Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jeszcze nigdy nie czułam się tak samotna

Polecane posty

Gość gość

przyniosłam sobie wódke i mam ją zamiar wypić. Wszystkiego mi się odechciało ale nie mam odwagi się zabić. Mam dopiero 22 lata. Nie mam zupełnie z nikim porozmawiać. Matka właśnie pojechała. Nie chce ze mną nawet porozmawiać, nie odzywa się. Fakt powiedziałam jej kilka nieprzyjemnych rzeczy ale miałam już dość jej humorów, tego że wszystkie nieprzyjemności odbijają się na mnie. Nie chce być ciągle porównywana do kogoś, nie chcę być ciągle gorsza bo staram się jak mogę. Ojciec pije. Nikt nie potrafi zrozumieć jak i jest ciężko po stracie chłopaka. Bardzo się załamałam. Myślałam że on jest dobry a tymczasem okazał się podłym draniem. Dla mnie najgorsze jest to, że inne osoby taktuje dobrze a ja byłam szmatą chociaż naprawdę go kochałam. Brat mnie nienawidzi za to że żyję. Nie mam nawet z kim pogadać o tym, że chyba jestem chora poważnie.. Nic mi się już nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Kawaler Wacek
A kogo to obchodzi ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skup się na sobie, przestań myśleć o innych. Powinnaś siebie traktować jako najważniejszą osobę. Nikt przez kogo płaczesz na to nie zasłużył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na co jesteś poważnie chora..? co Ci dolega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie wydaje mi się, że ja sobie zasłużyłam na to. Wiem, że czasem jestem bardzo nieprzyjemna. Tylko nie wiem już co robić, to z bezsilności. Bardzo mi brakuje bliskiej osoby. Nie pamiętam kto ostatnio mnie przytulił. To było chyba lata temu. Czasami chciałam sama chociażby do rodziców ale mnie odpychano. Dość mam już płakania w poduszkę, w samotności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy jestem. Ostatnio się źle czuję. Bardzo boli mnie brzuch. Praktycznie non stop. Zauważyłam jeszcze krew w wiadomym miejscu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet okazał się bydlakiem to największe szczęście dla Ciebie że się go pozbyłaś. Jeszcze to docenisz. Wyjdź na spacer, pooddychaj świeżym powietrzem. Zobaczysz ile jest powodów żeby się uśmiechnąć. Zrób dla siebie to co lubisz, kup coś pysznego, fajną książkę, obejrzyj fajny film, umów się z koleżanką, wygadaj, wypłacz. Zacznij nowe życie a to co masz za sobą zostaw. Niech wszyscy którzy cię ranią żyją swoim życiem. Ty żyj dla siebie o olej tą całą masakrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to nerwica, w sensie że te bóle na tle nerwowym.. a krew.. no skoro nie masz okresu, to radziłabym się wybrać do ginekologa, w kazdym razie to co opisujesz, nie brzmi zbyt dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim miejscu zauważyłaś krew? To nie krew menstruacyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myślałaś o pójściu do psychologa? Wnioskuję, że masz ciężką sytuacje w domu, pijącego ojca, niestety życie z alkoholikiem jest bardzo ciężkie i strasznie wykańcza psychicznie domowników. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jakiej części polski piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie mam z kim pogadać. Wiem właśnie jak to brzmi ale bardzo się boję iść do lekarza. Dzięki za rady, ciężko mi zaakceptować fakt, że jego już nie będzie. Mimo wszystko bardzo kochałam tego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krew z pochwy, czy widzisz krew w kale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest też tak, że ojciec pije ciągle i jest zły ale i tak bardzo mnie to martwi i boli. Tak, krew jest w kale. Nie mam miesiączki. Nie chcę ujawniać skąd pisze, to naprawdę nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakbym wiedziała jaka okolica to pomogę znaleźć Ci pomoc psychologiczną za darmo, bo sama korzystam. Jakieś wieksze miasto w okolicy tylko podaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wypadałoby odwiedzić lekarza, możesz mieć wrzody, które krwawią, a to jest zły znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się przemogę w końcu. Ale strasznie się wstydzę. Brzuch pobolewa mnie praktycznie ciągle ale to zauważyłam niedawno. Dzięki za doradę. Psycholog też mi nie pomoże. Chciałabym mieć kogoś życzliwego obok siebie po prostu. Kogoś kto mnie wysłucha i wesprze. Sama już nie daję rady. Gram twardą ale nie mam już na to siły. A tutaj obok mam jedynie same kłótnie, obrażanie sie, nieodzywanie do siebie. Jak myślałam, że w końcu mam obok siebie kochanego mężczyznę, i że on też mnie kocha to czar prysł, mimo iż błagałam Boga żeby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi77
