ;) jutro mam byc w szpitalu na 10 wiec zycz mi szczescia i trzymaj kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ;) jestesmy juz w domku,niestety moja kruszynka sie przekrecilaw brzuszku i musielismy miec cc. Czekalam w skurczach 18h :/ masakra ale moja coreczka rekompensuje mi wszystko ;) jest najwspanialsza na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, ja juz czekam jak na szpilkach :) Dzisiaj mam 37 tydzien i 6 dzien, ale.. w piatek bylam u lekarza i lekarz po badaniu stwierdzil, ze mala jest juz tak wyrosnieta, ma glowke bardzo nisko, ze dni mnie dziela od porodu, szyjka skrocona do 2 cm i rozwarcie mialam na palec. Czop mi wypadl z krwia w piatek o 22 z czyms, bylam w szpitalu.. ale wyslali mnie do domu, bo to podobno normalna sprawa a rozwarcie ktore podobno wczesniej bylo, teraz sie zamknelo. Boli mnie cholernie w kroczu, ciagnie w pachwinach, ledwo sie ruszam. No zobaczymy, kiedy zacznie sie akcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 15:37 gratuluję córeczki! skurcze faktycznie potrafią nieźle wymęczyć, sama wiem coś na ten temat, ale na szczęście już po wszystkim i w końcu możemy tulić nasze maleństwa. Najważniejsze, że dzieciątka zdrowe, a my szczęśliwe :) OnlyDreams, po Twoich objawach rzeczywiście można stwierdzić, że urodzisz na dniach. Ale nie bój się, strach ma wielkie oczy, a to wcale takie straszne nie jest. Fakt, boli jak diabli, ale do przeżycia. Skup się na tym, że niedługo zobaczysz na żywo swoje dzieciątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin za 3 dni i nic się nie dzieje. Zabawne, że od 28 do 37 tc miałam surowy zakaz podejmowania jakiejkolwiek aktywności fizycznej (zero ćwiczeń, zero seksu, zero większego wysiłku), bo miałam skurcze i lekko skracającą się szyjkę. A od dwóch tygodni odkąd mogę normalnie funkcjonować to szaleję z porządkami, spacerami, ćwiczeniami itd, mam full energii, czuję się świetnie. .. i nic nie wskazuje na to, żebym miała wkrótce urodzić. A tak bardzo nie mogę się doczekać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycze ci zebys urodzila w terminie i bez problemowo. Ja mialam skurcze juz od dluzszego czasu i zapowiadalo sie ze bedzie wczesniej a tu cisza do 12 dnia po terminie ;) Iwonka, powiedz mi jak ze spaniem u Twojego maluszka? Ile spi w nocy i jak czesto musisz go karmic? Moja kruszynka jest wiecznie nie najedzona ;) czasami pospi pol godziny i znowu musze ja dokarmic a czasami tak sie naje ze spi prawie 3h i az ja sie niecierpliwie kiedy sie obudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym spaniem to tak różnie. W nocy nie jest źle, budzi się 3-4 razy w ciągu całej nocy, czyli trochę daje pospać rodzicom :) W dzień gorzej, czasami pośpi 3 godziny, a czasem tylko godzinę i już się budzi i domaga karmienia. Muszę mu wtedy dać butlę, bo wrzask jest niemiłosierny. Nie wiem czy dobrze robię, bo karmię go mm (nie mam niestety swojego pokarmu) i boję się, że karmiony co godzinę dostanie jakiegoś zaparcia albo bólu brzuszka. Póki co, odpukać, na razie jest dobrze, ale kto wie... Ja tam się cieszę, jak mały śpi 3-4 godziny w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje malenstwo tez przesypia okolo 2, 3 godzin w nocy, w dzien roznie bywa ale nie ma tragedii. Ja dostalam nawalu pokarmu w czwartej dobie. Zaraz po urodzeniu mala nie chciala wogole ssac, juz sie zalamalam potem w drugiej dobie possala pieknie a jak wrocilismy ze szpitala nic, zero pokarmu, co sie naskakalismy kolo niej to nasze... teraz mam tyle ze dwoje bym obdzielila ;) odciagalam pokarm dzisiaj ale po 5 minutach myslalam ze mi piers odpadnie :/ Dzisiaj wkoncu moglam sie w miare bez problemu poruszac, rana dalej mnie ciagnie ale jest coraz lepiej wiec moglam zrobic wiecej kolo mojej kruszynki :) Ciekawa jestem jak tam Missbig, szkoda ze sie nic nie oddzywa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czy pojawiły się jakieś nowe oczekujące na dniach? Ja mam termin na sobotę, odczuwam częste twardnienia brzucha ale nic poza tym i czekam niecierpliwie aż się coś zacznie dziać bo chciałbym być już po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×