czy wszyscy faceci się tak zmieniają?

On ma 31 lat jesteśmy ze sobą 4 lata, na początku był męski, taki tajemniczy, powazny, bardzo mi się to podobało. Teraz po kilku latach potrafi do mnie zadzownić i mówić pół godziny o tym że boli go głowa, że ma biegunkę :o albo że ktoś go wkurzył. Po rozmowie z nim czuje się taka jakaś ciężka i przytoczona. Dziś się go zapytałam czy nie ma mi nic pozytywnego do powiedzenia, to zapytał o co mi chodzi. Miałam przed nim bardzo długi, poważny związek i tamten facet zaczął się zachowywać dokładnie tak samo. Dlatego zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak czy wszyscy faceci są tacy?