to nie ma co w takiej sytuacji być twardą, to poważna sprawa z tą krwią, to może być coś groźnego nie bagatelizuj tego. Jeśli Ty sama o siebie nie zadbasz to nikt tego nie zrobisz, a zdrowie masz tylko jedno, jak najszybciej zgloś się do lekarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Psycholog Ci właśnie pomoże, to osoba, która obiektywnie podejdzie do tematu i naprawdę pomoże, przynajmniej nauczy Cię radzenia sobie z tą sytuacją, innego podejścia do niej. Naprawdę, to żaden wstyd prosić o pomoc. Trzeba być silnym człowiekiem, żeby przyznać się do swojej słabości, do swojego problemu. Każdego z nas czasami życie przerasta, warto wtedy skorzystać z pomocy, to najlepsze co możesz dla siebie zrobić. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eniiiiii
Słuchaj, jesteś młodziutka, jestem w Twoim wieku. Jeszcze wszystko przed Tobą, a najważniejsze jest to, żebyś zmieniła myślenie. O sobie i o reszcie świata. Powinnaś być dla siebie najważniejsza. Jeżeli chłopak okazał się gnojkiem to dobrze, że się rozstaliście - może kiedyś przejrzysz na oczy. Pomódl się. Proś Boga o co chcesz, bo on Cię kocha i nigdy nie opuści. A myśli, że życie nie ma sensu to dzieło szatana, bo uwierz mi że jest piękne. Tylko że samemu trzeba je takie uczynić. Pesymistyczne myśli nic Ci nie pomogą, musisz zacząć działać. Bądź najważniejsza dla samej siebie. Pokochaj siebie i módl się, a wszystko się powoli ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki :) zazwyczaj wszystko jest dobrze. Radzę sobie, uśmiecham się, i myślę pozytywnie. Coś dzisiaj wszystko mnie przerosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jak chcesz pogadac o wszystkim i o niczym odezwij sie na e-mail robercik_92@o2.pl bóle moga być spowodowane tym ze zyjesz w stresie i sie czesto denerwujesz wiem bo kiedys tez takie miałem momentami nie do wytrzymania ale jakos sie da z tym zyc z czasem mija :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc ;)) nie martw siee, ja jestem w podobnej sytuacji tez stracilam faceta, nie mam z kim pogadać, ciagle siedze przed netem, widocznie tak musi bycc, żeby było dobrze musi być zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie masz to poczucie że musisz być silna w każdej sytuacji.. nie rób tego sobie jesli masz problem to proś o pomoc.. ja też taka byłam, aż do 23 roku życia, studia, nauka wszystko grzecznie, nie chciałam pokazać po sobie że coś jest nie tak, wszystko dusiłam w sobie, zaczeło sie od nerwicy natręct, skończyło załamaniem nerwowym i depresją, wszystko runeło jak domek z kart, nie potrafiłam więcej udźwignąć.. teraz od dwóch lat jestem w terapii, jest dobrze, ale żałuje tylko, ze wcześniej się na to nie zdecydowała, straciłam najważniejsze lata mojego życia, tkwiąc w chorobie i czyniąc się nieszczęsliwą, gdybym wcześniej zdecydowała się na terapię, pewnie byłabym o dwa kroki dalej niz teraz.. no ale cóż trudno, ważne że poczyniłam jakis postęp. A co do psychologa nie mów, ze Ci nie pomoże, pomoże.. tylko musisz znaleźć odpowienidgeo dla Ciebie byście wzajmnie się dopasowali, ja zanim trafiłam na tego dobrego , przerobiłam z jakichś 5, jeden mnie porzucił twierdząc, ze nie potrafi mi pomóc, tak więc widzisz sama,, na to trzeba też mieć nerwy ze stali.. tak więc jeśli jesteś silna to wykorzystaj tą siłę inaczej, do rozwiązywania swoich problemów, szukania pomocy, wychodzenia ze stanu w którym jesteś teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam na forum f23 tam znajdziesz to czego szukasz ..... a napewno wzmocnisz psychike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość   janek
Jeżeli jesteś wierząca uwierz PANU BOGU albowiem wiara w Borze Miłosierdzie czyni cuda ,,,,jesteś zbyt młoda nie załamuj się , uwierz moim słowom a będziesz w życiu szczęśliwa . Odmawiaj każdego dnia koronkę do Bożego Miłosierdzia ,,, a za kilka miesięcy sama zobaczysz . z Bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wierząca. Spróbuję, może w końcu się odmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawik26
Jestem z tobą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tylko piciem nie przeholuj... Lepieć powierzyć życie Bogu a butelkę trzymać z dala od swoich spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I takie to mamy dzisiaj "dziewczyny"-zapijaczone miłośniczki drani. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×