Jak Ron i Hermiona wydostali się z komnaty tajemnic?

W książce w drugiej części Harrego wyniósł faweks, a w ostatniej części? Jak Ron i Hermiona zdołali się stamtąd wydostać?

Nie pamiętam żeby było wyjaśnienie na ten temat w książce, ale można by było założyć, że mieli miotły albo je sobie przywołali zaklęciem.

Hermiony nie było w komnacie tajemnic bo wcześniej została sparaliżowana przez węża

dziś W drugiej części tak, ale mówimy o siódmym tomie, w którym wrócili z Ronem do komnaty podczas walki w Hogwarcie, żeby wziąć kły bazyliszka do zniszczenia horkruksów.

A czy ja napisałam, że w drugiej części była w komnacie?

Mieli miotły, było wyjaśnione w książce!

To niby jaki wąż ją sparaliżował, Nagini? Z tego co pamiętam nic takiego nie miało miejsca i oni razem poszli z Ronem po te kły. Chyba Ci się fakty pomyliły.

A to sorki-źle zrozumiałam pytałam syna mówi że pomógł im zgredek

Zgredek już nie żył dawno wtedy :(

dziś No właśnie tak mi się coś kojarzyło.

Oni chyba na miotle. A w drugiej części bazyliszek hermione porazil. Filmy są bardzo zmienione

A bo mi się wszystko podupcyło to w drugiej części właśnie przez bazyliszka hermiona została sparaliżowana

Czytalam te książki naście razy a już dużo pozapominałam. Czy lavender umarła? Czy tylko ją pogryzł wilkołak?

No film masakra, scena jak ich nie wiadomo skąd wodospad z głową Voldka w komnacie goni i ten pocałunek w takim momencie, beznadzieja.

Lavender pogryzł wilkołak chyba, ale też już nie pamiętam, siódmą część czytałam tylko ze dwa razy i to dawno.

Ja tam niewiem co było w książce-wiem tylko tyle że harry poter daje lekcje czarów-taki chłopak tu pisał na czacie że bierze u niego lekcje

Wg mnie osoba która książek nie przeczytała może mieć problem z ogarnieńciem fimu. Sceny strasznie skaczą, zwłaszcza w 5 czesci. A scena że dopiero w 7 poznaje Billa też głupie

Dokładnie, poza tym kiedy kręcili części 3 i 4 opuścili na rzecz filmów wiele szczegółów, które okazały się później bardzo istotnymi elementami, które składają to wszystko w logiczną całość. Dlatego potem jest coraz większy chaos i wprowadzanie na siłę nowych wątków bez ładu i składu.

Powinni byli z tego zrobić serial, nie filmy. .5 jest zrobiona po łebkach. To co zrobili w 7 z malfoyami to jakas porazka. 4 części nie ogladałam, nie wiem co tam pozmieniali

Teraz mi się przypomniało, że Lavender chyba zginęła po prostu, a Bill był pogryziony przez Greybacka.

Gość 23.50 masz może namiary na tego chłopaka co bierze lekcje u harry pottera? I na jakiej uczelni wykłada ?

Bill byl w 6 części pogryziony, jak bronili szkoły. To też takie na odwal się było. Albo to buszowanie w kukurydzy na początku i spalenie Nory. Po co im to było

przegryźli ścianę

W 4 części pokręcili trochę wątek z Szalonookim Moody'm, chociaż to nie było tak istotne, jeśli dobrze pamiętam to opuścili też wątek z pochodzeniem Hagrida od olbrzymów, a to było przecież potem istotne, cały zresztą wątek olbrzymów był pominięty. Poza tym Bill i Fleur poznali się właśnie w 4 części, a to tez oczywiście było pominięte ale to akurat nic ważnego.

Nie pisał dokładnie tylko to że jak ktoś chce jechać do szkoły harry potera to ma być w niedzielę o 6rano w katowicach na peronie 2i 3/4

Nie znam książki o Potterze, tylko film. Po części więzień Azkabanu wszystko jest tak pokręcone i tak bez sensu w tych filmach że nie można się z niczym połapać. Normalnie masakra i te ich teksty i sceny nagle jakby wzięte z kosmosu. Zniechęcilo mnie to do książki.

Film zrobiony dla tych co czytali. Jak szło w tvn oglądałam z ojcem i on nie mógł załapać o co chodzi. W piątej części gwardia dumbledora w ogóle byla pomieszana, Cho nie zdradziła tylko ta jej psiapsióła.

Gość 0001 a zakupy różdzka sowa itd-gdzie kupić

dziś Właśnie nie do końca dla tych co czytali, mnie szlag trafiał jak widziałam, jak mieszają niepotrzebnie, nic w tych filmach nie trzymało się kupy mimo że w książkach wszystko jest na swoim miejscu i ma sens.

Książki są zdecydowanie lepsze. Pamiętam że pierwszą książkę (ale 4 tom) dostałam od siostry na gwiazdkę. Dosłownie pochłonęłam. Czytałam je po kilka razy. Cały ten świat czarodziejów, wyobraźnia szalała