Co z tego jak podobno jestem ladna jak nie mam szczescia w milosci

Niby podobam sie tak generalnie,ale nie mam szcześcia do facetow. Zawsze jest ten sam schemat. Na poczatku jest super, jak w bajce, potem wychodzi jego prawdziwy charakter i zaczyna byc albo chamski, albo mni olewac, albo zdradzac, za kazdym razem ten scenariusz sie powtarza tylko z roznych przyczyn jest zle... Jednak wyglad nie gwarantuje szczescia w milosci, powodzenie to owszem, ale znam koleżanki obiektywnie brzydsze ode mnie i sa szczesliwa w malżenstwie, niektore sa przy kosci, o niezbyt pieknych twarzach, a jednak to zycie sobie ulozyly

mozesz podac gg?

Dobrze ci tak.

przyznaj się w końcu sama przed sobą, ze kręci cię typ bad boya roochacza i tyle :P znam takie jak ty też pierdolą o miłości i ble ble ble ale jak mają wybierać faceta to zawsze je ciągnie do bawidamków ;)

Może to,że mężate koleżanki są brzydkie a ty ładna to tylko twoje zdanie;) zazwyczaj ideałów sie nie olewa i nie zdradza:)

21:10-Wlasnie ci faceci ktorych poznaje na poczatku nie wydaja sie byc takim typem, na poczatku przewaznie wszystko jest idealnie , a po 2, 3, 4 miesiacach cos zaczyna sie psuc. I tak jakos nie moge znalezc swojej milosci ,a moze to ze mna jest cos nie tak? Nie wiem. Moze podswiadomie wybieram nie tych co trzeba, ale na to nie wiele poradze

ile masz lat?

miła jak zawsze- nie mam sie za jakas miss swiata i nia nie jestem, ale fakt jest taki, ze podobam siejakies tam grupie facetow wiec nie jest ze mna uwazam zle jesli chodzi o wyglad, charakter tez uwazam ,ze mam nie jakis najgorszy tzn nie jestem konfliktowa osoba, mam zainteresowania, jestem raczej pogodna, jasne ,ze mam wady , jak kazdy, ale moglo by byc gorzej tak uwazam, ale jakos nie umiem trafic na swoja milosc i to mnie dobija A np moja koleżanka ( ktora lubie ,ale obiektywnie nie jest ladna choc oczywiscie jej tego nie powiedzialam, ale tak mysle) nigdy nie miałam specjalnego powodzenia, na imprezach podpierała zawsze ściany i ma kochajacego meza, mimo jakiejs nadwagi itd

21:15- 26 lat

Moi faceci za każdym razem byli inni i za kkażdym razem inaczej się kończyło. I także jestem uważana za nawet ładną (nie moja opinia, słyszałam kilka razy jak o mnie mowiono) i nawet jestem podrywana, więc na brak powodzenia nie narzekam. Tylko za każdym razem trafiam źle. I to nie są ci źli chłopcy, ale zawsze później cierpię . Chciałbym kogoś mieć ale boję się że znowu nie wyjdzie i znów będzie ból

odezwij sie na gg:40121622

Ciężko znaleźć odpowiedniego faceta. To nie my mamy pecha w miłości tylko faceci sa do bani;p 26 lat to jeszcze całe zycie przed Tobą:)