Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Michaliny

Co byście zrobiły będąc na moim miejscu

Polecane posty

Gość mama Michaliny

Jestem po rozwodzie, samotnie wychowuję 2 dzieci, były mąż alimenty płaci nieregularnie, a i kwota nie jest duża - 600 zł na dwoje dzieci. Rodzice mi trochę pomagają w opiece, ja pracuję 1530, więcej nie wydolę, mogę tylko na jedną zmianę pracować, młodsze dziecko w przedszkolu, starsza córka w trzeciej klasie podstawówki. I właśnie z nią mam problem. W ubiegłym roku szkolnym zapisała się na dodatkowe, bezpłatne lekcje języka francuskiego. Było fajnie, córka uwielbiała te lekcje, prowadzi je pani, emerytka przez wiele lat mieszkająca we Francji. Wnuk tej pani chodzi do klasy razem z moją córką i dla tych klas poświęca swój czas, aby nauczyć ich języka. Na rozpoczęciu roku szkolnego pani zadeklarowała swój udział w dalszej nauce języka i zaproponowała wycieczkę do Francji [dla dotychczasowych uczestników kursu] w okresie ferii zimowych. Pobyt we Francji, wyżywienie, noclegi i drobne kieszonkowe na koszt jej rodziny i przyjaciół. Rodzice mają tylko opłacić koszt przelotu do Paryża i dojazdu do lotniska[ plus nauczyciel szkolny odpowiedzialny za grupę dzieci]. Byłam jedyną osobą, która nie wyraziła chęci tak od razu, powiedziałam, że muszę się zastanowić czy mnie stać, Na drugi dzień skontaktowała się ze mną organizatorka z propozycją pokrycia wszelkich kosztów. Moja córka podobno robi najlepsze postępy i pani przykro by było, aby ona nie pojechała. Ostatecznie grupa ma liczyć 15 uczestników plus 2 nauczycieli. Dla mnie w okresie świątecznym to duży wydatek, samo wyposażenie córki w odpowiednią odzież i drobiazgi to spory wydatek. O biletach samolotowych nawet nie śmiem marzyć. Ale nie skorzystać z okazji? też źle Co byście zrobiły na moim miejscu? Czy pocerowana, czysta piżama będzie dobrze przyjęta przez koleżanki? a niemodne spodnie? Boję się, że moje dziecko będzie rozczarowane, owszem coś zwiedzi, ale w konfrontacji z modnisiami przegra. Chciałabym aby uczestniczyła w tej wycieczce, a jednocześnie się boję, że spotka ją zawód. Nauczycielka francuskiego chce pokryć przelot mojej córki. Czuję się okropnie, chciałabym żeby córka była uczestnikiem tej wyprawy, ale martwi mnie strona finansowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech jedzie!! Wszystko ma za darmo!! Nie zostało dużo wydatków! Masz dużo czasu żeby poskladac cos, zamiast prezentu na Mikołaja, święta możesz jej kupować cos na wycieczkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile kosztuje bilet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wyjsc z tej patologii
Dla corki to szansa. Mnie mama nigdzie nie wyslala na zaden oboz i dzis ledwo kalecze po ang choc w szkole najlepsza bylam. W nauce jezyka trzeba rozmawiac i tyle. A ubran mozesz nakupic w ciucholandach za pare groszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych niby niemodnych spodniach koleżanki oglądają córkę na co dzień, prawda? Więc jaka różnica w jakim kraju będzie w nich chodzić? A co do pocerowanej piżamy- zakładam że to nie są wielkie, kolorowe łaty, raczej ubrania się prują na szwach... Trochę przesadzasz, bo w lumpeksach można znaleźć fajne ciuchy dosłownie za grosze, mój przedszkolak większość ubrań ma tam kupowanych, a słyszałam już komentarz że go stroję... Ostatnio za niespełna 30 zł kupiłam 3 bluzki, 3 pary spodni, piżamę (sam wybrał bo z jego ulubionym bohaterem) i wiatrówkę. Ubrania nie są dziurawe, poplamione, zmechacone czy poprzecierane i po prostu są ładne wizualnie. Twoja córka nie rośnie już tak gwałtownie jak maluch i raz na dwa lata to nie problem wydać parę groszy na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poślij ja. Jeśli chodzi o ubrania to przecież koleżanki wiedzą co córka zakłada na codzien. Korzystaj i ciesz się razem z córką. U mnie w domu też się nie przelewalo, ale zawsze jak była jakaś okazja to mama korzystała z niej dla nas i jesteśmy jej za to wdzięczni. Jak jej nie puścisz dasz dziecku wyraźny przykład ze coś jest nie tak. Super ta pani od francuskiego i reszta organizatorów. No i gratuluję córy która takie postępy robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie niech jedzie! Nawet jej słowem o swoich watpliwosciach nie wspominaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałaś z ich ojcem? Może akurat by pomógł i raz się poświęcił i dołożył parę groszy do wyjazdu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, z chęcią bym komuś takiemu jak Twoja córka podarowała sporą część swoich ubrań... I niech leci. Taka okazja już się nie przytrafi więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie, że w ogóle bierzesz pod uwagę że może nie jechać. Sorry, ale co z ciebie za matka? Gdybym nie miała pieniędzy a dziecko miało szanse na taka wycieczkę, na która zresztą zasluzylo, to byłabym bardzo wdzięczna organizatorom i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmykaj do second handu w dzień dostawy by kupic jej fajne rzeczy.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma jechać i koniec!!! słuchaj idź do lumpa tam dla dzieciaków kupisz nawet modne rzeczy i nie rób z córki ofiary bo nie masz kasy! albo inaczej masz tu mojego @ miloscalbosmierc@gmail.com moja córka w prawdzie ma 6 lat ale jest wielka i czasem kupię coś w co ją nie moge wcisnąć, chętnie Ci wyślę (na Twój koszt ale ciuszki za free) tylko powiedz ile Twoja córka ma wzrostu i wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież koleżanki ja znają i wiedzą w czym chodzi. Nie widzę w ogóle problemu. Może o twoja dumę chodzi. Ale matka powinna o dziecku myśleć a nie o sobie. Oczywiście niech jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech jedzie, dla niej to szansa! taki wyjazd może zbudować jej pewność siebie na całe życie! Gdybym miała starszą córkę to chętnie też przesłałabym ci trochę ciuszków, niestety moja ma 4 lata :P Ale widzisz - dziewczyny ci deklarują pomoc - brawo HIM! - skorzystaj, sama też poszukaj w lumpach, to dla dobra twojego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×